Bertrand Lemaire
Godzina Maryi
Kategoria maryjneWydawnictwo Księży Marianów
ISBN 978-83-7502-340-4
waga 0.212 kg
nr kat. Rhema 39545
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Pozycja archiwalna.
Zadzwoń i zamówZamów przez e-mail
Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.
Pokaż koszyk
Notka
Bertrand Lemaire, kiedyś wzięty architekt, dziś księgarz i członek Ruchu Montfortańskiego, zaprasza do odbycia duchowej podróży, która rozpoczyna się w XVIII wieku, a kończy niemal teraz. Przyczyną owej wyprawy jest "sekret Maryi", który rozkwitł w sercu Jana Pawła II, Papieża tak nam bliskiego. Autor Godziny Maryi przypomina więc najważniejsze wydarzenia z jego życia, te zwłaszcza, które sprawiły, iż krakowski biskup na zawołanie papieskie wybrał słowa "Totus tuus" i umieścił na swoim papieskim herbie literę "M" pod krzyżem, w myśl słów św. Ludwika: "O, jakże szczęśliwy jest człowiek, który wszystko oddał Maryi i Jej zawierzył wszystko i we wszystkim".
Książka zawiera bardzo liczne, przejmujące świadectwa z życia Jana Pawła II, które potwierdzają, jak wielkie było jego przywiązanie do doktryny maryjnej św. Ludwika Grignion de Montforta oraz jak mocne przekonanie o niezwykłej aktualności tej dawnej drogi duchowości w naszych czasach. (Rh)
Spis treści
WSTĘP: PO CO DZISIAJ TA KSIĄŻKA"
WPROWADZENIE
CZĘŚĆ PIERWSZA
1. Maryja groźna jak zbrojne oddziały
2. Nie lękajcie się!
3. Żarliwa modlitwa
4. Czy niebo wysłuchało ojca
de Montfort"
5. Drogi świętości w duchu
montfortańskim
6. Jan Paweł II i Grignion de Montfort
7. Zwierzenia Jana Pawła II spisane
przez André Froissarda
8. Osobista pobożność czy droga dla
Kościoła"
9. Pobożność dla Kościoła
powszechnego"
10. Czy dokonany przez Jana Pawła II
wybór "tajemnic światła" został
zainspirowany przez św. Ludwika
Marię"
11. Montfort Doktorem Kościoła"
12. 2009-2010: Rok Kapłański
13. Charyzmaty ojca de Montfort - źródła
inspiracji dla misji ludowej dzisiaj
14. Saint-Laurent-sur-Sevre - dziedzictwo św. Ludwika Marii Grignion
de Montfort
15. Kościół trzeciego tysiąclecia nie
stałby się tym, czym jest, gdyby
CZĘŚĆ DRUGA:
WAŻNIEJSZE TEKSTY JANA PAWŁA II
NA TEMAT OJCA GRIGNION
DE MONTFORT
Aneks 1: Fragmenty homilii Życie
konsekrowane darem dla Kościoła
z 19 września 1996 roku
Aneks 2: List do rodzin montfortańskich
z 21 czerwca 1997 roku
Aneks 3: Przemówienie na
VIII Międzynarodowym Sympozjum
Mariologicznym, 13 października
2000 roku
Aneks 4: List do braci i sióstr z rodzin
montfortańskich z 8 grudnia 2003 roku
DODATEK: CURRICULUM VITAE
OJCA DE MONTFORT
Fragment tekstu
Święty gniew Jana Pawła II
Również kolejne świadectwo dotyczące życia naszego Ojca Świętego Jana Pawła II pochodzi od pana Artura Mariego, osobistego papieskiego fotografa, który był naocznym świadkiem owego "wydarzenia":
Zdarzyło się to podczas podróży Ojca Świętego do miejscowości w Peru, w diecezji Ayacucho. Nie wiem, czy zna pan te obszary Ameryki Łacińskiej, obsługiwane przez osobliwe samoloty" Mawiam żartem, że te maszyny są z gumy. Muszą one być możliwie najlżejsze, z najwyżej dziesięcioma osobami na pokładzie, a trzymają się w jednym kawałku chyba dzięki taśmie klejącej... Wystarczy zobaczyć taki samolot, żeby krzyknąć: Mamma mia! Miejscem lądowania często jest klepisko, a niekiedy nawet pole.
Po wylądowaniu w Ayacucho bardzo szybko wysiadłem z samolotu. Arcybiskup Ayacucho powitał papieża, ale trochę dziwnie się zachowywał, śpieszno mu było wprowadzić go jak najszybciej do sali powitalnej.
Ojciec Święty nieco się zdziwił i odwrócił się w prawo, a tam przed nim widniała jakby niewielka dróżka z ubitej ziemi, o szerokości dwóch metrów. Po prawej i po lewej stronie ciągnęły się jakby niewielkie schrony, budki wartownicze z workami piasku, najeżonymi pistoletami maszynowymi, bazukami, karabinami maszynowymi, a sto pięćdziesiąt metrów dalej znajdował się mur z metalowych płatów, a za nim dżungla.
Papież spytał: "Co to wszystko znaczy"". Arcybiskup na to: "Wasza Świątobliwość, może będzie lepiej, jeśli wejdziemy do sali powitalnej i wtedy wszystko wyjaśnię". Papież odparował: "Mowy nie ma! Proszę mi wytłumaczyć, co się tutaj dzieje"". Arcybiskup zaczął więc przedstawiać wyjaśnienie: "Ojcze Święty, na wprost nas są terroryści ze Świetlistego Szlaku, a z tej strony, w odległości dwustu metrów od nas, jest ponad 250 żołnierzy armii peruwiańskiej". Faktycznie, było widać błyszczące karabiny, poruszające się w wysokiej trawie, i nietrudno było sobie wyobrazić, że z dwustu metrów można kogoś zabić!
W tejże chwili Ojciec Święty odwrócił się do mnie i rzekł: "Arturo, przynieś mi megafon". Poleciłem więc technikowi z Radia Watykańskiego: "Dawaj tu megafon".
Ojciec Święty zwrócił się wtedy znowu do arcybiskupa: "Czy mógłbym szybko dostać mały stolik i krzesło" Bardzo proszę." Przyniesiono mu więc stolik i krzesło. Ojciec Święty ruszył aż do końca drogi, choć arcybiskup za wszelką cenę usiłował go powstrzymać, ale papież nie bacząc na to, dotarł do miejsca, w którym skupili się członkowie Świetlistego Szlaku.
Jan Paweł II zatrzymał się w odległości 7-8 metrów od muru. Kazał postawić stolik oraz krzesło, zdjął czerwony płaszcz i rzekł: "Teraz jestem cały w bieli, więc wyraźnie mnie widzą!". Wszedł na krzesło, następnie na stół i odezwał się przez megafon: "Jestem tutaj, przychodzę, by przemówić w imieniu ludzi, którzy już nie mają siły mówić, bo wy jesteście mordercami, zbrodniarzami, wymordowaliście setki dzieci, młodzieży, starców, ludzi, którzy nikomu niczego złego nie zrobili! [...] Jesteście tylko nieodpowiedzialnymi zbrodniarzami! Okażcie skruchę, bo to Bogu musicie zdać sprawę z tego, co zrobiliście. Nadejdzie dzień, w którym się z Nim spotkacie! Ja tu jestem po to, żeby dialogować, bo tylko przez dialog można rozwiązać problemy. Ja was widzę, widzę, że tu jesteście, a wy widzicie, że ci ludzie po prawej stronie są dziećmi Boga tak jak wy, wy też jesteście dziećmi Boga. Ja tu jestem do waszej dyspozycji, ale pamiętajcie, że Bóg was osądzi".
Ta przemowa Ojca Świętego trwała co najmniej kwadrans. To właśnie była siła Jana Pawła II, rzeczywistość jego "nie lękajcie się".