ks. Augustyn Kordecki

Pamiętnik Oblężenia Częstochowy 1655 r.

Kategoria  historia, dokument

Wydawnictwo Ostoja
Cena 17.50 zł
ISBN 978-83-88020-27-8
108 stron
format 21x15x1 cm
oprawa miękka
Krzeszowice
waga 0.148 kg
nr kat. Rhema 26595
                                   



Towar lub tytuł już niedostępny


Notka

Pamiętnik o. Kordeckiego, to bezpośrednia relacja z niezwykłych czterdziestu dni, które zmieniły oblicze wojny polsko-szwedzkiej z lat 1655-1660. Pamiętnik zawiera cytaty z ówczesnych dokumentów i korespondencji głównych bohaterów oblężenia i obrony Jasnej Góry.


Fragment tekstu

Do Najjaśniejszego i Najpotężniejszego
JANA KAZIMIERZA
Z Bożej Łaski
Króla Polskiego, Wielkiego Księcia Litewskiego, Ruskiego, Pruskiego, Mazowieckiego, Żmudzkiego, Inflandzkiego, Smoleńskiego, Czerniechowskiego,
jako też
Szwedów, Gotów i Wandalów dziedzicznego Króla Pana Naszego Najłaskawszego.


Przedstawiamy Ci, Najpotężniejszy Królu, obraz powstającej z pomocą Najświętszej Panny ojczyzny. Bolałeś nad jej pognębieniem, słuszna więc, abyś się cieszył, kiedy ją widzisz na przekór zuchwałym zamachom, nad spodziewanie sąsiednich narodów, Boskim cudem od ostatecznej zagłady uratowaną. Nie zazdrość, Wasza Królewska Mość, owym wielkim mocarzom, którzy albo nad licznymi królestwy swoim berłem władając, niezliczone wystawiają wojska niedostępne budują warownie, wznoszą ogromne i rozległe mury, lub też się chlubią groźnymi twierdzami, co w niebo patrzą ze szczytów skał spadzistych. Większać Tobie, Janie Kazimierzu, chwała, że panujesz nad takim narodem, którego sam Bóg potężną prawicą przeciwko wszelkim zamachom nieprzyjaciół cudownie broni i zasłania; że rządzisz takim królestwem, którego Najchwalebniejsza nieba i ziemi Pani Bogarodzica sama jest Królową, a stolicę swojego panowania na Jasnej Górze założyła. Słuszna też, aby wszyscy Chrystusa, i Matki Jego czciciele śpiewali narodowi Polskiemu z niewoli srogiego wroga wyzwolonemu, ową pieśń króla proroka: "Błogosławiony naród, którego Panem Bóg jego, błogosławiony lud, który On obrał za dziedzictwo sobie!"

Jeżeli kiedy, to niezawodnie teraz odnowił Bóg w Polsce dawne potęgi swej cuda, które był niegdyś na obronę wybranego, a od Madyanitów gnębionego ludu, przez ręce Gedeona uczynił.

Pychą nadęty Karol Gustaw, podstępnie przez stany wybrany, opanował gwałtem Królestwo Szwedzkie z wielką krzywda dla prawdziwego dziedzica i prawego swoich przodków następcy o nienasyconej żądzy panowania, przeciągnąwszy na swoją stronę niektórych zwolenników Machiawela i Kalwina, najechał Wielko i Małopolskę, ubezpieczoną rozejmem, bez poprzedniego wypowiedzenia wojny i podania przyczyny, jak tego prawa narodów wymagają.

Rozlały się po Królestwie słynnym z wiary katolickiej hordy ludów rozmaitymi kacerstwami splamionych, jako: Szwedzi, Finowie, Niemcy, Pomorzanie, Szkoci, Kaszubi, Cyganie, Ślązacy, Węgrzy, Żydzi, Czesi, Prusacy, a co najgorsza, byli tam i swoi, którzy jadem żmii ojczyznę zabić byli gotowi.

