Wojciech Giertych

Fides et actio

Kategoria  popularnonaukowe

Wydawnictwo Księży Marianów
Cena 41.90 zł
ISBN 978-83-7502-309-1
(gabaryt L - 2XL)
waga 0.514 kg
nr kat. Rhema 42184
                                   



Towar lub tytuł już niedostępny


Notka

O. Wojciech Giertych OP w pracy "Fides et actio" podejmuje refleksję nad tym, czym była i jest moralność. W pełnych erudycji esejach stawia czytelnika przed najważniejszymi problemami współczesności. Pisze o korzeniach moralnych ekonomicznego kryzysu, o pokorze, o nowej formule kultury czy choćby o sensie dziejów, który nam pędzącym na oślep ku przyszłości zdaje się umykać. (Rh)


Spis treści

WPROWADZENIE

I
RELIGIJNOŚĆ TO JESZCZE NIE WSZYSTKO
Religijność jest cnotą moralną
Cnota wiary jest Bożym darem
...ale darem, który można rozwijać
Wiara ożywia religijność

II
BOSKA PEDAGOGIKA A FORMACJA MORALNA
Katolicka teologia moralna, naznaczona między innymi nauką św. Tomasza
Krytyka tego podejścia
Uważna lektura św. Tomasza w świetle św. Pawła
W centrum - życie według ducha
Treść i umiejscowienie pedagogiki katechetycznej

III
WYTRWAŁOŚĆ NIE JEST JESZCZE CNOTĄ
Sumienie samo nie wystarczy
U źródeł problemu: rozumienie natury woli oraz jej funkcjonowania
Roztropność, cnotą zaradnej konsekwencji
Roztropność krzyża

IV
SMIRENIE A POKORA
Rosyjska czołobitność
Pokora w ujęciu św. Tomasza z Akwinu

V
NAUKA SPOŁECZNA W ŻYCIU
Jaki jest sens katolickiej etyki społecznej?
Życie osobiste
Życie rodzinne
Życie kulturalne
Życie społeczne
Życie ekonomiczne
Życie polityczne

VI
MORALNOŚĆ DZIEJÓW
Niezwykłe oburzenie św. Tomasza
Joachim de Fiore
Dziedzictwo opata Joachima
Pytania o społeczną nadzieję
Praca habilitacyjna Józefa Ratzinger'a: teologia dziejów św. Bonawentury
Sens dziejowych przemian
Refleksje ks. Sawickiego
Dzieje widziane przez pryzmat cywilizacji: Huntington i Koneczny
Charakterystyka znaczących cywilizacji
Prawa dziejowe
Romantyzm czy realizm?
Królestwo Boże pośród was jest!

VII
WIARA I MIŁOŚĆ A CHORZY, STARZY LUDZIE
Śmierć Chrystusa
Uczenie się miłości
Spotkanie z Bogiem i wydłużone umieranie


Fragment tekstu

CNOTA WIARY JEST BOŻYM DAREM...

