Sylwia Haberka (red.)

Nazwano mnie Dolindo, co oznacza ból. Autobiografia

Kategoria  Dolindo

Wydawnictwo M
Cena promocyjna 59.00 zł 99.00 zł
oszczędzasz 40.00 zł
Najniższa cena z 30 dni przed promocją 59.00 zł

ISBN 978-83-80437-79-1
912 stron
format 165x235x44 mm
oprawa miękka ze skrzydełkami
wydane Kraków 2022
w sprzedaży od 08.12.2022
waga 1.108 kg
nr kat. Rhema 63848

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Dodaj do koszyka

Pokaż koszyk

Notka

Czy jest jeszcze ktoś, kto nie słyszał o ks. Dolindo Ruotolo?

Pewnie nieliczni, bo ten niezwykle skromny neapolitański kapłan skradł serca nie tylko swoich rodaków, ale jest coraz bardziej znany i kochany w Polsce, Słowacji, Ameryce... Do neapolitańczyków, którzy przybywali do San Giovanni Rotondo, aby spotkać się z Ojcem Pio, święty kapucyn mawiał: "Po co wy przyjeżdżacie z Neapolu do San Giovanni Rotondo? Macie u siebie Księdza Dolindo, który jest świętym kapłanem!".

Wśród licznych i cennych dzieł Księdza Dolindo Ruotolo, jego autobiografia należy do najbardziej oczekiwanych, kochanych i poszukiwanych. Zaczął ją pisać w roku 1923 pod wpływem wielokrotnie powtarzanych i natarczywych próśb swojego spowiednika, i kontynuował do roku 1925.

Tak pisał o tej pracy: "Wola Boża - powiadał - zmusza mnie do pisania o sobie, odkrywania moich łachmanów... Mówię o sobie, ale tylko po to, aby wykluczyć siebie ze wszystkiego, ponieważ jestem nicością, a ludzie wiedzą, że wszystko przypisuję Bogu, sam uważając się za takiego, jakim jestem: pozbawionego intelektu, serca, życia, ozdoby, jakiejkolwiek własności. Tak więc po mojej śmierci nie znajdzie się nikt, kto powie: <<W nim było dobro>>. Nie! Tylko Ty, mój Boże, tylko Ty jesteś dobrem, a ja wierzę, że widać to było w moim życiu, zbudowanym z Twej wielkości i mojej nędzy...".

Autobiografia księdza Dolindo Ruotolo jest niewątpliwie arcydziełem duchowości, psychologii i introspekcji z żywymi i głębokimi akcentami, które odsłania duszę tego pobożnego, pokornego i skromnego kapłana. Zadziwia czytelników swoim przykładem godnego podziwu zawierzenia i wierności Bogu oraz Kościołowi, pomimo niespokojnych okoliczności swojego życia.

We wstępie do dzieła bp Vittorio Maria Costantini napisał: "Jeśli uważna lektura autobiografii pozwoli nam dostrzec Dzieło Boga (rozwijające się pomimo ogromnego niezrozumienia, a czasem nawet trudności piętrzonych w dobrej wierze przez niektórych członków kościelnych instytucji), najpierw będziemy zdumieni, a potem zdamy sobie sprawę, że ks. Dolindo, wspierany przez Boga, kroczy samodzielnie wybraną drogą, na której kiełkują kwiaty i rodzą się wspaniałe owoce, wbrew wszelkim ludzkim przewidywaniom".

(Rh)

 

Powrót