Cassian Folsom
Człowiek współczesny a liturgia
Kategoria rekolekcjeWydawnictwo OO. Benedyktynów TYNIEC
ISBN 978-83-7354-835-0
180 stron
format 145x205x14 mm
oprawa miękka
wydane Kraków 2018
waga 0.204 kg
nr kat. Rhema 59640
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Pozycja archiwalna.
Zadzwoń i zamówZamów przez e-mail
Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.
Pokaż koszyk
Notka
Dziesięć lat - to niewiele, ale i całkiem sporo. Dla historyków to zbyt krótki okres, żeby z jego perspektywy próbować oceniać doniosłość wydarzeń i wywołanych nimi zmian. A równocześnie kto, obchodząc jubileusz dziesięciolecia istnienia jakiegoś dzieła, projektu czy instytucji, nie pokusi się o pierwsze próby podsumowania tego czasu? I my również we wrześniu 2017 r., organizując jubileuszową, bo dziesiątą, edycję Rekolekcji liturgicznych Mysterium fascinans wspominaliśmy początki i pierwsze idee, z których narodziły się te rekolekcje, oraz pokusiliśmy się o zrobienie pierwszej próby podsumowania wszystkich edycji. Nie piszę tu jednak o tym po to, żeby opowiadać o historii powstania tych rekolekcji, czy po to, żeby zrelacjonować, jak to się stało, że grupa 30 osób zebranych na I edycji dzisiaj rozrosła się do ponad 200, które w dodatku w niespełna tydzień od rozpoczęcia zapisów zajmują wszystkie miejsca.
Ta książka nie jest dedykowana rekolekcjom Mysterium fascinans, choć zrodziła się z tych rekolekcji, a dokładnie z dziesiątej ich edycji. Kiedy dokonywaliśmy wszystkich podsumowań i przygotowywaliśmy się do świętowania tego naszego małego jubileuszu, stało się dla nas jasne, że gościem specjalnym dziesiątej edycji musi być amerykański benedyktyn o. Cassian Folsom, założyciel i były przeor klasztoru w Nursji. Dlaczego zaproszenie właśnie jego było dla nas tak oczywiste? Ojciec Folsom w swojej osobie, w swoim życiu oraz w swoim rozumieniu i celebrowaniu liturgii streszcza i zarazem pogłębia wszystko, co w rekolekcjach Mysterium fascinans od początku było dla nas najważniejsze. Swoimi trzema konferencjami, które ułożyły się w spójną całość, oraz przede wszystkim swoją ars celebrandi przekonał wszystkich uczestników rekolekcji, że nasza intuicji nie była błędna. Dobitnym wyrazem tego były świadectwa uczestników, które do nas później docierały.
(Rh)