Ulf Ekman, Birgitta Ekman

Wielkie odkrycie. Nasza droga do Kościoła katolickiego

Kategoria  małżeństwo

Wydawnictwo WAM
Cena 39.90 zł
ISBN 978-83-277-1412-1
314 stron
format 140x200 mm
oprawa Miękka
Kraków 2017r.
waga 0.318 kg
nr kat. Rhema 56374
                                   



Towar lub tytuł już niedostępny


Notka

wydanie pierwsze
data wydania sierpień 2017
ISBN 978-83-277-1412-1
stron 314
format 142x202 mm
oprawa miękka

Szukajcie, a znajdziecie.

Ulf i Birgitta Ekman - małżeństwo znane w całym chrześcijańskim świecie, od wielu lat zaangażowanie w głoszenie Dobrej Nowiny. W 2014 roku, wówczas jeszcze jako charyzmatyczni liderzy szwedzkiego wolnego Kościoła Livets Ord, dołączyli do wspólnoty katolików. Wiadomość o tym wydarzeniu odbiła się szerokim echem, wzbudzając zdziwienie, zachwyt, konsternację.

Dlaczego zdecydowali się na taki krok? Kto skłonił ich, aby po kilkudziesięciu latach dojrzałego chrześcijańskiego życia przyjąć katolicyzm? Jak aktualnie postrzegają współpracę między katolikami i protestantami?

Ich wspólna opowieść to świadectwo pełne pokoju, ale też ewangelicznej pasji. Eckmanowie odnaleźli swoje miejsce, aby z jeszcze większą gorliwością głosić wielkie dzieła Boga.

W tej książce opowiadamy o naszej kilkuletniej wędrówce, przybliżaniu się do Kościoła katolickiego i wreszcie pełnym zjednoczeniu z nim. Opowiadamy, każde ze swojej perspektywy, o osobistych doświadczeniach i wydarzeniach, w których razem na tej drodze uczestniczyliśmy. (...) Dotyka ona jednej z najważniejszych decyzji, jaką podjęliśmy na naszej chrześcijańskiej drodze.

Spis treści
WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA 7
WSTĘP 15
ROZDZIAŁ I
ULF: Katolickie migawki 17
ROZDZIAŁ II
ULF: Świt, który prowadzi do przewartościowania 39
ROZDZIAŁ III
BIRGITTA: Moja historia i droga 61
ROZDZIAŁ IV
ULF: Jerozolima - wstęp do rzeczy nowych 85
ROZDZIAŁ V
BIRGITTA: Zrozumieć rolę Maryi 109
ROZDZIAŁ VI
ULF: Powrót do Szwecji, nowe pytania 133
ROZDZIAŁ VII
ULF: Święci, cuda i ważne spotkania 153
ROZDZIAŁ VIII
BIRGITTA: Chcemy się dzielić tym, co widzieliśmy 177
ROZDZIAŁ IX
ULF: Jak patrzeć na Kościół i papieża? 203
ROZDZIAŁ X
BIRGITTA: Przekonani, ale zwlekamy 227
ROZDZIAŁ XI
ULF: Pora się zjednoczyć 255
ROZDZIAŁ XII
ULF I BIRGITTA: Wreszcie u celu! 287
POSŁOWIE 305
PRZYPISY 313

Fragment książki:
WSTĘP DO POLSKIEGO WYDANIA
O pastorze Ulfie Ekmanie usłyszałem po raz pierwszy
podczas moich wizyt w Szwecji, kiedy odwiedzałem pastorów
Kościołów zaangażowanych w  pomoc księdzu
Franciszkowi Blachnickiemu i Oazie. Były to przełomowe
lata - po raz pierwszy od czasów reformacji Kościoły te
zdecydowały się przyjść z pomocą Kościołowi katolickiemu.
Dowiedziałem się, że Słowo Życia jest bardzo dynamiczną
wspólnotą reprezentującą w Szwecji wolne Kościoły charyzmatyczne,
a pastor Ulf jest radykalnym profetycznym
głosem wzywającym do ewangelizacji i misji. Bardzo wielu
młodych, pełnych energii ludzi z różnych Kościołów chciało
być częścią tego, co on miał w swoich planach. Wyzwania ze
strony Słowa Życia rodziły też zrozumiałe obawy w innych,
dość "sennych" szwedzkich kościołach.
Wiele lat później, z uwagi na zainteresowanie Ulfa Ekmana
Kościołem katolickim, miałem okazję spotkać go osobi-
ście. Wcześniej Polska nie znajdowała się na widnokręgu
jego pracy ewangelizacyjnej, jednak w 2009 roku się to zmieniło.
Wraz z ks. Peterem Hockenem przyjechał on do Krakowa
i do Lanckorony, do naszego domu Misji EnChristo.
Razem nauczali na konferencji "Ekumenizm Ducha", którą
organizowaliśmy wspólnie z Instytutem Ekumenii i Dialogu
Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
| ? Cieszyliśmy się bardzo, że pastor Ulf, wraz ze swoją zoną
Birgittą, przyjął nasze, katolików, zaproszenie.
Konferencja ta była przełomowa. W sytuacji wysycenia
tradycyjnego dialogu ekumenicznego, szczególnie na
płaszczyźnie doktrynalnej, zainspirowała wykorzystanie
doświadczenia odnowy charyzmatycznej dla procesu odbudowywania
jedności chrześcijan. Ulf Ekman dał nam się
poznać jako orędownik tej właśnie drogi, którą sam nazywał
ekumenizmem serca. Stwarza ona szczególną możliwość
odbudowy jedności poprzez szersze zaangażowanie
środowisk zielonoświątkowych i charyzmatycznych.
Bardzo poruszające były słowa Ulfa, kiedy dawał świadectwo
swojej drogi duchowej ku spotkaniu z Kościołem
katolickim. Zdałem sobie wtedy sprawę, że pomimo geograficznej
bliskości dzielą nas jakby nieprzekraczalne
przestrzenie w mentalności, w duchowym zrozumieniu
rzeczywistości, w uprzedzeniach i pielęgnowanych wyobrażeniach.
Zrozumiałem, jak wielkiego heroizmu potrzeba,
aby się do siebie przedostać. Nic też dziwnego,
że Ulf wszedł na drogę przekraczania tego, co wydaje się
nieprzekraczalne, aż w Izraelu.
Już sama pasja jego poszukiwań i bezkompromisowość
wzbudziła naszą przychylność dla Ulfa. Nieczęsto zdarza
się na uniwersyteckich konferencjach, żeby słuchacze
mieli łzy w oczach. Nasza otwartość i gotowość wysłuchania
pastora do końca prowadziły do kolejnych przełomów
we wzajemnym myśleniu o sobie i w woli skupienia się
na prowadzeniu Ducha w  uwielbieniu i  poszukiwaniu
prawdy.
Ewangeliczne przesłanie, koncentrujące się na tym, co ? |
Duch mówi do Kościołów, wybrzmiewało harmonijnie
zarówno z ust ks. Petera Hockena, jak i pastora Ulfa Ekmana.
Goszcząc Ulfa, nie zdawaliśmy sobie w pełni sprawy
z tego, jak radykalne, wymagające niezwykłej odwagi
myśli krążyły po jego głowie.
W 2013 roku gościliśmy Birgittę i Ulfa w Krakowie po
raz drugi, na Forum Nowej Ewangelizacji: Całą Ewangelię,
Całe Ciało, Całemu światu. Forum miało charakter
ekumeniczny, charyzmatyczny i  ewangelizacyjny;
współtworzyły go osoby, które wniosły znaczący wkład
w ewangelizację współczesnej Europy. Zauważyłem, że
zmierzanie Ulfa i Birgitty ku nowym odkryciom przestało
już mieć charakter intelektualnej przygody, a stało
się duchowym pielgrzymowaniem, któremu towarzyszy-
ły coraz większe zmagania. Zauważyłem pokorę, uniżenie
i niezwykłą duchową wrażliwość na wszystko, czego
doświadczali.
Szczególnym czasem było wspólne przeżywanie Eucharystii.
Modlitwę Ulfa o wzrost powołań kapłańskich
w Kościele katolickim zapamiętali chyba wszyscy. Pastor
Ulf z radością i bez żadnych oznak zmęczenia głosił na
