Notka
Rozmówcą Kasjana i Germanusa jest abba Pinufiusz, którego spotkali już wcześniej w Betlejem. Opowiedziana na początku Rozmowy XX historia ucieczki Pinufiusza przed sławą i pokorna służba w jednym z pachomiańskich klasztorów, stają się zrozumiałe dopiero po lekturze całej Rozmowy: Kasjan chce pokazać czytelnikowi już od razu ikonę pokutnika, który osiąga cel zadośćuczynienia, to znaczy całkowite wyzwolenie z grzechu i pogodną gorliwość w walce o czystość serca, której nie są w stanie zachwiać przykrości, których doznajemy codziennie ze strony ludzi. Choć bowiem opisywane przez Kasjana trudności i upokorzenia, których zaznawał abba Pinufiusz są w istocie przerażające (czy tak wyobrażamy sobie klasztor, w którym mieszkają święci mężowie?), to intencją naszego autora jest pokazanie raczej siły motywacji Pinufiusza i jego niezależność od ludzkiego uznania bądź ludzkiej pogardy - sprawa kluczowa przy przyznaniu się do grzechu i rozpoczęciu pokuty za popełnione zło.
Punktem wyjścia jest szczere wyznanie Germanusa, w którym opisuje rozpacz z powodu dawnych grzechów, jeszcze bardziej wzmacnianą przez obraz upragnionego nieba, które zdaje się być nieskończenie odległe z powodu zła, którego nasz mnich się dopuścił.
Ponieważ nieznana nam nauka bardziej wzniośle i wspanialej otwarła nam stromą ścieżkę do najbardziej zaszczytnego wyrzeczenia się [świata] i - jakby po usunięciu ślepoty naszych oczu - pokazała nam swój szczyt znajdujący się w niebie, to tym cięższe przygniata nas brzemię rozpaczy. Przymierzając bowiem jego niezmierną wysokość do małości naszych sił i przyrównując wielką słabość naszej niewiedzy z nieskończoną wzniosłością ukazanej nam cnoty, czujemy, że nasza małość nie tylko nie zdoła go osiągnąć, lecz może nawet spaść z miejsca, w którym się znajduje. Uciskani bowiem ciężarem nadmiernej rozpaczy spadamy jakby z najniższego stopnia na jeszcze niższy. Dlatego jedno jedyne lekarstwo może pomóc uleczyć nasze rany: dowiedzmy się, jaki jest kres pokuty, a szczególnie jakie są oznaki zadośćuczynienia, abyśmy pewni odpuszczenia wcześniejszych grzechów mogli się także ośmielić wspinać na szczyt wyżej wspomnianej doskonałości.
(Rh)