Romuald Bakun CM

Mądrość czarnej Afryki - małpa, żółw, krokodyl i inni - część 1

Kategoria  młodzież

Wydawnictwo Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy
Cena 9.20 zł
ISBN 83-7216-025-2
110 stron
format 140x200 mm
oprawa miękka
Kraków 1998 r.
waga 0.142 kg
nr kat. Rhema 03208
                                   



Towar lub tytuł już niedostępny


Wstęp

Od pierwszych dni mojego spotkania z Afryką, a dokładniej od czasu, kiedy zacząłem rozumieć co i jak mówią ludzie, zostałem urzeczony pięknem afrykańskich baśni i legend. Oczarowanie to nigdy mnie nie opuściło przez wszystkie łata mojego życia i mojej misjonarskiej pracy na tym kontynencie. Po łatach przerodziło się nawet w rosnącą chęć ich poznawania, słuchania i opowiadania, przebywania w tym baśniowym świecie.
Baśniowym, co oczywiście wcale nie znaczy, że nieprawdziwym...
Baśnie i legendy są w życiu czarnego człowieka tym, czym dla białego przedszkola, szkoły, a nawet uniwersytety pewnie też. Nie tyle chodzi o uczenie takiego czy innego przedmiotu, co o przekazywanie życiowych wartości. Od dziadków i rodziców, poprzez katechistów i księży w kościele do prezydenta kraju, wszyscy się nimi chętnie posługują, żeby łatwo przekazać to, co mają najważniejszego do przekazania, żeby też być dobrze zrozumianym.
Jedno jest pewne, afrykańskie baśnie i legendy uczą. Uczą mądrości życia, jak kochać, jak żyć, jak umierać... Jedne robią to na przykładzie pozytywnym inne na negatywnym, ale zawsze są prawdziwą lekcją życia. Do opowiadającego należy podkreślenie tego, co słuchającym chce przekazać. Czasami w tym celu dodaje jakieś wyjaśnienie, krótkie i jasne, a czasami milknie po wypowiedzeniu ostatnich słów swojego opowiadania i zostawia słuchającym możliwości osobistego przyswojenia przekazywanej wartości.
Każda baśń czy legenda przenosi człowieka w inny świat, w to co działo się bardzo, bardzo dawno temu. (...)


Fragment tekstu

(...)
CZAPLA, HIPOPOTAM I KROKODYL
Historia, która przydarzyła się Czapli, mogłaby się wydawać warta śmiechu i nic więcej, gdyby nie to, że mimo jej zabawności, wszystkie zwierzęta wzięły ją bardzo na serio i zaczęły się poważnie zastanawiać nad tym, kto jest kto.
A zaczęło się wszystko od śmierci króla rzeki, Krokodyla. Stało się to bardzo nagle i nikt nigdy nie śmiałby nawet o tym pomyśleć. Krokodyl nie był ani stary, ani chory... ot, po prostu, jak to w życiu bywa, pewnego poranka nie obudził się i tyle. Jego młoda żona wpadła w prawdziwą rozpacz. Siedziała na brzegu, lamentowała i płakała... Echo niosło jej głos daleko po wodzie...
Pierwszy usłyszał jej lament Czapla. Wybierał się właśnie na połów ryb i zaciekawiło go kto i dlaczego tak płacze. Kilka uderzeń skrzydeł i już był na miejscu.
- Co się stało, czemu płaczesz?!
- Zmarł mój mąż, odpowiedziała szlochając żona Krokodyla. Ja też pewnie tego nie przeżyję...
- Jak to?! Król rzeki nie żyje?! Zdziwił się Czapla. Przecież jeszcze wczoraj go widziałem!
- Tak, szlochała żona Krokodyla, wczoraj był jeszcze na połowie ryb, a dzisiaj rano znalazłam go już nieżywego. Pewnie ktoś go otruł?!... Ja tego nie przeżyję...
Czapla posiedział chwilę rozmyślając nad tragiczną rzeczywistością życia. Żal mu było Krokodyla, bo znali się dobrze od dawna, ale tak szczerze mówiąc to jeszcze bardziej było mu żal jego młodej żony.
- Nie płacz, powiedział do niej, pomogę ci wszystko załatwić jak trzeba. Po pogrzebie i żałobie według waszych zwyczajów, wezmę cię za żonę, sama tu przecież nie możesz zostać...
Ledwie Czapla wymówił swoje słowa, kiedy na podwórko wszedł Hipopotam. Też był bardzo zdziwiony tym, co się stało. Zapytał o okoliczności zgonu, po czym niedługo czekając zwrócił się do żony Krokodyla.
- To smutne i tragiczne... Nie mogę pozwolić na to, żebyś została sama... Po skończeniu żałoby zostaniesz moją żoną i powoli o wszystkim zapomnisz...
Czapla aż podskoczył z wrażenia. Jak Hipopotam mógł ośmielić się na coś takiego?! Wstydu nie ma czy co?!
- Spóźniłeś się, przyjacielu, powiedział do Hipopotama, ja pierwszy powiedziałem, że żona Krokodyla zostanie moją żoną...
- A cóż ty ptaku masz do gadania?! przerwał mu Hipopotam. Pierwszy raz słyszę, żeby ptak chciał żenić się z krokodylem... Nie rozśmieszaj mnie...
- To ty mnie śmieszysz, grubasie, zaczął denerwować się Czapla, a cóż ty masz wspólnego z Krokodylem?! Ja byłem jego dobrym przyjacielem, codziennie spotykaliśmy się na połowie ryb, a ty co?! Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy!
- Ty mnie, długodziobie lepiej nie denerwuj, bo może się to dla ciebie źle skończyć. Hipopotam nie dawał za wygraną, Przesiadywałem z Krokodylem całymi dniami na brzegu, z jego żoną też znamy się od bardzo dawna... Możesz już lecieć do siebie, ona będzie moja...(...)









Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania