Maksym Podhajski

Idea dialogu religijnego w nauczaniu Aleksandra Mienia

Kategoria  religie świata

Wydawnictwo Verbinum
Cena 25.00 zł

ISBN 978-83-7192-507-8
waga 0.355 kg
nr kat. Rhema 52919

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Pozycja archiwalna.

Zadzwoń i zamów

Zamów przez e-mail

Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.


Pokaż koszyk

Notka

Prawosławny męczennik u schyłku ZSRR

Publikacja jest poświęcona prezentacji poglądów religijnych oraz działalności Aleksandra Mienia - prawosławnego kapłana i męczennika, który przyczynił się do odrodzenia rosyjskiego prawosławia. Umarł w 1990 r. Prawdopodobnie został skrycie zamordowany z powodu prowadzenia rozległej działalności religijnej oraz wpływu, jaki z tego tytułu wywierał na rosyjskie społeczeństwo u schyłku komunistycznej dyktatury. Przez niektórych nazywany był rosyjskim Popiełuszko.

Poniższy cytat z książki syntetycznie opisuje życie i działalność A. Mienia na dwa lata przed jego śmiercią:

W kwietniu 1988 r. rozpoczął się w życiu o. Aleksandra Mienia okres wytężonej posługi. Oprócz dotychczasowych zajęć zaczął występować w telewizji, radiu, na uczelniach, w miejscach pracy. Udzielał ok. 50 chrztów i wygłaszał do trzydziestu wykładów w ciągu miesiąca. Uważał, iż należy korzystać z szansy, jaką daje zmiana kursu politycznego. Założył stowarzyszenie "?????????? ???????????" ("Odrodzenie kulturalne") oraz przyczynił się do reaktywacji Rosyjskiego Towarzystwa Biblijnego. Zainicjował wydawanie pisma "??? ??????" ("Świat Biblii"). W swojej parafii otworzył niedzielną szkołę; miał zostać także rektorem prawosławnego Uniwersytetu w Moskwie. Zapytany przez metropolitę Juwienalija, czy nie zechciałby zająć się karierą polityczną - odpowiedział, że jego zadaniem jest głosić Ewangelię Chrystusową. Pewnego razu, na prośbę jednego z dziennikarzy, by wymienił własny dorobek naukowy, ks. Mień stwierdził: "Chciałbym zwrócić uwagę, że pracowałem z ludźmi jako duszpasterz, nie pozwalałem sobie na zajmowanie się "sensu stricto" teologią naukową, ponieważ uważałem, że taka teologia dopuszczalna jest tylko w warunkach, w których znajdą się czytelnicy. U nas ludzie, w zasadzie, potrzebują chleba, prostego pokarmu, i właśnie ja pracuję w takiej "piekarni". Po mnie, być może, przyjdą ludzie, którzy będą przygotowywać ciastka. Moim zadaniem jest przygotowywać chleb".
(Rh)

 

Powrót