Stefan Kardynał Wyszyński

Miłość na co dzień

Kategoria

naukowe

Wydawnictwo Apostolicum

Cena 25.00 zł

ISBN 83-88202-12-X
423 strony
format 20,5x14,5x2,2 cm
oprawa miękka
Warszawa 2001
waga 0.454 kg
nr kat. Rhema 03442

Towar lub tytuł już niedostępny

Notka

O, gdybyśmy umieli przyłożyć ucho
do serca zmęczonej ludzkości
i wsłuchać się w pragnienia, które są tam ukryte,
poznalibyśmy, że człowiekowi potrzeba:
prawdy, wolności, sprawiedliwości,
ale nade wszystko - Miłości.

Stefan Kardynał Wyszyński

Spis treści

ZAMIAST WSTĘPU

I. NA POCZĄTKU BYŁA MIŁOŚĆ
Jesteśmy z miłości i dla miłości
Próba - Czy zawierzymy Miłości?
Ta, która zawierzyła
Drogowskaz do Miłości Wcielonej

II. BÓG - CZŁOWIEKIEM! AŻ TAK UMIŁOWAŁ NAS!
W Betlejem, ziemi chleba
"Gdy wszystko było w głębokim milczeniu"
Bóg się rodzi
Słowo Ciałem się staje
Bóg w stajni
Wśród pastuszków i mędrców
Bóg karmiony piersią macierzyńską
Humanistyczne wartości Bożego Narodzenia

III. GODY WESELNE - TYCH DWOJE
Obleczcie się w miłość
"Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza"
"A będą dwoje w jednym"

Wstęp

Bóg rozpoczął budowanie fundamentów współżycia ludzkiego od serca, gdy zajrzał w serce Dziewicy z Nazaretu, a przez Ducha Świętego, który jest Duchem Miłości, przekazał Synowi serce ojcowskie. Rozpoczęło się wtedy na ziemi nowe życie - Wcielenie Syna Bożego. Bóg - Miłość wszedł w życie codzienne, tak bardzo bliskie człowiekowi.
Z całą potęgą i mocą wtargnął Bóg- Miłość w życie rodzinne i założył w domku ubogiego cieśli Świętą Rodzinę; wtargnął do warsztatu pracy i odmienił współżycie w pracy. Codzienny trud pracy wytwórczej, rzemieślniczej napełnił miłością.
Po tych szczeblach można się wspinać coraz wyżej, aż do pełni budowania, które rodzi społeczna sprawiedliwość zaślubiona z miłoŚcią, a z nich, jako dziecko upragnione, wyrasta pokój Boży.
Tak buduje Bóg na naturze ludzkiej! Nie myślmy, że natura człowiekajestjakimś przypadkiem, który znaczy się stygmatem wody Święconej i olejów konsekrowanych. Nie! Natura ludzka jest przygotowana wspaniale przez Najmędrszego Boga, aby przyjąć Słowo i ukształtowaĆ nowe Ciało, które zamieszka między nami, wejdzie we wszystkie stosunki życia na ziemi, "a my ujrzymy chwałę Jego, pełną łaski i prawdy".

O, gdybyśmy umieli przyłożyć ucho do serca zmęczonej ludzkoŚci i wsłuchać się w pragnienia, które są tam ukryte, poznalibyśmy, że człowiekowi potrzeba: prawdy, wolności, sprawiedliwości, ale nade wszystko - miłości.
We współczesnym człowieku podnosi się bunt, podyktowany zdrową siłą pragnienia miłości.
Pozwólcie człowiekowi miłować! Obwołajcie wielką konstytucję

Fragment tekstu

Ponieważ człowiek potrzebuje coraz więcej miłości, dlatego ma możność obliczyć, ile potrzeba jej innym. Mnie może wystarczyć mała doza miłości, innym potrzebajej więcej. Ludzie kłótliwi, złośliwi, gniewliwi i dokuczliwi, to taki rodzaj, któremu potrzeba bardzo dużo miłoŚci. Widocznie nikt im jej nie okazał, przynajmniej w takim wymiarze, jaki jest im potrzebny. Mają oni ogromne zapotrzebowanie na miłość;
byle jaka doza im nie wystarcza. Muszę więc przekroczyć samego siebie, wyjść niejako z siebie i zdobyć się na taką miarę, jakiej inni potrzebują. Przychodzi do nas na przykład ktoś, kto ma zaufanie i prosi: PoŻycz mi sto złotych. Aja mam tylko trzydzieści. Jemu na pewno to nie wystarczy. Stoi więc przede mną zadanie - postarania się o brakujących siedemdziesiąt złotych, aby mu jednak pożyczyć. Znaczy to, że muszę dać więcej niż mam.
Podobnie jest z miłością. Niekiedy muszę dać komuś więcej, niż mnie na to stać. Muszę więc przekroczyć siebie. Jest to bardzo trudne, ale w pełni chrześcijańskie. Postęp w chrześcijaństwie na tym polega, że my ciągle przekraczamy siebie. Dajemy z siebie ponad miarę naszych możliwości. Wyciągamy się jak gdyby z siebie, unikając przez to "skurczu" psychicznego, który nas zatrzymuje przy sobie. Rozszerzamy swój stosunek do otoczenia. Wtedy prostuje się nam twarz, a nasze spojrzenie na innych ludzi jest łagodne, pogodne i jasne.
Gdy w sobie wypracujemy taką postawę, zobaczymy, że Chrystus rzeczywiście wymaga od nas więcej, niż nas na to stać. Nieraz mówimy - mnie na to nie stać. Jednak ludzie nieustępliwie powiadają:
musisz się na to zdobyć, musisz dać z siebie więcej, niż w tej chwili możesz! Człowiek wtedy "na głowie staje", aby wykonać zamówienie na to - "więcej".
W tym sensie należy rozumieć stosunek człowieka do Boga, któremu się człowiek ofiarowuje. Przyniósł swój dar do ołtarza i sam widzi, że Panu Bogu czegoś w nim brak. Składa swój dar - jak uważa z całego serca, ale czuje, że on się Panu Bogu nie podoba. W głębi duszy coś mu jakby szepce: Jest coś pomiędzy tobą a twoim bratem; zostaw ten dar przed ołtarzem - bo może ci się odechce i więcej go tu nie przyniesiesz - i leć do tego, który ma coś przeciwko tobie. Leć czym prędzej i załatw to, aby nic między wami nie było. Wtedy przyjdź i złóż dar swój.
Do pełni miłości, jaką wiążemy się z Bogiem, potrzebnajestjeszcze miłość, która wyraża się w naszym stosunku do innych. Nigdy nasza miłość do Boga nie będzie doskonała, jeżeli na peryferiach naszego życia będziemy mieli takie szańce, z których albo do nas "strzelają",

Strona redakcyjna

Copyright by Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Warszawa 2001
Wybór tekstów i opracowanie
Maria Okońska
Mirosława Plaskacz
Anna Rastawicka

Projekt okładki Agata Malinowska

Fotoskład Urszula Fiuczek

Wydanie drugie poprawione

ISBN 83-88202-12-X
ISBN 83-7031-261-6

Wydawnictwo im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego "SOLI DEO"
ul. Dziekania 1, 00-279 Warszawa
tel./fax (0-22) 831.61.51.

APOSTOLICUM
Wydawnictwo Księży Pallotynów Prowincji Chrystusa Króla
ul. Wilcza 8, 05-091 Ząbki
tel. (0-22) 781-74-64, 65; fax (0-22) 781-73-89
e-mail: info@apostolicurn.pl; apostol@perytnet.pl
księgarnia internetowa: www.apostolicum.pl