Notka
BIBLIOTEKA DNIA PAŃSKIEGO 17
"Podczas specjalnej audiencji u Jana Pawła II dla członków Papieskiej Rady do spraw Rodziny (...) biskup Stanisław Stefanek podziękował Ojcu Świętemu za List do Rodzin, a Ojciec Święty na to: "Nie dziękujcie, tylko czytajcie!". Czy ludzie czytają dokumenty papieskie? Co rozumieją i co realizują w codziennym życiu?" - napisała w swojej książce, której treścią są rozważania "na kanwie" Listu do Rodzin, Wanda Półtawskca.
Ojciec Święty napisał ten niezwykły List, by spotkać się w ten sposób ze wszystkimi rodzinami świata przed i w Roku Rodziny (19,94). I chociaż od opublikowania Listu minęło kilka lat, to treści w nim zawarte są nadal aktualne. Aktualne są również, oparte na papieskim przesłaniu rozważania Wandy Półtawskiej. I jak wszystkie jej teksty - barwne, pełne emocji, a przede wszystkim Bożej, uzdrawiającej człowieka Prawdy.
Fragment tekstu
(...)
Miłość i troska o wszystkie rodziny
(...) zagłusza się ludzkie sumienie, zniekształca się to, co prawdziwie jest dobre i piękne, a ludzką wolność wydaje się na łup faktycznego zniewolenia (List do Rodzin, 5).
Ojciec Święty nawołuje do modlitwy za te rodziny, które w Familiaris consortio nazwane zostały "nieprawidłowymi", i mówi o nich: "(...) trzeba, ażeby czuły się ogarnięte miłością i troską ze strony braci i sióstr" (str. 9). To rozdzielenie miłości i troski wskazuje jakby na pewną odmianę miłości; chodzi nie tylko o miłość, ale także o troskę, choć zasadniczo troska powinna należeć do cech miłości - miłość musi się wyrażać troską o kochaną osobę. Pojęcie "troska" zawiera w sobie akcent zaangażowania nie tylko uczuciowego - to coś więcej niż opieka, niż staranie się, to ma być przejęcie się losem tego, kto potrzebuje pomocy, kto sam sobie nie radzi. W potocznym języku troska oznacza także pewien smutek, przejęty troską o kogoś drugiego człowiek nie może się cieszyć - współczuje z tym drugim i przeżywa też pewien ból. Przeciwieństwem troski jest obojętność wobec losu drugiego człowieka, pewna - jak się nieraz mówi - "znieczulica". (...)