O WIELE WAŻNIEJSZA od religijności jest jednak sama wiara. O niej wiemy jedynie dzięki Objawieniu, a nie za sprawą refleksji antropologicznej. Różnica pomiędzy religijnością a wiarą wyraża różnicę pomiędzy porządkiem moralnym a porządkiem teologalnym. Wiara jako cnota teologalna jest rzeczywistością nadprzyrodzoną - niewytworzoną przez naturalne władze człowieka, ale daną z łaski, choć jest zakorzeniona w tychże ludzkich władzach i je przemienia. Właśnie dlatego wiara jest tak nieuchwytna i w niewielkim stopniu poddaje się obserwacji socjologicznej. Zresztą łatwiej można opisać zjawisko wiary wypaczonej, wiary dewociarza, sceptyka czy fundamentalisty, niż akt czystej wiary. Nie oznacza to jednak, że refleksja teologiczna nie może się wierze oraz pozostałym cnotom teologalnym przyglądać, precyzując, czym one są, jak są w naturze ludzkiej zakorzenione, jakie są prawa ich genezy, oczyszczenia oraz wzrostu. Prawdziwa troska duszpasterska, wrażliwa na autentyczne życie Boże rozwijające się w człowieku, będzie sięgała dalej niż religijność, a przede wszystkim będzie czuwała nad jakością i czystością wiary, jednoczącej człowieka z Bogiem oraz rodzącej nie ludzką, ale nadprzyrodzoną nadzieję oraz boską miłość, będącą właściwie jedynym i najlepszym lekarstwem na wszelkie ludzkie dramaty. Wiara teologalna różni się od religijności, ponieważ Bóg nie jest zasadniczym przedmiotem cnoty religijności. Zasadniczym jej przedmiotem są konkretne akty kultu, będące jedynie środkami wiodącymi do celu, jakim jest oddanie Bogu należnego szacunku. Natomiast cnoty teologalne pochodzące od Boga, który je bezpośrednio wytwarza w duszy, mają za przedmiot samego Boga, a ich jedynym motywem jest tenże Bóg.
Życie duchowe jest czymś więcej niż życie religijne. Realizuje się ono poprzez cnoty teologalne. Należy pamiętać o tym, że wiara, będącą pokorną dyspozycją umysłu, który przyjmuje Boga, Pierwszą Prawdę, tylko dlatego, że On sam wkroczył w duszę i w ludzkie życie, jest rzeczywistością nadprzyrodzoną, mającą zdolność dosięgania samego Boga. O ile wiara rodzi się w duszy, nie w wyniku racjonalnej refleksji czy też z dostarczonych przez kogoś przekonujących argumentów, ale jako dar Boży, darmo dany i z wdzięcznością przyjęty, to podejmowanie aktów wiary na mocy istniejącej już dyspozycji jest zależne od osobistej decyzji modlącego się człowieka. I te akty wiary mają zdolność przebijania się poprzez sferę pojęć i wyobrażeń oraz dochodzenia bezpośrednio do Boga. A Bóg dotknięty wiarą człowieka nie może na nią nie zareagować. Gdy chora niewiasta z Ewangelii dotknęła płaszcza Jezusa, a w rzeczywistości dotknęła wiarą głębi Jego istoty, wtedy Jezus "natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego" (Mk 5, 30). Skoro Bóg jest samą miłością, to w samej Trójcy Świętej zawiera się wewnętrzna potrzeba udzielania się tym, którzy przez wiarę nawiązują więź z Bogiem. Wiara jest podstawowym środkiem umożliwiającym przyjmowanie mocy Bożej. Ona zapoczątkowuje życie nadprzyrodzone, to życie, które będzie kontynuowane w wieczności.
Nie należy zawężać myślenia o wierze jedynie do epistemologicznego faktu przyjmowania tego, co nie jest ewidentne, gdyż stanowi to radykalne zubożenie rzeczywistości wiary oraz życia duchowego. Oczywiście w wierze dochodzi do wykraczania rozumu poza granice jego kontroli, ale nie ten element wiary jest najważniejszy. Przyjmowanie rozumem tego, co nie jest ewidentne, dzieje się zresztą także poza życiem nadprzyrodzonym w różnych sytuacjach, w których ludziom w jakiś sposób zawierzamy. Wierzymy, bez sprawdzania empirycznie, że pociągi jadą w zapowiedzianym kierunku, że w chlebie nie ma gwoździ. Takie akty naturalnej wiary mogą posłużyć jak analogat, pozwalający zbliżyć się do istoty niepojętej rzeczywistości wiary teologalnej, w której pokorny umysł przyjmuje objawioną przez Boga i podaną do wierzenia przez Kościół tajemnicę. Bóg nie dlatego kryje się w tajemnicy, którą przenikamy wiarą, że gardzi naszym naturalnym rozumem czy chce go upokarzać, ale dlatego, że wiara sięga poza granice empirycznej pewności rozumu, ku samemu Bogu, oraz pozwala Mu zaufać, czyniąc w sferze umysłu miejsce dla Bożej łaski. Bóg przyjęty wiarą staje się nie tylko odpowiedzią na niezrozumiałe zagadki bytu, ale też odsłania się jako kochający Bóg, jako Ojciec. Rzecz więc w tym, aby przyjęta za sprawą wiary tajemnica zagościła na stałe w życiu intelektualnym oraz w sferze afektywnej, a ostatecznie w woli - w różnych konkretnych decyzjach, które się podejmuje, przez które człowiek daje się przez Boga prowadzić jak dziecko (zob. Rz 8, 14), jak również we wrażliwości religijnej obejmującej po części wyobraźnię oraz uczucia. Wierząc w nadprzyrodzony, boski charakter wiary, wierząc w to, że otwiera ona na życie nadprzyrodzone, gdy podejmuje się akty wiary, poszerza się przestrzeń dla działania łaski Bożej. Trzeba zatem te akty wiary często ponawiać, nie tylko w kontekście przyjmowania prawd dogmatycznych, co zresztą nie jest takie trudne, ale również w kontekście codziennego życia, jego małych wyzwań, zmagań ze swoją moralną małością czy też w kontekście spotkań z innymi ludźmi, w tym i podczas katechez, wykładów, przeżywania zwyczajów religijnych czy liturgii. Wiara w Boga ma być dziecięca, pełna ufności, ale w dorosły, dojrzały sposób trzeba o to zadbać, aby zapanowała w duszy, była karmiona i stawała się dominantą wszelkich wymiarów naszego życia. Dopiero wewnętrzne ponawianie osobistych aktów wiary w momencie podejmowania gestów religijnych nadaje tymże gestom głębię i wartość. Religijność więc jest podporządkowana aktywizowanej wierze i od jej jakości zależy, gdyż poprzez wiarę religijność zyskuje nadprzyrodzoną moc. Ma to również znaczenie w chwili przyjmowania sakramentów. Jako szczególne znaki dane Kościołowi cechują się one obiektywną zdolnością do przekazywania mocy Bożej, ex opere operato , dlatego ich ważność nie zależy od poziomu wiary przyjmującego, ale ich owocność zależy od jakości wyrażanej wiary, ex opere operantis , czy to człowieka przyjmującego sakrament lub też później żyjącego jego łaskami, czy to osoby udzielającej sakramentu.
Przy okazji warto przypomnieć, że nie należy łatwo szermować terminem "wiara", odnosząc go do religijności niewywodzącej się z Objawienia biblijnego. W buddyzmie i w islamie zasadniczo nie ma teologalnej wiary, choć niewątpliwie w islamie istnieje religijne oddawanie Stwórcy czci.
Może się jednak zdarzyć, że wewnątrz religijności naturalnej Bóg w swoim miłosierdziu udzieli niektórym ludziom prawdziwej teologalnej wiary pozwalającej im zawierzyć Jemu i na Niego się zdać, a ta ukryta wiara - choć niekarmiona Słowem Bożym i sakramentami - jeśli nie zostanie wypaczona i stanie się osią życia, może nieść zbawienie, oczywiście zbawienie dokonane mocą łaski Chrystusa, a nie łaski Mahometa czy Kriszny!







Inne książki tego autora




Ojciec Kolbe a sprawa żydowska (książka)
Jędrzej Giertych
Wydawnictwo Ostoja
8.40 zł

Homoseksualizm i nadzieja (książka)
Maciej Giertych
Wydawnictwo Światło-Życie
17.00 zł








Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania