Wayne Weible

Medziugorje - Misja

Kategoria  Medziugorje

Wydawnictwo Królowa Pokoju
Cena 29.70 zł
ISBN 83-87713-95-3
471 stron
format 150x210 mm
oprawa miękka
Kraków 2001 r.
waga 0.595 kg
nr kat. Rhema 03415
                                   



Nakład wyczerpany!


Notka

WAYNE WEIBLE, amerykański dziennikarz, pisarz, charyzmatyk, z Południowej Karoliny znany jest polskim czytelnikom jako człowiek, który przeszedł długą drogę od obojętności religijnej do żywej i żarliwej wiary. Drogę od letniego luteranizmu do głębokiego katolicyzmu.
Świadectwo swojego nawrócenia opisał w książce pt.: "Świadectwo spragnionej duszy". Początek nawrócenia i droga jego duchowego wzrastania jest związana z MEDZIUGORJEM, miejscem niezwykłego fenomenu naszych czasów jakim jest zjawienie się Matki Bożej sześciorgu osobom, poprzez które przekazuje orędzia dla świata. Wayne Weible uwierzył w autentyczność objawień, przyjął na serio treści zawarte w orędziach i swoje życie poświęcił głoszeniu Ewangelii. Stał się podróżującym ewangelizatorem. Efektem doświadczeń z jego pracy misyjnej była druga książka pt.: "Listy z Medziugorja". Obecna trzecia z kolei książka "Medziugorje: Misja" jest kontynuacją opowieści o najpiękniejszej przygodzie człowieka z Bogiem poprzez całkowite zawierzenie i oddanie się Jego woli. Są to opowieści o spotkaniach z ludźmi różnych wyznań podczas podróży misyjnych po Stanach Zjednoczonych, Wyspach Karaibskich, Singapurze, Australii, Filipinach, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Kolumbii, Rosji, Polsce, przeplatanych relacjami z kolejnych pielgrzymek do Medziugorja. W barwny i ciekawy sposób przedstawia reakcje ludzi wierzących i niewierzących na ciągle nawołujący głos Maryi. Autor czterokrotnie odwiedził Polskę.


Spis treści



Wstęp
Prolog: Cud w Medziugorju
Wprowadzenie: Moja misja
1 Nowe kierunki
2 Jesteś moim synem
3 Stań się jak dziecko
4 Nawrócenie
5 Medziugorska gorączka
6 Mroczne wspomnienia
7 Dobre owoce
8 Pielgrzymka
9 Zawierzenie
10 Książka Gospy
11 Kiedy mówię "Módlcie się"
12 Bądźcie wytrwali
13 Filipiny
14 Tylko Bóg uzdrawia!
15 Przyobleczeni w posłuszeństwo
16 Courtney
17 Wszyscy jesteście moimi dziećmi


Wstęp

Wayne Weibla spotkałem po raz pierwszy w 1988 roku, na Medziugorskiej Konferencji Pokoju, organizowanej przez Uniwersytet Notre Dame. Bardzo chciałem dowiedzieć się czegoś więcej o luteraninie, który podjął się misji szerzenia orędzi z Medziugorja, rezygnując jednocześnie ze świetnie zapowiadającej się kariery.
Z przyjemnością towarzyszyłem przyjaciołom w drodze na lotnisko South Bend, skąd mieliśmy go odebrać; ponieważ stał mi się w pewien sposób bliski. Wcześniej oglądałem wywiad przeprowadzony z nim przez Sally Jessy Raphael pracowniczkę jednej z popularnych stacji TV. Przeczytałem również jego artykuły o Medziugorju. Kiedy spotkaliśmy się na lotnisku, wymówiłem nazwisko Wayna: "Weeble". Szybko mnie sprostował mówiąc, że jego nazwisko rymuje się ze słowem Bibie (ang. Biblia), i że jest to sposób na zapamiętanie prawidłowej wymowy jego nazwiska. Nie wiedziałem wtedy, że pewnego dnia będę przyjmował Wayna i jego piękną żonę Terri w poczet członków Kościoła Katolickiego, na kolejnej konferencji medziugorskiej w Nowym Orleanie. Tuż przed rozpoczęciem ceremonii chrztu, Arcybiskup Phillip Hannan zapytał mnie, kto będzie ojcem chrzestnym. Ponieważ nie wyznaczyłem wcześniej żadnej osoby, więc sam zostałem powołany przez Arcybiskupa na ojca chrzestnego. W ten sposób Wayne stał się dla mnie kimś więcej niż przyjacielem - był moim chrześniakiem!
Przez ostatnie siedem lat bywaliśmy wspólnie na wielu konferencjach w różnych częściach Stanów Zjednoczonych, a nawet pielgrzymowaliśmy razem do Medziugorja, towarzysząc grupie naszej młodzieży.
Mam pewne wątpliwości co do tego, czy Wayne rzeczywiście otrzymał specjalną misję. Obydwaj przecież uczestniczyliśmy w tej samej misji, której celem było głoszenie Ewangelii. Jezusa Chrystusa. I takie właśnie przesłanie stanowi istotę orędzi przekazywanych przez Matkę Bożą w Medziugorju.
Ojciec Kenneth J. Roberts


Fragment tekstu

(...)

