Notka
Piątkowe homilie księdza Jana Twardowskiego, z których pochodzi większość zamieszczonych tutaj rozważań, uczą rozumieć tajemnicę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Rozumieć ją jako znak Bożej dobroci imiłości. Uczą, co jest sednem naszej relacji z Bogiem. Uczą też rozumieć modlitwę litanijną - co istotne zwłaszcza dziś, gdy litanie, czasem zanadto, "modlą się same".
Dobrze jest przypomnieć sobie,kiedy powstało nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Powstało w czasie, kiedy Kościół był bardzo bogaty i świątynie budowano jak królewskie rezydencje. Serce Jezusa nie potrzebowało ani pieniędzy, ani złota. Potrzebowało drugiego serca.
Powstało w czasie politycznej potęgi Kościoła, kiedy kardynałowie bywali mężami stanu. Wtedy nabożeństwo to odkryto jako powrót do samotności Jezusa w tym świecie, do Jezusa z pokaleczonym sercem.
Powstało w dobie uczonych dyskusji teologicznych i rozmaitych sporów - jako powrót do najprostszego stosunku do Pana Boga poprzez intymną modlitwę.