Notka
Księgi Starego Przymierza to przekład poezji biblijnej z języka hebrajskiego. Obecne wydanie tworzą cztery poematy: Księga Hioba, Kohelet czyli księga kaznodziei, Pieśń nad pieśniami oraz Treny Jeremiasza, pozostałe zaś utwory to - wybrane przez poetę - najpiękniejsze fragmenty z pozostałych ksiąg starotestamentowych. Psalmy, będące częścią ksiąg Starego Przymierza, zostały ujęte w osobnym tomie Dzieł zebranych. Teksty te wcześniej ukazały się w książkach Słowo nad słowami. Antologia poezji Starego Przymierza (1964) oraz Cztery poematy (1984).
Brandstaetter, jak wytrawny smakosz, wybierał najlepsze kęski biblijnego słowa. Nie była to rzemieślnicza praca przekładowa Biblii "jak leci", lecz poszukiwanie odpowiedniego modelu i środków wyrazu (...). Brandstaettera przekład ksiąg starotestamentowych jest przekładem literackim, ale - śmiem twierdzić - nie czysto poetyckim. Jest to przekład oparty na osobistym doświadczeniu spotkania z Chrystusem: za Słowackim Brandstaetter mógłby powtórzyć: "z mego życia poemat - dla Boga". Gdyby nie było tego klucza hermeneutycznego, przekład Brandstaettera pozostałby tylko poezją. A tak przekracza granice poezji i staje się... profetycznym.
ze Wstępu ks. prof. Jerzego Chmiela
Spis treści
Roman Brandstaetter tłumacz ksiąg Starego Testamentu - ks. Jerzy Chmiel
Z Księgi Rodzaju
Pieśń o stworzeniu świata (R. I, w. 1-29, R. II, w. 1-4 a)
Jakub błogosławi syna swojego Judę (R. XLIX, w. 8-12)
Z Księgi Wyjścia
Modlitwa Mojżesza (R. XV, w. 1-19)
Z Księgi Powtórzonego Prawa
Pieśń Mojżesza (R. XXXII, w. 1-43)
Z Księgi Sędziów
Przypowieść o władzy (R. IX, w. 7-15)
Z Pierwszej Księgi Samuela
Magnificat Starego Testamentu
Hymn Anny, matki proroka Samuela (R. II, w. 1-10)
Z Drugiej Księgi Samuela
Lament Dawida nad zwłokami Saula i Jonatana (R. I, w. 19-27)
Z Pierwszej Księgi Kronik
Modlitwa króla Dawida o zbudowanie Świątyni Pańskiej (R. XXIX, w. 10-19)
Z Drugiej Księgi Samuela
Dawid śpiewa na łożu śmierci (R. XXIII, w. 1-7)
Z Księgi Judyty
Modlitwa Judyty przed pójściem do obozu Holofernesa (R. IX, w. 4-19)
Pieśń Judyty po zabiciu Holofernesa (R. XVI, w. 1-21)
Księga Hioba
Prolog
Hiob przeklina dzień swoich narodzin
Elifaz z Themanu oskarża Hioba
Elifaz z Themanu opowiada Hiobowi o swoim widzeniu
Elifaz z Themanu radzi Hiobowi przyjąć z pokorą karę Bożą
Hiob lamentuje nad dolą człowieka
Bildad z Szuan wzywa Hioba do pogodzenia się z Bogiem
Hiob twierdzi, że jest niewinny
Cofar z Naamy gromi Hioba z powodu jego zuchwałości
Hiob wierzy we wszechmoc Bożą
Rozmyślania Hioba o życiu, oliwce i skale
Elifaz z Themanu oskarża Hioba o bunt przeciw Bogu
Hiob płacze nad swoją nędzą
Hiob upada na duchu
Mowa Bildada z Szuan o człowieku grzesznym
Hiob twierdzi, że Bóg jest przyczyną jego cierpień
Cofar z Naamy o krótkiej chwale grzeszników
Hiob o szczęśliwym życiu grzeszników
Elifaz z Themanu oskarża Hioba o żywot grzeszny
Hiob twierdzi, że źli ludzie są wywyższeni
Bildad z Szuah mówi o Bożym Ładzie
Hiob drwi z wywodów Bildada i rozprawia o potędze Boga
Opowieść Hioba o mądrości
Hiob wspomina przeszłość szczęśliwą
Hiob opowiada o swoich prześladowcach
Hiob opowiada o swojej prawości
Gniew Elihu, syna Barachela
Dlaczego Elihu przemówił?
Elihu uczy Hioba mądrości
Elihu zbija zarzuty Hioba
Elihu mówi o doskonałości Bożej
Pierwsza mowa Boga
Bóg spytał Hioba
Pokorna odpowiedź Hioba
Druga mowa Boga
Bóg opisuje hipopotama
Bóg opisuje krokodyla
Hiob ukorzył się przed Bogiem
Epilog
Z Przypowieści Salomona
Przestroga przed towarzystwem ludzi występnych (R. I, w. 8-33)
Przestroga przed nierządnicą (R. V, w. 1-23; R. VI, w. 20-35; R. VII, w. 1-2)
Mądrość (R. VIII, w. 1-36)
Pochwała cnotliwej niewiasty (R. XXXI, w. 10-31)
Kohelet czyli księga kaznodziei
Pieśń nad pieśniami
Z Księgi Mądrości
Pieśń o nieśmiertelności (R. II, w. 23-25; R. III, w. 1-7)
Wstęp
Roman Brandstaetter tłumacz ksiąg Starego Testamentu
"Tłumacz się rodzi, tak jak poeta" - zanotował w swej autobiografii Andre Chouraqui, który przetłumaczył na język francuski święte księgi religii monoteistycznych: Biblię hebrajską, chrześcijański Nowy Testament i Koran. Stare powiedzenie określa tłumacza jako zdrajcę: "traduttore - traditore" - tłumacz chcąc nie chcąc zdradza w jakiś sposób pierwotny tekst. A jeśli jeszcze jest poetą, to tym gorzej dla tekstu oryginalnego; muza poetycka niewątpliwie będzie przesłaniać zręby cudzej budowli.
To wszystko odnosi się do Romana Brandstaettera, który urodził się i poetą, i tłumaczem. Wydaje się jednak, że nie było tutaj konfliktu: poeta zespolił się z tłumaczem. Spróbujmy przypatrzyć się Brandstaetterowi - tłumaczowi tekstów biblijnych Starego Testamentu.
Urodził się w rodzinie o żywych tradycjach żydowskich w kontekście kultury polskiej. Dziadek jego był znanym pisarzem żydowskim i miłośnikiem Biblii hebrajskiej. Matka uczyła małego Romana polskiego na tekście Biblii Wujka. Lata nauki w polskiej szkole i studiów filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim ugruntowały jego umiłowanie języka polskiego, języka wieszczów, języka kraju, w którym żył. Ale nie zapomniał też o języku praojców, w którym mógł swobodnie czytać hebrajską Biblię. I tutaj możemyszukać początków "zmysłu translatorskiego": jak pięknie a wiernie przełożyć stare hebrajskie słowa na język "ojczyzny-polszczyzny".
Jeśli jest prawdą, że człowiek tłumaczem się rodzi, to nie wolno zapominać, że tłumaczem się również staje; to nie tylko sprawa genów i tradycji, ale osobistego poszukiwania i ciągle kształconej wrażliwości. Młody Brandstaetter nie rezygnuje z działalności literackiej: poetyckiej, dramaturgicznej, publicystycznej. Taka działalność przygotowała go do działalności tłumacza, bowiem "tłumaczyć to kontemplować tekst" (znów cytat z Andre Chouraquiego). Ale to nastąpi po latach, gdy żydowski literat odnajdzie pełny klucz do rozumienia Biblii.