temat darów duchowych, a całym sobą był pochłonięty
przeżywaniem ewangelizującego, charyzmatycznego Koś-
cioła młodych. Dopiero z późniejszych rozmów i z kart tej
książki dowiedziałem się, ku jakim ostatecznym przełomom
prowadziła go ta konferencja.
"Nasze drogi w Panu" to ostatni weekend, jaki mieli-
śmy do tej pory w Lanckoronie z Ulfem i Birgittą. Było to
| ?? w listopadzie 2016 roku, już po ich przejściu do Kościoła
katolickiego. Chcieliśmy z ich ust usłyszeć świadectwo
Bożego prowadzenia, abyśmy sami mogli sobie uświadomić,
co to oznacza dla nas, dla naszego bycia wspólnotą
w Chrystusie (Koinonia En Christo). Jeszcze raz uświadomiliśmy
sobie wagę tej decyzji, jej radykalizm i gotowość
uznania za nic całego swojego ogromnego dziedzictwa,
z uwagi na podążanie za odkrywaną prawdą.
***
Nie można przejść obojętnie nad odwagą i ciągłą pasją
budowania od nowa ze względu na nowe odkrycia. Nie
sposób nie dostrzegać, jak wielką cenę Birgitta i Ulf musieli
zapłacić w świecie najbliższych duchowych relacji.
Doświadczyli na samych sobie, poprzez rany i cierpienie,
jaki jeszcze dzieli nas dystans na drogach odbudowywania
jedności, jak skutecznie pogłębiają go nieuleczone rany
z przeszłości i te, które dokładamy współcześnie. Jak głę-
boka jest to zasłona, odkrył sam Ulf, który wraz ze swoim
Kościołem przez pewien czas nie był w stanie rozpoznać
jak wielkim "gigantem duchowym" (mówił Ulf) był Jan
Paweł II i aktywnie włączył się w jego krytykę. Natomiast
podczas przyjęcia do Kościoła katolickiego przybrał właś-
nie jego imię.
Nie jest to droga, którą można by przejść inaczej niż
w  Duchu i  w  cieniu krzyża. Błogosławiona jest w  tym
wszystkim pomoc, jaką Ulf i Birgitta otrzymali od napeł-
nionych Duchem świętym katolików, sług jedności. Towarzyszyli
im oni w przełomowych chwilach, na drogach
?? | ich duchowych zmagań, aby mógł im się objawić Kościół,
który Ciebie niesie.
W  kontekście tych zmagań widać, jak niesłychanie
istotna jest rola Soboru Watykańskiego II, usiłującego
osadzić naszą tożsamość w Bogu, w Jezusie Chrystusie.
Tożsamość ta niesiona jest w mocy Ducha, ponad tożsamością
budowaną na podziałach, uprzedzeniach i kontrowersjach,
którą sami próbujemy sobie nadać. Ta ostatnia,
jak widać w tym kontekście, dotyczy zarówno katolików,
jak i protestantów.
Śledząc historię Ulfa, uświadamiam sobie, że dochodzi
w niej do spotkania dwóch perspektyw niezwykle istotnych
dla refleksji nad Kościołem.
Pierwszą prezentują charyzmatyczne wolne Kościo-
ły. Element instytucjonalny gra w nich minimalną rolę
i, jak się wydaje, posiadają one niczym nieskrępowaną
wolność. Polega ona na ujawnianiu wobec świata i Kościo-
łów historycznych, jak może wyglądać życie w wymiarze
wspólnotowym odnowione w Duchu, jak może wyglądać
misja Kościoła i kształtowanie uczniów. Wolność w "eksperymentowaniu"
ujawniła wiele zapoznanych aspektów
życia chrześcijańskiego - jak chociażby w uwielbieniu -
doprowadziła niemal do eksplozji charyzmatów. Niespotykana
jest gorliwość i oddanie członków wielu takich
Kościołów, ze Słowem Życia włącznie. To co charyzmatyczne,
czyni Kościół nieprzewidywalnym, pielęgnującym
bezpośredniość udzielania się uwielbionego Pana, a świadectwa
ukazują namacalny wpływ obecności Boga na serca
ludzkie.
| ?? Drugą perspektywę prezentuje Kościół katolicki, w któ-
rym fundamentalną rolę gra element instytucjonalny, zasadniczy
dla życia i misji Kościoła. Wyraża się on w słowie
i sakramencie wraz z podstawowymi strukturami ministerialnymi
episkopatu, zgromadzonego wokół następcy
św. Piotra. Struktury Kościoła mają charakter historyczny.
Jest to stały dar Pana dla Kościoła przekazywany z pokolenia
na pokolenie. Potrafimy organizować życie Kościoła
w oparciu o słowo i sakrament poprzez urząd kościelny,
ale nie mamy zwyczaju podporządkowywania naszych
dróg władzy i suwerenności Pana, który prowadzi swój
lud i mówi do niego dzięki darom charyzmatycznym.
