Joachim Badeni (opr.)

Fotel z widokiem na pole

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Nakład wyczerpany!

Notka

I zdarza się, że jedni ojcowie duchowni mówią nam: "Wejdź w siebie".
Inni zaś mówią: "Wyjdź z siebie". I trochę nie wiadomo, co zrobić. Ale
myślę, że znacznie lepiej wyjść z siebie. Tego "starego człowieka"
(swoje głupkowate JA) zostawić, nawet go kopnąć, żeby nam nie
przeszkadzał. "Stary człowiek" - dziad, nudziarz, drobiazgowy,
sklerotyczny, skrupulatny. Ciągle liczy siebie, grzebie w sobie i nie
może się niczego dogrzebać. A podobieństwo do Boga odkrywa się nie przez grzebanie, ale przez miłość.
Joachim to imię zakonne Kazimierza Badeniego, potomka rodu, którego
wpływy polityczne i fortuna sprawiły, że Galicję i Lodomerię nazywano
niegdyś republiką badeńską. Ojciec Joachim urodził się w r. 1912
w Brukseli. W roku 1944 wstąpił do dominikanów w Anglii. Studia
teologiczne odbył w Polsce i przyjął święcenia kapłańskie. W zakonie
sprawował funkcje magistra studentatu, duszpasterza akademickiego
w Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu, był cenionym rekolekcjonistą.
Obecnie mieszka w Krakowie.

Spis treści

OD WYDAWCY

Otwarcie
1. Chodzi o mistykę!
2. Rzeczy Boże rozwijajš się powoli
3. Wchodzimy w czas Pana
4. Trzykrotne Kyrie

Upłynnienie
1. Proste wyjœcie z siebie
2. Trudne oderwanie od rzeczy materialnych
3. Akt wiary w nieznane
4. Jak zobaczyć zasmucenie Chrystusa
5. Jeszcze krok dalej
6. Ja w czyœćcu

Prostota
1. Bóg nie dba o wyniki!
2. Nie trzeba wielkich fajerwerków!

Wstęp

Ojciec Joachim to prawdziwy mędrzec. Ale mędrzec nietypowy. W odróżnieniu bowiem od Sokratesa i innych wielkich myślicieli Ojciec Badeni uwielbia towarzystwo kobiet. Lubi się z nimi spotykać i rozmawiać. Kobiety odgrywały zawsze bardzo ważną rolę w jego życiu. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Ojciec Joachim po prostu kocha kobiety. Umie mówić o nich - i do nich. Bardzo wysoko ceni sobie fakt ich istnienia.
I nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie pewne smutne, choć dla nas - wydawcy Fotela z widokiem na pole - szczęśliwe okoliczności. Otóż owe uwielbiane przez Ojca Joachima kobiety ZDRADZIŁY GO, a właściwie zdradzały permanentnie i na każdym kroku. Nieświadomego sprawy, par excellence naiwnego, Ojca kobiety w niecny sposób inwigilowały. Chodziły do niego i za nim z mikrofonami i różnymi sprzętami nagrywającymi ukrytymi w przemyślny i perfidny sposób w zgrabnych torebkach, finezyjnych kapelusikach, pod moherowymi sweterkami i w rękawach dobrze skrojonych żakiecików. Nagrywały, nagrywały i nagrywały... A potem w swoich panieńskich pokoikach spisywały wszystko, co Ojciec powiedział, czy było, czy nie było to godne słowa pisanego.

Strona redakcyjna

Copyright Joachim Badeni 2004

Redaktor Jolanta Czapczyk

Redaktor techniczny Justyna Nowaczyk

Opracowanie graficzne Bianka Rolando

Cum permissione auctoritatis ealesiasticae

ISBN 83-7033-515-2

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów
W drodze, 2004
ul. Kościuszki 99,60-920 Poznań
tel. i faks (061) 852 39 62
e-mail: sprzedaz@wdrodze.pl www.wdrodze.pl