Następnym etapem kształcenia translatorskiego jest poznawanie realiów: ziemi, ludzi, zwyczajów - pierwsza podróż do Palestyny, Turcji, Grecji w 1935 roku i lata spędzone w Ziemi Świętej podczas II wojny światowej. Już Goethe zauważył: "Wer den Dichter will verstehen / Muss in Dichters Lande gehen" ("kto poetę chce zrozumieć, musi do jego kraju jechać"). "Czytanie Pisma Świętego na tle Chrystusowych krajobrazów Ziemi Świętej" - tak określił Brandstaetter po latach korzyści przebywania w Palestynie. Nie podaje, odkąd zaczął czytać Nowy Testament (co dla ortodoksyjnych żydów jest zakazane), ale otwierał Nowy Testament "jak się otwiera drzwi prowadzące do rodzinnego domu". Aż wreszcie przyszła ta noc - o verte beata nox - kiedy przypadkowo popatrzył na gazetową fotografię rzeźby ukrzyżowanego Jezusa. "Zobaczył i uwierzył" - jak Jan Apostoł w pustym grobie Jezusa (zob. J 20,8).
Znalazł klucz do rozumienia swojej Biblii, Biblii swojego dziadka, Biblii hebrajskiej, która równocześnie jest Biblią chrześcijańską. Tu może narodził się po raz wtóry Brandstaetter-tłumacz, który jeszcze nic z hebrajskiego nie tłumaczył (oprócz komunikatów wojennych), ale znalazł klucz do odszyfrowania świętego tekstu. Bo każde tłumaczenie jest jakimś rodzajem odszyfrowania cudzej myśli. Tym kluczem stał się Chrystus.
Gdy wrócił z wojennej wędrówki (jako zwycięzca siebie samego) do Polski, choć nie wszystko się układało, jak by tego sobie życzył, zabrał się do pracy translatorskiej. Zauważmy, że pracował równocześnie jako poeta - dramaturg - pisarz. Trudno określić dokładnie daty powstawania przekładów biblijnych (może dojdziemy do tego po zweryfikowaniu zasobów archiwalnych, które są liczne), można tylko podać daty wydań tłumaczonych tekstów Starego Przymierza: Słowo nad słowami. Antologia poezji Starego Przymierza (1964), Psałterz (1968 i 1983), Cztery poematy biblijne (1972 i 1984), Przekłady biblijne z języka hebrajskiego (1983 i 1984), Pieśń nad pieśniami (1988). Może jest jeszcze coś ze Starego Testamentu w niewydanych rękopisach...
W tej chwili mniej ważna jest chronologia powstawania tłumaczeń, ważniejsze jest poznanie warsztatu translatorskiego. Bransdtaetter, jak wytrawny smakosz, wybierał najlepsze kęski biblijnego słowa. Nie była to rzemieślnicza praca przekładowa Biblii "jak leci", lecz poszukiwanie odpowiedniego modelu i środków wyrazu. Jest zatem czas, aby zastanowić się nad modelem Branstaetterowskiej translacji Biblii.
(...)
Fragment tekstu
(...)
Jakub błogosławi syna swojego Judę
(R. XLIX, w. 8-12)
Ciebie, Judo, chwalić będą twoi bracia,
A twoja ręka ujarzmi kark twoich wrogów.
Ukorzą się przed tobą synowie twojego ojca.
Judo, miody lwie!
Wyruszyłeś synu mój, na łowy,
Zgiąłeś kolana
I położyłeś się jak lew i lwica.
Kto się ośmieli go drażnić?
Berło nie będzie odjęte od Judy,
Ani łaska od jego kolan,
Dopóki nie przyjdzie
Posłaniec Boży,
Któremu będą poddane narody.
Przywiąże osła do krzewu winogradu,
A źrebię swojej oślicy do gałązki winnej latorośli.
Swoje szaty prać będzie w winie,
A płaszcz swój w krwi winogron.
Jego oczy są ciemniejsze od wina,
A jego zęby są bielsze od mleka.
(...)
Strona redakcyjna
Redakcja: Jędrzej Majka
Redakcja techniczna: Ewa Czyżowska
Łamanie: Joanna Łazarów
Korekta: Małgorzata Chojnacka
Okładka: Pracownia AA
Copyright by Wydawnictwo "M", Kraków 2003
ISBN 83-7221-990-7
ISBN 83-7221-555-3
Wydawnictwo "M"
ul. Łukasiewicza 1, 31-429 Kraków
tel. (012) 61-77-590
dz. handlowy (012) 61-77-591, 61-77-592
www.wydm.pl e-mail: wydm@wydm.pl