W 1998 roku Jan Paweł II stwierdził, że "Aspekty instytucjonalny
i charyzmatyczny to jakby dwa równie istotne
elementy konstytutywne Kościoła, które razem - choć na
różne sposoby - kształtują jego życie, przyczyniając się
do jego odnowy i do uświęcenia Ludu Bożego. Właśnie
to opatrznościowe odkrycie charyzmatycznego wymiaru
Kościoła dało początek - przed i po Soborze - niezwykłemu
rozwojowi ruchów kościelnych i nowych wspólnot".
Odkrycie na nowo charyzmatycznego wymiaru w Kościele
nie może być więc postrzegane jako mało znacząca poprawka.
Obok Słowa i sakramentu pojawia się charyzmat.
To, co jest stałym darem Pana, jest pobudzane powiewem
Ducha dającym życie i ukierunkowującym drogę Kościoła.
Kościół jest w drodze, w której poszukuje odpowiedzi
na pytanie, w jaki sposób dawać praktyczną władzę
Duchowi Świętemu nad jego życiem? Natomiast pytanie
Ulfa od samego początku poszukiwań brzmiało raczej: jak
wypracowanym elementom życia wolnego, charyzmatycz- ?? |
nego Kościoła zapewnić historyczne ugruntowanie poza
historycznymi strukturami. Jak sprawić, aby praca tych
Kościołów mogła zrodzić pełniejsze, długotrwałe owoce,
aby podtrzymywał ją szerszy kontekst.
Ulf znajduje odpowiedź w Kościele katolickim. Odkrywa,
że tylko wtedy, gdy to, co charyzmatyczne jest w odpowiedniej
relacji do instytucjonalnego, może w pełni
zrealizować swoje cele. Tylko wtedy to, co charyzmatyczne
może być historycznie ugruntowane i przekazane następnym
pokoleniom. Mam przekonanie, że w jego głębokiej
świadomości przejście do Kościoła katolickiego nie jest
zdradą i przejściem do "wrogiego obozu", ale pozyskaniem
zbawiennego szerszego kontekstu, bez którego misja nie
mogłaby dalej być tak skuteczna. Nie stoi to w sprzeczności
z  pragnieniem bycia przykładnym, szczęśliwym
katolikiem.
Jego droga wyraźnie przypomina doświadczenie kardynała
Newmana - ewangelicznego chrześcijanina o zapatrywaniach
antykatolickich, który - dojrzewając do decyzji
o przejściu do Kościoła katolickiego - porzucił kapłaństwo
w Kościele anglikańskim i został świeckim, zgadzając się
przejść przez wiele zmagań. Pytanie Newmana brzmiało:
który Kościół stoi najbliżej Kościoła pierwotnego? Który
pozostaje z nim w związku, podąża za nim i w najbardziej
wierny sposób rozwinął jego naukę i istotę? Newman,
podobnie jak Ulf Ekman, odkrył, że jest to Kościół
katolicki. Decyzja Newmana wzbudziła w ówczesnej Anglii
niezwykłe kontrowersje, za co przyszło mu zapłacić
| ?? wysoką cenę - podobnie jak Ulfowi w Szwecji i nie tylko
tam. Newman stracił swój ruch, sławę i przyjaciół. Jakże
wiele wyrosło jednak z tej straty! Newman poświęcił się
studiom teologicznym, swojej posłudze kapłańskiej i na
starość został mianowany kardynałem. Jego wpływ na
Kościół, na przykład w obszarze podmiotowości świeckich,
okazał się bardzo duży i po ponad stu latach od jego
konwersji nazywany jest najważniejszym teologiem Soboru
Watykańskiego II.
Jaki natomiast będzie wpływ Ulfa Ekmana w Kościele
katolickim? Czy nienazywane przez niego, ale jakże wyraź-
nie wnoszone dziedzictwo "elementu charyzmatycznego"
trafi na podatny grunt? Ostatecznie przecież, patrząc na
decyzję Ulfa i Birgitty, wypada zadać sobie pytanie, jakie
wezwania stawia ona przed naszym Kościołem. Przychodzi
na myśl fragment z soborowego Dekretu o posłudze
i życiu kapłanów: "Badając duchy, czy pochodzą od Boga,
niech [kapłani] w duchu wiary odkrywają różnorodne charyzmaty
świeckich, zarówno małe, jak i wielkie, niech je
z radością uznają, z troskliwością popierają". Włączenie
charyzmatów w całościowy obraz życia Kościoła będzie
wymagało właśnie tego dziedzictwa, które niesie ze sobą
Ulf. Jak dalece jest ono oczekiwane i pożądane, wskazują
liczne zaproszenia od środowisk katolickiej odnowy,
którym z trudem może podołać. Winniśmy wdzięczność
Bogu, że otacza nas takimi świadkami wiary.
Andrzej Sionek
(Rh)









Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania