Fragment tekstu
Miłujmy człowieka
Miłosierdzie, które jest
tylko obowiązkiem,
staje się trudem
i powoli wygasa.
Ale miłosierdzie
bez poczucia obowiązku,
staje się świętym kaprysem,
który nie ułatwia życia.
Miłosierdzie, to nie tyle
pochodnia na wietrze,
która jaśnieje
i może sparzyć,
ale bardziej uliczny koksownik,
który daje ciepło długo
i mimo prostej obudowy
pozwala rządzić sobą
i posłużyć się gdy trzeba
i gdzie jest konieczny.
Miłosierdzie
jest skarbem duszy,
która się spala
w ogniu miłości.