Wstęp
(...)
Już w czasach renesansu tradycja podróży zwanej Gran Tour była dla uczonych, literatów, poetów i artystów czymś niemal obowiązkowym. Podróże były jednym z głównych elementów procesu kształcenia młodzieży pochodzącej ze szlachty, a także z wykształconych warstw europejskiego mieszczaństwa. Trasa Gran Tour prowadziła zwykle przez kilka krajów, jak Francja, Niemcy, Szwajcaria, ale jej końcowym i najważniejszym etapem były Włochy. Etap ten miał też odrębną nazwę: podróż włoska. W istocie w ciągu wielu stuleci Włochy uważane były za serce kultury zachodniej. Podróż wiodła nieodwołalnie przez Wenecje, Florencję, Rzym i Neapol, a więc miasta, które pozostawiły w różnych epokach niezatarte ślady swojej kultury i wniosły uniwersalny wkład swoich osiągnięć w dziedzinę historii, literatury i sztuki, uzyskując stałe miejsce w ludzkiej wyobraźni i urastając do rangi mitu. Tak więc o podróży do Włoch marzyli ludzie pragnący zobaczyć z bliska scenerię wydarzeń historycznych i kulturalnych, które wywarły wpływ na resztę świata. W dawnych czasach była to nieomal pielgrzymka, sądząc po tym, z jak wielkim pietyzmem podróżnicy zbliżali się do zabytków historii i sztuki. Dla nich Wenecja była wielką potęgą Morza Śródziemnego i szlaków handlowych na Wschód, Rzym - ośrodkiem religii chrześcijańskiej i symbolem kultury klasycznej, Florencja - kolebką renesansu i ojczyzną mecenatu, Neapol - miastem skąpanym w blasku słońca, fascynującym pięknem krajobrazów i zabytków. Dzisiejszy turysta, mimo zmienionych warunków, nie różni się w zasadzie od podróżnika, który niegdyś odbywał Gran Tour. Wiedzie go ten sam podziw dla starożytnych zabytków, ta sama ciekawość poznania najwspanialszych dzieł architektury, malarstwa i rzeźby, którymi przez wieki zdobiono włoskie miasta. Wenecja, Florencja, Rzym i Neapol zachowały swój niepowtarzalny urok i siłę przyciągania. Tu i w całej Italii skupia się większa część dziedzictwa artystycznego całego świata. Ponad 90 procent całego dorobku kultury wszech czasów znajduje się w miejscach, gdzie przez stulecia krzyżowały się drogi mieszkańców zachodniego świata: od sztuki greckiej do rzymskiej, od wczesnochrześcijańskiej do średniowiecznej (zarówno romańskiej, jak gotyckiej), od najwznioślejszych dzieł renesansu do sztuki baroku. Zwiedzanie Rzymu, Wenecji, Florencji i Neapolu jest więc wycieczką w przeszłość, która pozwala zarazem poznać szczytowe osiągnięcia sztuki.(...)