Dodaj do koszyka

Joanna Pszczoła, Bogdan Pszczoła Żyj na maxa tylko dla mężczyzn Kategoria   refleksyjna Cena 29.90 zł ISBN 978-83-61097-18-1 (gabaryt L - 2XL) waga 0.274 kg nr kat. Rhema 33522                                    Towar lub tytuł już niedostępny

Notka

Jeśli masz już dosć czekania, dość chowania się, dość szukania wymówek, jeśli jesteś gotowy podjąć walkę i... wygrać - ta książka powstała z myślą o tobie. abyś wygrał wojnę o prawdę, odnosząc zwycięstwa na polach bitewnych twojego życia.

Każdy mężczyzna nosi w sobie dzikie serce - uwolnij je i żyj na maxa!

Niełatwo być mężczyzną w dzisiejszej Polsce. Czasy są trudne, media i autorytety ubolewają nad kryzysem męskości, feministki złorzeczą płci brzydkiej i piętnują prawdziwe lub wyimaginowane przejawy szowinizmu, a sami faceci mają sporo problemów z określeniem swojej tożsamości. Tymczasem Bogdan Pszczoła z żoną Joanną - podobnie jak John i Stasi Eldredge, autorzy Dzikiego serca i Urzekającej - wzywają wierzących w Boga mężczyzn do "życia na maxa" i przekonują, że Bożym powołaniem dla nich jest maksimum męskości.
Jeśli jesteś mężczyzną, który ma już dość czekania, dość chowania się, dość szukania wymówek, jeśli jesteś gotowy podjąć walkę i... wygrać - ta książka powstała z myślą o tobie. Abyś wygrał wojnę o prawdę, odnosząc zwycięstwa na polach bitewnych twojego życia. Autorzy Żyj na maxa zachęcają mężczyzn do gorliwego szukania Boga w codziennym życiu i odważnego naśladowania Jezusa. Książka składa się z krótkich listów z radykalnym przesłaniem ze Słowa Bożego, które inspirują do zastanowienia się nad konkretnymi tematami i wyzwaniami, przed którymi mężczyźni stają w relacjach z Bogiem, rodziną i przyjaciółmi, we wspólnocie Kościoła, w sferze pracy, kariery i pieniędzy, w dziedzinie seksualności itp. Autorzy szukają razem z czytelnikiem odpowiedzi na ważne pytania zadawane przez mężczyzn, np. jak nie być "miłym facetem", ale kimś, kto potrafi sprzeciwiać się złu i nie ulega presji otoczenia? Na czym polega kreatywność w życiu z Bogiem, otwartość na nieszablonowe rozwiązania i gotowość do podjęcia ryzyka? Dlaczego warto radykalnie zerwać z drobnymi grzeszkami zatruwającymi nasze życie i być wiernym w małym? Gdzie szukać ratunku od poważniejszych grzechów i uzależnień? Co zrobić, by nie dać się usidlić pornografii i zachować czystość w świecie pełnym histerii seksualnej?
W doborze i sposobie ujęcia tematów autorzy opierają się z jednej strony na osobistych doświadczeniach, a z drugiej na wieloletniej służbie wśród mężczyzn. Książka prezentuje także spojrzenie na męskie sprawy z "drugiej strony", z kobiecego punktu widzenia. Składające się na nią listy do mężczyzn zawierają rozważania fragmentów z Pisma Świętego, jednak nie są to wywody teologiczne, tylko krótkie życiowe historie wraz z praktycznymi zastosowaniami. Mężczyźni docenią bezpośredni styl autorów, którzy mówią szczerze i bez ogródek - ale także ze sporą dawką humoru - nawet o najtrudniejszych, najbardziej wstydliwych sprawach. Mocną stroną książki Żyj na maxa są też barwne fragmenty narracyjne, zaskakujące dialogi, poruszające przykłady z filmu, literatury i reklamy oraz ciekawe zdjęcia korespondujące z treścią listów. Żyj na maxa wyróżnia się także oryginalnym formatem i szatą graficzną.


Joanna i Bogdan Pszczoła są małżeństwem od kilkunastu lat i szczęśliwymi rodzicami Lidii i Michała. Bogdan jest absolwentem Wydziału Zarządzania Politechniki Śląskiej w Katowicach, Joanna jest doktorem nauk humanistycznych i adiunktem na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Od wielu lat oboje aktywnie angażują się w poradnictwo i służbę wśród mężczyzn. W 2006 roku założyli Instytut Rozwoju Mężczyzny, który organizuje cykliczne konferencje "Wyzwania Męskości", warsztaty i wyjazdy dla mężczyzn łączące przygodę z działalnością charytatywną, szkolenia dla osób zajmujących się służbą wśród mężczyzn itp. Pracownicy Instytutu dzielą się swoją pasją i wizją w różnych miejscach, m.in. w szkołach, kościołach, na corocznym Slot Art Festiwalu w Lubiążu oraz w Centrum Rozwoju Wolontariatu we Wrocławiu. Instytut patronuje również rozsyłanemu regularnie e-letterowi "żyj na maxa", który stał się zaczynem dla książki pod tym samym tytułem.