Notka
W listopadzie 2005 roku w domu Pracy Twórczej w Oborach spotkali się historycy sztuki, historycy literatury, architekt, filozof oraz teolog, by mówić o esejach Zbigniewa Herberta. Były to kolejne Warsztaty Herbertowskie, prowadzone w ramach Warszawskiego Festiwalu Poezji im. Zbigniewa Herberta. W gorących sporach prowadzonych przez kilkunastu uczonych, a nawet sporej awanturze między historykami sztuki a historykami literatury, wzięło udział kilkunastu doktorantów i kilkudziesięciu studentów z wydziałów polonistycznych z całej Polski.
Celem spotkania było przedstawienie roli zmysłów w twórczości Herberta oraz jego rozumienie sztuki i preferencje malarskie, ze szczególnym uwzględnieniem trzech zbirów esejów o sztuce: "Barbarzyńca w ogrodzie", "Martwa natura z wędzidłem" i "Labirynt nad morzem", a także tych utworów poetyckich, które odnoszą się do konkretnych dzieł sztuki. Przedstawiono także wstępną ocenę rysunków Zbigniewa Herberta, znajdujących się w archiwach poety. Dodać należy, że ta część spuścizny jest jeszcze niezbadana i wymaga przede wszystkim dokładnego skatalogowania, stąd autor prof. Tadeusz J. Żuchowski dał swojej wypowiedzi podtytuł "prolegomena do badań archiwalnych", traktując swój referat jako wstępną ocenę zasobów.
Spór o Herberta eseistę, jaki istniej między historykami literatury historykami sztuki, wynika z różnicy stosowanych kryteriów. Ci pierwsi zajmują się przede wszystkim walorami dzieła literackiego, kiedy drudzy pytają o wartości poznawcze esejów, jakość uzasadnień oraz zasadność kryteriów oceny. Obie postawy są prawomocne i sprzeczne zarazem. Esej literacki trudno ocenić w kategorii naukowej, skoro cieszy się przywilejem stronniczości. Z drugiej strony eseje poety nie są wyłącznie osobistymi impresjami - Herbert miał ambicje znawcy, stawiał obrazoburcze tezy i ostro formułował swoje estetyczne sądy - a to już podlega ocenie. Dlatego "prywatna historia sztuki" Herberta prowokuje także do pytań o warsztat, a nie tylko o upodobania pisarza. Że taka krytyczna ocena może być niezwykle cenna, dowodzi najobszerniejsza praca w całym zbiorze: "Życie martwej natury" Marty Smolińskiej-Byczuk. Autorka dokonuje krytycznej analizy nie tylko tomu esejów poświęconych malarstwu holenderskiemu XVII wieku, ale przedstawia zawartość materiałów, jakie Herbert zebrał, przygotowując się przez 25 lat do napisania nigdy niezrealizowanego eseju o Rembrandcie - malarzu, który stanowił dla niego największe wyzwanie.
Drugi tom publikacji prezentuje referaty literaturoznawców, m. In. Studium porównawcze Aleksandra Fiuta "W poetyckiej galerii. Rola malarstwa w poezji Miłosza i Herberta", analizę ekfrazy w twórczości poety (Adam Dziadek "Apologia twórczej swobody. Eseje Zbigniewa Herberta: opis - uobecnianie - interpretacja"), prezentacje esejów na tle tradycji literackich sprawozdań z podróży (Dorota Kozicka "Odwijanie zdań jak bandaży. Sztuka patrzenia w esejach Zbigniewa Herberta") oraz kilka szkiców dotyczących estetyki (Dariusz Sikorski, Brigitte Gautier, Radosław Sioma).