Dodano do koszyka


ks. Andrzej Ziółkowski

Chodz ze mną zbawiać świat. Rozważania drogi krzyżowej dla dzieci

Kategoria  Droga Krzyżowa

Wydawnictwo Hlondianum
Cena promocyjna 7.50 zł 9.00 zł
oszczędzasz 1.50 zł
Najniższa cena z 30 dni przed promocją 7.50 zł

ISBN 978-83-60214-69-5
80 stron
format 150x205x7 mm
oprawa Miękka
wydane Poznań 2011r.
w sprzedaży od 01.08.2017
waga 0.110 kg
nr kat. Rhema 55078

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Dodaj do koszyka

Pokaż koszyk

Notka

Od Autora
"Chodź ze Mną zbawiać świat" - słowa ze znanej piosenki religijnej pod tytułem Zbawienie przyszło przez krzyż posłużyły nie tylko do zatytułowania niniejszego zbiorku rozważań, ale są zachętą do wspólnotowej modlitwy, niesienia krzyża, świec, śpiewania pieśni i wejścia w głąb rozważań pasyjnych. Tym samym są one wspólnym mianownikiem poniższych rozważań, które zostały napisane z myślą o najmłodszych -o uczniach szkoły podstawowej. Wiele wspólnot parafialnych pielęgnuje bowiem odprawianie Drogi Krzyżowej z dziećmi.
Niestety! W wielu naszych kościołach na Drodze Krzyżowej można zobaczyć tylko samych starszych ludzi, a w szczególności kobiety. Dzieci natomiast uczestniczą w tym nabożeństwie jedynie (i to nie zawsze) podczas rekolekcji wielkopostnych. Nie napisałem: "podczas rekolekcji szkolnych", bo w wielu wypadkach dzieci nie mają już trzech dni rekolekcji, lecz... trzy spotkania z księdzem rekolekcjonistą w trakcie lekcji szkolnych. No cóż! Idee, nawet te szalenie piękne i wzniosłe, pozostają ideami, a realia wymuszają pragmatyczne podejście. Coraz więcej duszpasterzy prosi zaproszonego rekolekcjonistę, aby poprowadził trzy -cztery spotkania dla dzieci w trakcie rekolekcji dla ogółu wiernych. Siłą faktu spotkania te mają miejsce po zajęciach szkolnych albo w trakcie zajęć za obopólną zgodą dyrekcji szkolnej i księdza proboszcza. Cóż pozostaje rekolekcjoniście? Nic, tylko wspólnie z dziećmi wejść w tajemnicę zbawienia. W takich sytuacjach warto zaprosić dzieci do udziału w popołudniowym nabożeństwie, spotkaniu. Dlatego daję duszpasterzom sześć rozważań dla uczniów od klasy pierwszej do szóstej. Proszę uwzględnić jak największą liczbę dzieci, które będą aktywnie uczestniczyć w Drodze Krzyżowej. Niech niosą krzyż, świece, niech śpiewają pieśni i piosenki religijne, a może ktoś zagra na gitarze, flecie, skrzypcach? Niech ministranci ubiorą się w komże. Jeśli zbierze się grupka dzieci, a w kościele jest zbyt zimno, to może nabożeństwo należy odprawić w kaplicy domowej na plebani, u sióstr zakonnych, w salce katechetycznej?
Proszę odpowiednio podzielić rozważania między uczniów. Doprawdy, nic się nie stanie, gdy dzieci w czymś się pomylą, pójdą nie w tę stronę, któreś z nich się zapomni i roześmieje się z kogoś lub czegoś... Jako rekolekcjonista mam przykre doświadczenia: nieraz widziałem, że dzieci były traktowane jak... automaty do wypowiadania (czytania) słów modlitwy, musiały stać równo, iść jeszcze bardziej pobożnie, klękać na dwa kolana i trwać w takiej pozycji... Na Boga! Liturgia to nie musztra, a kościół to nie plac ąuasi-religijnych ćwiczeń! Nie dziwi mnie, że ich - mających dzisiaj po dwadzieścia i więcej lat - nie ma w kościele. Zbyt ostre stwierdzenie? Tak, ale prawdziwe.
Idę z dziećmi wzdłuż stacji Drogi Krzyżowej w kościele, przez szkolne korytarze lub w sali gimnastycznej, gdzie na ścianach uczniowie sami powiesili swe prace przedstawiające cierpienia Chrystusa... Uwzględniam to, co się dzieje w ich domach, na miejskich i wiejskich podwórkach... Zapraszam do modlitwy rodziców, nauczycieli, wychowawców, dziadków, rodzeństwo...
Rozważania mają charakter dialogiczny: dzieci rozmawiają nie tylko z cierpiącym Chrystusem, z Maryją, Janem, Szymonem, Weroniką, Nikodemem, Józefem z Arymatei, ale także z tymi, którzy w czasie drogi na Golgotę nie są powodem do chluby: z Piłatem, z tłumem, żołnierzami rzymskimi, z wrogo nastawionymi do Nazarejczyka Żydami, z niepokornym łotrem, a także z nami...
Dorośli, szczególnie rodzice, boją się ukazywać swym dzieciom sens cierpienia Chrystusa i pytają:
Czy dziecko zrozumie sens cierpienia Chrystusa?
Czy potrafi wejść w tajemnicę cierpienia?
Czy udźwignie krzyż, który jest tak ciężki?
Czy da sobie radę w chrześcijańskim życiu, gdy wokoło tyle zła?
Czy dziecko musi w tak młodym wieku słuchać o tym, co się stało z Chrystusem?
Na te pytania trzeba szukać odpowiedzi w modlitwie - najlepiej w czasie Drogi Krzyżowej odprawianej wspólnie z dziećmi.
Mam nadzieję, że rozważania Drogi Krzyżowej Chodź ze Mną zbawiać świat pomogą wejść w głębię wielkopostnych rozważań. Niniejsza pozycja jest próbą odpowiedzi na pytania.
Do rozważań dla dzieci dołączyłem rozważanie Drogi Krzyżowej na Wielki Piątek, w którym uwzględniłem obecność osób z wielu grup parafialnych.
W święto Chrztu Pańskiego Kraków, 9 stycznia 2011 roku
(Rh)

 

Powrót