Jesteś moim synem

"...daję wam moją miłość, abyście obdarzali nią innych... "

To było delikatne lecz stanowcze pukanie do drzwi. - Wayne, wstałeś już? Przyniosłem ci gorącą kawę. Przepraszam, że cię pospieszam, ale za czterdzieści pięć minut musimy wyjechać - to był Ronald Grosberg, organizator i gospodarz moich spotkań w Trynidadzie. Przewróciłem się na bok i zerknąłem na budzik. Była godzina 6.15 rano. Z ociąganiem zwlokłem się z miękkiej pościeli i człapiąc do drzwi zastanawiałem się, skąd ten człowiek znajduje w sobie tyle energii i świeżości po siedmiu dniach niezwykle absorbujących spotkań od rana do wieczora. Byliśmy prawie w każdym miasteczku i każdej wsi Trynidadu. Codziennie przemierzaliśmy kilometry dróg, w skłębionych obłokach spalin, aby mówić o orędziach przekazywanych przez Matkę Najświętszą w Medziugorju. Do tego trzeba dodać jeszcze wiele wywiadów dla mediów. Po tych siedmiu dniach byłem kompletnie wykończony. - Dzień dobry, Ronaldzie. Dziękuję - wymamrotałem odbierając filiżankę pachnącej kawy przez uchylone drzwi. Czy jesteś pewny, że nie jest to dzień mojego powrotu do domu?
Jego serdeczny śmiech napełnił powietrze.
- Do domu wrócisz za kilka dni - powiedział swoim śpiewnym trynidadzkim akcentem.
- Nie jestem tego taki pewny - odpowiedziałem uśmiechając się kwaśno. Ronald roześmiał się ponownie. Był korpulentnym mężczyzną, lecz poruszał się z zadziwiającą szybkością. Nosił krótko przystrzyżone włosy, przyprószone siwizną i dobrze utrzymaną brodę, która łagodziła jego przenikliwe spojrzenie. Wygląd zewnętrzny nie zgadzał się z jego uroczym i ciepłym sposobem bycia, który przyszło mi poznać w ciągu ostatnich siedmiu dni. Był też niezwykle punktualny.
- No, sam przecież wiesz, że musimy być w szkole punktualnie o ósmej - rzucił, pospiesznie zbiegając po schodach. Przygotowywał się do kolejnego dnia.
Zacząłem się ubierać, choć czyniłem to bez entuzjazmu. W końcu przecież, w tym szalonym tempie, wykonaliśmy o wiele więcej niż spodziewaliśmy się na początku. Wydarzenia mnożyły się z uwagi na wyraźne zainteresowanie tym co mówiłem jako protestant i luteranin, na temat objawień Najświętszej Maryi Panny. Fakt, że byłem dziennikarzem, tylko podsycał tę gorącą atmosferę. Dla mieszkańców tej wyspy, w większości katolików, przedstawicieli wielu ras, moje słowa brzmiały niepowtarzalnie i zachwycająco. Na Trynidadzie żyli również protestanci, co w sumie dawało podstawy do nazwania Trynidadu "Ziemią Kolorów Tęczy".
Na moje powitanie przyszło setki ludzi. Wszyscy uśmiechali się i śpiewali, na moją cześć, pieśń powitalną. Wśród nich byli również członkowie rodziny Ronalda, jego żona Charla, najstarszy syn Mark, kilkunastoletnia Braunia i najmłodsi: Greer i Jaimi.(...)


Strona redakcyjna

Autor: Wayne Weible
Tytuł: Medziugorje: Misja
Tytuł oryginału: Medjugorje: The Mission

Copyright for the Polish Edition by "Królowa Pokoju"

Tłumaczenie z języka angielskiego: Zofia Oczkowska 2001

Wydawca: "Królowa Pokoju" 31-419 Kraków,
ul. Kwartowa 24/U-1 tel.:
(O prefix 12) 413 03 50,412 69 02
e-mail: echo@ceti.pl http://www.krolowa-pokoju.com.pl

ISBN 83-87713-95-3









Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania