Notka
Autor proponuje tę książkę polskiemu czytelnikowi cierpiącemu i zdrowemu, temu, który odniósłe sukces, i temu, który nie jest z układu. Miejmy odwagę odejść od podawanych regułek, aby szukać sensu cierpienia w osobistym spotkaniu z Jezusem Chrystusem, który też cierpiał, umarł i... ZMARTWYCHWSTAŁ!
Czy można być obojętnym na ludzkie cierpienie? Czy można człowiekowi walczącemu z bólem i własną słabością podsuwać gotowe, nawet najbardziej uświęcone regułki, które miałyby mu wytłumaczyć, dlaczego cierpi? A może to Bóg jest winny wszystkich nieszczęść i kataklizmów, które nas dotykają?
W czasach, gdy wartość człowieka mierzy się jego sukcesem (zawodowym, osobistym lub jeszcze innym), czy jest miejsce dla cierpiących? Jeśli tak, to dlaczego dyskusje o eutanazji? Dlaczego legalizacja zabijania w niektórych krajach? Komu przeszkadzają cierpiący? Kto się chce dorobić na ich przyspieszonej śmierci? Rodzina? Państwo? Firma ubezpieczeniowa? Firma pogrzebowa? Kto?
[...] Ośmielam się [...] zaproponować tę książkę polskiemu czytelnikowi - cierpiącemu i zdrowemu, temu, który odniósł sukces, i temu, który nie jest z układu. [...]
Miejmy odwagę odejść od podawanych regułek, aby szukać sensu cierpienia w osobistym spotkaniu z Jezusem Chrystusem, który też cierpiał, umarł i... ZMARTWYCHWSTAŁ! [...]