Notka
Ks. Blachnicki z prorocką siłą, która w czasach PRL nie miała precedensu, nazywał po imieniu otaczającą go rzeczywistość. Nie szukał eufemizmów, mówił po prostu, że państwo, w którym przez 45 lat żyli Polacy, nie było suwerenne a ludzi pozbawiono podstawowych praw obywatelskich. Mówił, że w Polsce władza jest totalnie zakłamana, gdyż kłamstwo leżało u najgłębszych podstaw tego systemu.
"Odważne mówienie prawdy to największa potęga w walce z tymi, którzy są niewolnikami kłamstwa" - pisał w 1982 roku. Z ogromną odwagą domagał się wielkiego czynu, podczas gdy wielu, także w Kościele, myślało raczej o adaptowaniu się do realiów. On realiów socjalistycznego państwa nigdy nie akceptował. Był antykomunista konsekwentnym. Wiedział, że tego systemu nie można pokonać, przeciwstawiając się tylko zewnętrznemu zniewoleniu. Przemyślenia ks. Blachnickiego zawarte w tym zbiorze dotyczą spraw społecznych, które nadal mają doniosłe znaczenie, tym bardziej, że coraz powszechniej neguje się potrzebę rozważania czym w istocie była PRL i jaka jest odpowiedzialność ludzi i ugrupowań społecznych, które przez 45 lat służyły zniewalania narodu. Dlatego z uwagą warto studiować myśli ks. Blachnickiego, a także zastanowić się, jak oceniłby on pierwszą dekadę III Rzeczpospolitej.
Andrzej Gajewski
Fragment tekstu
(...)
Wyzwolenie przez usynowienie
Konferencja wygłoszona podczas
rekolekcji ewangelizacyjnych dla "Solidarności"
w Gdyni, w kościele xx. Redemptorystów,
w dniach 8-13 grudnia 1980 roku.
Słyszeliśmy, czego żąda od nas Pan: abyśmy działali w prawdzie i kochali, w odpowiedzi na Jego miłość. I dodaje jeszcze, abyśmy się nie trwożyli.
Jeżeli poznajemy prawdę, a mimo to nie żyjemy nią, nie wprowadzamy jej w życie, to jest tak dlatego, że na drodze stoi lęk, strach. W gruncie rzeczy lęk i strach to najbliższa i najgłębsza przyczyna naszego zniewolenia. Nie dajemy świadectwa prawdzie, nie żyjemy według prawdy, nie czynimy dobra, nie tyle z powodu tego, że boimy się zewnętrznych potęg czy czynników, ale głównie dlatego, że jest w nas strach i lęk. Lęk jest największą przeszkodą do naszego wyzwolenia. Dobrze wiedzą o tym ci, którzy czynią ludzi niewolnikami, aby umocnić swoją władzę, rozkoszować się swoją potęgą. Oni wiedzą, że o tyle będą mogli sprawować władzę, o ile zdołają posiać strach i lęk wokół siebie. Właściwie to jest cała tajemnica tego systemu, tajemnica wszystkich totalitarnych rządów. Ktoś nazwał ten system "drabiną strachu". Każdy się boi tego, który jest o szczebel wyżej. Problem przezwyciężenia lęku jest więc problemem kluczowym w dążeniu do wolności, do wyzwolenia.
Jaką drogę przezwyciężenia lęku ukazuje nam Chrystus, a więc jaką drogę do wolności nam pokazuje? Prawda nas wyzwoli! Ale jeżeli będzie w nas lęk, to prawda nas nie wyzwoli, ponieważ nie będziemy mieli odwagi ani żyć według prawdy, ani tym bardziej dawać świadectwo prawdzie.(...)