ks. Jan Pryszmont

Ukryta stygmatyczka. Siostra Wanda Boniszewska (1907-2003)

Kategoria  objawienia, cuda

Fundacja Nasza Przyszłość
Cena 10.00 zł
ISBN 978-83-61146-23-0
142 strony
format 140x210 mm
oprawa miękka
Szczecinek
waga 0.151 kg
nr kat. Rhema 10469
                                   



Nakład wyczerpany!


Notka

Bywają sytuacje, gdy chrześcijanie obdarzeni niezwykłymi darami Bożymi przez całe życie pozostają w ukryciu. Tak też było w przypadku siostry Wandy Boniszewskiej, polskiej stygmatyczki ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. O jej wybraństwie i charyzmatach: wizjach mistycznych, ranach Chrystusa, przeżywaniu wraz z Nim męki biczowania i konania na krzyżu wiedzieli nieliczni.
Siostra Wanda wiele cierpiała - sześć lat spędziła w sowieckim więzieniu, gdzie była bita, kopana, poniżana i wyśmiewana z powodu wiary w Boga. Cierpienia Stygmatyczki nie szły jednak na marne lecz owocowały niepojętymi nawróceniami zagorzałych ateistów - naczelników więzienia i śledczych, którzy ją brutalnie przesłuchiwali. Celem jej życia było wypełnianie zleconej przez Pana Jezusa misji modlitwy za kapłanów i osoby zakonne.


Spis treści

Silna swoją bezsiłą
Przedmowa
Wprowadzenie
Rozdział I
Sylwetka siostry Wandy i główne jej przeżycia
1. Życiorys
2. Życie duchowe
3. Cierpienia
4. Prześladowania ze strony szatana
5. Stygmaty i ekstazy
6. Znaki nadzwyczajne
Rozdział II
Posłannictwo siostry Wandy
1. Przygotowanie do posłannictwa
2. Słowa Pana Jezusa i Matki Bożej
do siostry Wandy o jej posłannictwie
Rozdział III
Idea cierpień siostry Wandy za kapłanów i zakony
1. Przyjęcie cierpień za kapłanów
przez siostrę Wandę
2. Wypowiedzi Pana Jezusa o kapłaństwie
i życiu zakonnym
Rozdział IV
Pamiętnik więzienny siostry Wandy
Dodatek


Wstęp

(...)
SILNA SWOJĄ BEZSIŁĄ
Na początku drogi mojego życia Bóg postawił dwie świątobliwe siostry zakonne. Pierwszą widziałem, kiedy w wieku 4 lat byłem z moją ciotką na spacerze. Szliśmy ulicą Autokolską w Wilnie. W pewnym momencie pojawiły się przed nami dwie zakonnice w czarnych habitach do ziemi. Ciotka pozdrowiła je, a pochyliwszy się, powiedziała do mnie szeptem: "Popatrz na zakonnice idącą z prawej strony - to święta. Rozmawia z nią Pan Jezus". Nie zrobiło to na mnie wrażenia, bo z kimże ma rozmawiać Pan Jezus, jak nie z zakonnicami? Była to s. Faustyna Kowalska ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Już nigdy za życia jej nie spotkałem.
Drugą była s. Wanda Boniszewska ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Znała ją moja matka. Wiem, że się przyjaźniły i że może z tego powodu zostałem wybrany do wygłoszenia wiersza na powitanie metropolity wileńskiego ks. abp. Romualda Jałbrzykowskiego, kiedy składał wizytę w domu zakonnym Sióstr od Aniołów w Pryciunach.
W latach następnych s. Wanda była moją katechetką. Zawdzięczam jej wiele.


