Enzo Bianchi
Dobrowolnie i z miłości
Kategoria wiaraWydawnictwo Sióstr Loretanek
ISBN 978-83-7257-725-2
waga 0.185 kg
nr kat. Rhema 50106
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Pozycja archiwalna.
Zadzwoń i zamówZamów przez e-mail
Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.
Pokaż koszyk
Notka
Enzo Bianchi (ur. 1943), założyciel i przeor ekumenicznej wspólnoty monastycznej z Bose, zna życie monastyczne od podszewki. Poznawał je przeszło czterdzieści lat. I dopiero po tylu latach poczuł się na siłach, by o tej - jak się okazuje, niełatwej - formie życia opowiedzieć.
"Nie ma żadnego idealizowania wspólnoty monastycznej - powiada - tak jak rodzina i inne formy życia wspólnego w naszym społeczeństwie, jest ona także rzeczywistością ludzką, a więc ubogą, słabą, kruchą, nie pozbawioną wewnętrznych sprzeczności. Zdarzają się w niej kryzysy, pojawiają się choroby psychiczne, wychodzą na jaw trudne cechy charakteru, brat okazuje się sympatyczny lub niesympatyczny, bliski lub daleki, interesujący lub nudny. A jednak mnisi rozumieją i widzą wszystko inaczej, i dlatego żyją inaczej, planują swoje życie inaczej".
Książka, będąca owocem własnych doświadczeń autora, to niezwykle wartościowy informator. Rzeczowo i ciekawie ukazuje, na czym polega inność życia monastycznego. Jest to książka informacyjna, a zarazem formacyjna.
(Rh)
Fragment tekstu
[...] Mnisi to ludzie, którzy czytają: czytają dużo, co najmniej dwie godziny dziennie, a oprócz tego co najmniej trzy lub cztery godziny poświęcają na modlitwę. Do czytania podchodzą z prawdziwą pasją i praktykują lekturę integralną, z zaangażowaniem intelektu i ciała, ale także "serdeczną", angażującą serce. I jest to czytanie "w trójkę": pierwszym z tej trójki jest mnich, który oddaje się lekturze, drugim - autor tekstu, przemawiający poprzez swoje dzieło, a trzecim - Chrystus. Tak, mnich stara się czytać z Chrystusem; tak jak Chrystus czyta, czuje, myśli. Oto dlaczego mnisi mają duże i zasobne biblioteki, oto dlaczego czytają i badają teksty starożytne i współczesne. [...]
***
Przekazywanie życia monastycznego
Gdy mnich próbuje opowiedzieć o życiu monastycznym, nie powinien mówić o sobie, lecz ma dawać świadectwo formy życia przekazywanej nieprzerwanie od czasów ojców pustyni aż do dziś. Życie monastyczne jest to pewien sposób pójścia za Jezusem (sequela), rozumienia Ewangelii i starania się o stosowanie jej w praktyce. Z pewnością istnieją inne możliwości życia ewangelicznego, i z ich wielości mnich się raduje, bo wie, że jego droga nie jest lepsza od innych, nie jest uprzywilejowana ani pierwsza: jest to po prostu jedna z dróg, jedna wśród wielu, a wyróżniająca się tym, że prowadzi się na niej "inne" życie, które przynależy do tradycji i które z tego powodu powinno być przekazywane.
Gdy wspólnota monastyczna nie umie już przejąć stylu życia od poprzedniej generacji i przekazać go następnej, wówczas zmierza ku śmierci. Ale co należy przekazać z owego "innego" życia? Oczywiście, przede wszystkim należy przekazywać Ewangelię: Ewangelię jako ciało Chrystusa, jako człowieczeństwo Chrystusa, z którym możemy żyć w komunii, aż do poczucia, że nasza tożsamość osobista jest powołana do tego, by była całkowicie dziełem Boga i działaniem Boga pośród ludzi. Ale spójrzmy na kilka elementów bardziej charakterystycznych. [...]