Notka
"Najchętniej grał na bramce. To sformułowanie chyba dobrze określa naszego Papieża. Gra na bramce: broni istotnych wartości chrześcijaństwa i katolicyzmu. Aby przez zbyt nieroztropnych, lekkomyślnych chrześcijan nie zostały wyrzucone, zniszczone, zaprzepaszczone. A takich nie brak w naszych czasach, w których słowo "postęp", "nowość" wciąż jeszcze ma najwięcej zwolenników.
On broni tych wartości nie z uporu, nieruchawości, konserwatywnego myślenia. Ale dlatego, że widzi ich sens, głębię, przydatność, potrzebę, konieczność w życiu każdego człowieka i społeczeństwa.
Nasz Papież nie tylko teraz tak widzi swoje zadanie, nie dopiero teraz "gra na bramce". Tak zawsze określał swoją funkcję. Najwyraźniej powiedział to w kazaniu w katedrze wawelskiej jako młody biskup wtedy, gdy 8 marca w roku 1964 obejmował archidiecezję krakowską: "Nie trzeba tworzyć programów nowych, trzeba tylko w nowy sposób, z nową gorliwością i nową gotowością wejść w ten odwieczny program, ten odwieczny Boży, Chrystusowy program i wypełniać go na miarę naszych czasów".
(Rh)