Maciej Muller, Tomasz Ponikło

Miłość z odzysku. Nowy związek - jak żyć w Kościele?

Kategoria  rodzina, rodzice

Wydawnictwo Znak
Cena 29.90 zł

ISBN 978-83-240-1309-8
waga 0.296 kg
nr kat. Rhema 28723

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Pozycja archiwalna.

Zadzwoń i zamów

Zamów przez e-mail

Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.


Pokaż koszyk

Notka

Gdy katolik chce się rozwieść

Czym się różni rozwód od uznania nieważności małżeństwa? Czy w Kościele jest miejsce dla ludzi żyjących w powtórnych związkach? W Polsce rozpada się co czwarte nowo zawarte małżeństwo. Tylko w 2008 roku złożono do sądu 65,5 tysiąca spraw rozwodowych, a ponad 10 tysięcy osób starało się o unieważnienie małżeństwa w Kościele.

Wielu ludzi dopiero po rozwodzie spotyka prawdziwą miłość. I właśnie wówczas rozpoczyna się ich dramat, ponieważ w świetle nauczania Kościoła, małżeństwo zawiera się raz na całe życie. Dlatego w sądach kościelnych lawinowo rośnie liczba procesów o uznanie nieważności małżeństwa. Nie wszystkie kończą się po myśli zainteresowanych. Co zatem proponuje Kościół?
Miłość z odzysku to praktyczny poradnik ułatwiający poruszanie się w gąszczu procedur związanych z procesem o uznanie nieważności małżeństwa oraz zawierający propozycje dla tych, którzy nie decydują się na ten krok.
To także poruszające historie ludzi, którzy żyją w drugim związku, nie mogą przyjmować Komunii Świętej i czują się wyrzuceni na margines Kościoła. To opowieści o ich walce o to, by na nowo odnaleźć swoje miejsce we wspólnocie wierzących.
Weronika: Kiedy porzuciłam męża po dwudziestu latach związku, byłam rozczarowana brakiem społecznego potępienia. Koleżanki mi gratulowały. Niejedna wyznała "Miałam podobną historię, ale się nie odważyłam". Traktowały moją decyzję w kategoriach odwagi. Nie czułam się jak bohaterka. Myślę, że małżeństwa powinny trwać.
Józef: Wiemy, że zrobiliśmy źle, i nie zamierzamy manifestować pod kurią. Reguły gry są jasne. Ale o ile w Kościele system teologiczny jest rzeczywiście spójny, to w praktyce duszpasterskiej wobec małżeństw niesakramentalnych widzę wiele logicznych niespójności. Choćby to, że chociaż chcę Weronice być do końca życia wierny, nie ma możliwości, bym otrzymał przebaczenie.

 

Powrót