ks. Wacław Hryniewicz, Karol Karski, H. Paprocki
Credo. Symbol naszej wiary
Kategoria naukoweWydawnictwo Znak
ISBN 978-83-240-1098-1
waga 0.200 kg
nr kat. Rhema 26091
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Nakład wyczerpany!
Pokaż koszyk
Notka
"Wierzę w jednego Boga..."
Czy współcześni chrześcijanie - katolicy, prawosławni i protestanci - wciąż wierzą w tego samego Boga? Czy dobry Bóg może być Bogiem skłóconego świata i podzielonego chrześcijaństwa? Bogiem prawdziwie ekumenicznym?
"I w jednego Pana Jezusa Chrystusa..."
Czy sens opowiadania o dziecięctwie Jezusa i Jego dziewiczych narodzinach można uczynić bardziej zrozumiałym dla dzisiejszego człowieka?
"Wierzę w Ducha Świętego..."
Czy Duch Święty jest dla wierzących Duchem jedności i prawdy? Czy obecność Ducha pozwala nam wierzyć, że chrześcijaństwo jest religią nadziei na ostateczne zbawienie?
"Wierzę w jeden, święty, powszechny..."
Skąd pojawia się hasło "Jezus - tak, Kościół - nie!" sugerujące, że można żyć Ewangelią także poza widzialnymi strukturami poszczególnych Kościołów? Czy rzeczywiście tym, co zniechęca wierzących, jest anonimowość wynikająca z braku ducha prawdziwej wspólnoty i braterstwa wewnątrz Kościoła?
Przed takim pytaniami stanęło trzech wybitnych teologów chrześcijańskich: ks. Wacław Hryniewicz OMI (katolik), ks. Henryk Paprocki (prawosławny) i Karol Karski (protestant). Przygotowany przez nich niezwykły międzywyznaniowy komentarz do Nicejsko-konstantynopolitańskiego wyznania wiary pozwala poznać chrześcijaństwo w trzech jego odłamach. Pokazuje różnice istniejące pomiędzy wspólnotami Kościołów chrześcijańskich, ale przede wszystkim pozwala zrozumieć, iż łączy nas znacznie więcej, niż dzieli.
Fragment tekstu
(...) Wielu ludzi odczuwa dzisiaj egzystencjalną pustkę. Zatracają poczucie
sensu własnego życia. Brak im zaufania do Boga i bliźnich.
Kto potrafi ich przekonać, że ostateczny sens życia można odkryć jedynie
w postawie wiary i zaufania do Boga? Nie wszystko potrafimy
wyjaśnić za pomocą samego rozumu. Chrześcijaństwo wychowuje
nie tylko do poznawania i miłowania Boga, ale także do bycia prawdziwie
człowiekiem wśród ludzi, z ludźmi i dla ludzi. Uczy akceptacji
tego, co pozytywne, prawdziwe, dobre, piękne i ludzkie. Pomaga
przezwyciężać to, co negatywne w ludzkim życiu - konflikty, winę,
zagubienie, brak poczucia sensu, cierpienie. Uczy także rozjaśniać
mroczne oblicze śmierci. Bycie człowiekiem to znacznie więcej niż
posiadanie, kariera, praca, dostatek, sława lub władza. Prędzej czy
później odczuwamy granice i niewystarczalność swoich doczesnych
dążeń i działań. Dostrzegamy nie tylko potrzebę własnego rozwoju
duchowego, ale również znaczenie dobrych relacji z innymi ludźmi.
Dzięki tym relacjom człowiek staje się pełniej człowiekiem, dojrzewa
wewnętrznie do własnego człowieczeństwa.
Wszyscy jesteśmy tylko "uczniami Pana" (Iz 54, 13). Credo
uczy doceniać kategorię uczniostwa. Być chrześcijaninem to być
uczniem od początku do końca. Bycie uczniem dotyczy także
ekumenii i dialogu. Wciąż się wszyscy uczymy. Kategoria uczniostwa
pomaga odnajdywać wspólną płaszczyznę. Poczucie niedorastania
czyni człowieka skromniejszym. Na własnych błędach
i doświadczeniach uczy on się najlepiej cnoty skromności właściwej
uczniom Chrystusa, wciąż niedorastających do mądrości
i wymagań Ewangelii.