Notka
Takich wspomnień z niemieckiej okupacji jeszcze nie było. Skrupulatnie zapisane dzień po dniu, z narastającą grozą tętniącego totalitaryzmu. Polacy mieli przestać istnieć jako naród. Jak oparli się machinie niemieckiego nazizmu?
Na tle wielu wspomnień z okresu wojny i okupacji niemieckiej, pamiętnik Zygmunta Gizelli wyróżnia się autentyzmem relacji, nie unikającej drastycznych opisów poniewierki zaskoczonych wojną zwykłych obywateli. Obrona ojczyzny była bezdyskusyjnym obowiązkiem wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni. I oni, mężowie, ojcowie i bracia, inteligenci, oddali krwawą daninę ofiar obu najeźdźcom. Pozostały bezbronne kobiety i starcy, którzy musieli zastąpić zabitych i wziętych do niewoli. Groza okupacji to nie tylko codzienne obławy, łapanki, aresztowania, egzekucje. Idąc do pracy, na zakupy czy do kościoła człowiek nie był pewny czy wróci do domu i zobaczy swoich bliskich. Autor opisuje codzienną walkę o przetrwanie w dalekich od bohaterszczyzny i mitologii słowach.
(Rh)