Najwyżsi Kościoła i Rzeczypospolitej naczelnicy przymuszeni zostali uciekać z kraju i na obcej ziemi przebywać, wystawieni na szyderstwa gawiedzi i urąganie heretyków. Poburzone zamki, wywrócone miasta, szlachta w pęta okuta, nierycerscy i płeć niewieścia żelazem, więzieniem lub sromotną niewolą wyniszczeni. Kościoły świętokradztwem splamione, święte naczynia i sprzęty potłuczone, ołtarze powywracane, święte obrazy powyrzucane, podarte, spalone. Najświętsze ciało Chrystusa Pana po ziemi rozrzucone i zdeptane, grobowce umarłych pootwierane, trupy powyrzucane, słudzy ołtarza męczeni, mordowani, wieszani!

Wszystkiego się dopuszczano, co tylko szalona rozpusta na myśl przyniosła. Dymiły się pożarem święte przybytki, śladów wsi szukano w popiołach, po polach leżały trupy pomordowanej szlachty, z żadnej innej winy, tylko że byli Polakami. Cóż miał uczynić wtenczas Polak? Wołał do Pana, wzywając pomocy. A jak dobrze wszakże przepowiedział niegdyś Anioł Pański Gedeonowi: "Pan z Tobą z mężów najmocniejszy, idź w tej mocy twojej, a wybawisz Izraela z ręki Madiańskiej"; tak z szczęśliwym skutkiem, Najpotężniejszy Królu, udzielił Ci błogosławieństwa Najwyższy Pasterz owczarni Chrystusa i Naczelnika Kościoła katolickiego Aleksander VII. I jako Gedeon niepierwej wziął się do walki, aż otrzymał cudownie znak pewnego zwycięstwa, rano niebieską rosą skropione, tak dopiero wtenczas szli śmiało Polacy na nieprzyjaciela, kiedy Najświętsza Panna runem Gedeona osłonięta, pożar Jasnej Góry ugasiła i rosą męstwa, umysły obrońców napoiła.

Ciesz się, Panie, tym tak widocznym znakiem łaskawości Bożej dla Polski, i niewątpliwą opieką Bogarodzicy, której siebie samego i Twoje Królestwo świętą zobowiązałeś przysięgą. Z tym od nieba udzielonym męstwem postępuj w pożądanym zwycięstwie, a nad samymi piekielnymi bramami tryumf odniesiesz, jeżeli zwalczysz najzawziętszego imienia Maryi nieprzyjaciela i kacerstwo grożące obaleniem katolickiej wiary wytępisz.

Niech nam żyje najszczęśliwiej Jego Świątobliwość Aleksander VII i niech darzy ojcowską przychylnością życzliwą sobie Polskę! Niech żyje Jan Kazimierz, Król nasz niezwyciężony, Kościoła Bożego pobożny i waleczny obrońca! Niech żyją szlachetne serca polskich żołnierzy i niech bronią z niezmordowaną gorliwością i niepokonanym męstwem powagi Świętej Apostolskiej stolicy! Niech przepadnie w piekło bezbożne kacerstwo, ów niszczyciel pokoju i bezpieczeństwa ludów!

Przyjmij, Najpotężniejszy Królu, to za świętą przyszłych zwycięstw wróżbę: że Jasna Góra jedynie za łaską Bogarodzicy niezdobytą się stała. Ażeby zaś Twoje życzenia najpomyślniejszy osiągnęły skutek, przed Najwyższy Majestat korne modły zasyłać będziemy. Nas zresztą uniżone i życzliwe sługi Twoje, zwykłą sobie łaskawością zasłaniaj i zachowaj.

Waszej Królewskiej Mości najuniżeńszy sługa

O. Augustyn Kordecki,

Zakonu św. Pawła pierwszego pustelnika Prowincjał w swoim i całego konwentu Jasnogórskiego imieniu.









Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania