Spis treści
IV. Relacje bliskich ze śmierci, spotkania z Bogiem
i Jego miłosierdziem
V. Świadectwa dane w odpowiedzi na pytania
przyjaciół i znajomych
VI. Świadectwa dane na życzenie Pana
VII. Pan mówi sam o swoich dzieciach - ludziach
Fragment tekstu
(...)
Dokończenie rozmowy
6-7 III 1989 r. Mówi Joanna.
- Cieszę się, że możemy dokończyć rozmowę, bo dopiero teraz chcę ci powiedzieć o tym, co najważniejsze, ale wydawało mi się konieczne nakreślić obraz swojej sytuacji duchowej, gdyż jest on bardzo częsty u osób, które uważają się za intelektualistów, za elitę
swojego środowiska, za autentycznych "europejczyków", spadkobierców kultury Greków, Rzymian i całej Europy Zachodniej, z którą utożsamialiśmy się w opozycji do Rosji, traktowanej jako wroga, i to wroga nie tylko naszego narodu, ale wszelkich wartości duchowej i materialnej kultury łacińskiej (zachodniej), uważanej przez nas za najwyższą, choć oczywiście nie bezbłędną. Młodsze pokolenie nie zna już tak dobrze jak my własnej i powszechnej kultury i historii, ale my czuliśmy się w Europie, jak we własnym domu; zresztą sama to rozumiesz.
Pragnę ci zwrócić uwagę jedynie na wielką tragedię kultury europejskiej. Może porównam ją z sytuacją narodu żydowskiego w okresie życia Jezusa, Pana naszego, bo to zrozumiałam dopiero tutaj. Otóż wtedy, tak jak i obecnie (a każdy rok pogarsza sytuację), odwrócono się od sensu swego istnienia, powołania do służby Bogu, świadczenia o Nim swoim istnieniem i niesienia Go reszcie świata. Wtedy odwrócili się od Boga możni i ci, co coś znaczyli w społeczeństwie żydowskim. Chociaż nadal znakiem przynależności była wiara w Boga Jedynego, Boga, który ich wybrał, to jednak wybraństwo uznali za przywilej, za swoją wyższość i prawo do wynoszenia się nad innych. Uznali, że Bóg uważa ich za "swoich synów", a więc należy im się to, co mają dzieci królewskie: błogosławieństwo we wszystkim, co czynią, bogactwo, dostojeństwo, wszelakie zaszczyty i cześć. I chociaż byli małym, a wreszcie podbitym narodem, pycha i arogancja nie opuszczała ich. Im bliżej byli Świątyni, tym więcej wszelakich dóbr świata należało im się. Pielęgnowali pieczołowicie prawa Zakonu aż do najdrobniejszych przepisów i czekali na obiecany dar: władcę, który ich wyniesie i da im władzę nad światem.
Wiesz, że interesowała mnie sprawa żydowska. Tu zrozumiałam istotę błędu i z przerażeniem zobaczyłam, że Europa, ta "nasza", popełniła ten sam błąd: odrzuciła sens swego istnienia - Boga i Jego prawa. Nie dosyć, że je sponiewierała, lecz zaparła się swego Ojca, odwróciła od Niego i szydzi z Tego, któremu zawdzięczała przewodnictwo w rozwoju ludzkości przez wiele wieków. Niegdyś byli gromadą dzikich, mordujących się plemion, potem rywalizujących ze sobą, zdradzających się przeniewierczych ksiąstewek, królików i ich Wasali, małych, okrutnych analfabetów, państewek, które Bóg cierpliwie i łagodnie starał się nasycić swoimi dobrami.(...)
Strona redakcyjna
Copyright Wydawnictwo WAM, 1995
Redakcja Zofia Woźniakowa
Projekt okładki i stron tytułowych Andrzej Sochacki
Część II (rozdziały IV - VII)
ISBN 83-7097-526-7
NIHIL OBSTAT.
Przełożony Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego
ks. Mieczysław Kożuch SJ,
Kraków, 21 IV 1994 r. L. dz. 70/1/94
Wznowienie 2002, 2003
WYDAWNICTWO WAM
ul. Kopernika 26 31-501 KRAKÓW
tel. (012) 429 18 88 fax (012) 429 50 03
e-mail: wam@wydawnictwowam.pl
DZIAŁ HANDLOWY
tel. (012) 429 18 88 wew. 322, 348, 366 (012) 423 75 00 fax (012) 430 32 10
e-mail: handel@wydawnictwowam.pl
Zapraszamy do naszej KSIĘGARNI INTERNETOWEJ
http: //WydawnictwoWam.pl
Druk i oprawa
Drukarnia Wydawnictwa WAM
ul. Kopernika 26 31-501 Kraków