Fragment tekstu

(...)
ROZDZIAŁ II
POSŁANNICTWO SIOSTRY WANDY
Istotnym elementem w życiu s. Wandy było jej wybranie do wypełnienia specjalnej misji powierzonej przez Chrystusa. Miało nią być przyjęcie cierpień za kapłanów i zakony. Do tego posłannictwa przygotowywał ją Pan Jezus przez lata, a ona była Mu posłuszna. Ponieważ jest to zagadnienie kluczowe w życiu s. Wandy, został mu poświęcony obecny szkic.
W pierwszym punkcie omawiamy przygotowanie s. Wandy przez Pana Jezusa do wypełnienia tego wielkiego zadania i jej posłuszne poddanie się Jego woli. Ponieważ słowa Chrystusowego wybraństwa są charakterystyczne i szczególnie dobitnie wyrażają posłannictwo s. Wandy, przytaczamy je w punkcie drugim.
1. Przygotowanie do posłannictwa
Swoje wybranie Pan Jezus przekazywał wielokrotnie i w sposób bardzo wyraźny. Już matce s. Wandy, gdy ją pod sercem nosiła, ukazała się we s'nie Matka Boża i zapowiedziała, że z tego dziecka będzie miała dużą pociechę. W dzieciństwie Wanda też odczuwała zachęty, by ofiarować się Panu Jezusowi i wyrażała gotowość pozytywnej odpowiedzi na Jego wezwanie. Dość wcześnie pojawiała się u niej myśl o wstąpieniu do klasztoru.
Jak już wspomniano, w dniu Pierwszej Komunii Świętej Pan Jezus po raz pierwszy przemówił wyraźnym głosem do Wandzi. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu mówił do niej o Swym Boskim pragnieniu dusz i zachęcał do przyjęcia cierpień, które w przyszłości miały ją spotkać. Mówił o braku zrozumienia wiary świętej, nawet w duszach szczególnie Jemu oddanych. Wszystko to głęboko zapadło w jej
serce, a miłość względem Boga potęgowała się. "Ach, jak słodko - wyznaje Wanda - było spędzać te chwile na rozmowie z Panem"'.
Po otrzymaniu sakramentu bierzmowania uczuła w duszy dalsze ciche nawoływania do ofiary, do większej miłości bliźnich, wyzbycia się własnych zachcianek. ODDAJ SIĘ CAŁKOWICIE MNIE. "Całkowicie" - rozumiała wtedy jako wezwanie do posłuszeństwa rodzicom.I nie myliła się, bo w duszy czuła radość i zadowolenie, nawet wówczas, gdy rodzice jej nie rozumieli. Ale czasem przychodziły i trudne chwile, wręcz coś strasznego. Może to od diabła? Wołała o ratunek do Pana Jezusa. Nawet w Komunii św. nie czuła tego ognia miłości co zwykle, tylko jakąś ciszę i chłód, a także powtarzające się słowa: TWOJE ŻYCIE BĘDZIE NA KRZYŻU. CZUWAJ. BYŚ Z NIEGO NIE SCHODZIŁA, BO NIEPRZYJACIEL ZASTAWIA WOJSKO.
W czasie rekolekcji w zgromadzeniu, przed powtórną próbą, po odbyciu spowiedzi przed ks. Makarewiczem, którego dotąd nie znała (a on również nie znał jej), te słowa o ciężkich cierpieniach nie schodziły z jej duszy i myśli. Gdy przed obrazem Serca Bożego uczyniła wybór, że pragnie być w tym zgromadzeniu, w sercu rozpętała się burza. Znowu odczuła, że w tym życiu wiele trzeba będzie cierpieć. Przecież Jezus mówił o tym wyraźnie: MAM ZAMIAR UCZYNIĆ Z CIEBIE OFIARĘ. A w duszy jakieś szamotania, sprzeciwy, wyrywanie się słów, że w tym zgromadzeniu nie będzie mogła zadośćuczynić pragnieniom Jezusowym, że tu nie potrafi się uświęcić, że musi iść gdzie indziej. Ale gdy spojrzała na obraz Serca Bożego, usłyszała cichy, łagodny głos: CHCĘ, ABYŚ DLA MNIE UCZYNIŁA TĘ OFIARĘ I TU ZOSTAŁA. DAM CI ŁASKĘ WYTRWANIA. ID-, DOKĄD WSKAZUJĘ. ŻYCIE W "LABORZE".
Jednocześnie ujrzała inną drogę, mniej ciernistą, życie w klasztorze benedyktynek. I znowu wewnątrz wyraźny głos: POZOSTAŃ TU. JEŚLI KOCHASZ UKRZYŻOWANEGO JEZUSA.
(...)









Powrót  •  Nasza oferta  •   Nowości  •   Najpopularniejsze  •   Szukaj

O nas   •   Kontakt   •   Regulamin zakupów   •   Karta stałego Klienta   •   Do pobrania