Edyta Stein

Autoportret z listów cz.II (1933-42)

Kategoria  biografie

Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych
Cena 69.90 zł

ISBN 83-7305-081-7
879 stron
format 130x200 mm
oprawa miękka
wydane Kraków 2003 r.
waga 0.100 kg
nr kat. Rhema 11543

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Pozycja archiwalna.

Zadzwoń i zamów

Zamów przez e-mail

Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.


Pokaż koszyk

Notka

Na tę edycję składają się wszystkie odnalezione dołqd listy Edyty Stein oraz od osób, z którymi korespondowała. Pierwszy z tomów zawiera 288 listów, które dotyczą studiów filozoficznych autorki we Fryburgu oraz okresu poprzedzającego jej wstąpienie do klasztoru karmelitanek bosych w Kolonii. Z tej korespondencji wylania się ujmujący obraz różnorakich relacji duchowych i intelektualnych Edyty Stein, a także zmagania o kształt własnej drogi życiowej, wszystkie związane z tym faktem walki i rozrachunki. Rzeczowe i kompetentne wprowadzenie oraz objaśnienia i komentarze zawarte w przypisach odtwarzają pełnię osobistych, intelektualnych i politycznych powiązań Edyty Stein.

Spis treści


Słowo wstępne

Hanna Barbara Gerl-Falkovitz
Wprowadzenie

Listy, wpisy, dokumenty
1933 Nr

1934 Nr

1935 Nr

1936 Nr

1937 Nr

1938 Nr

1939 Nr

1940 Nr

1941 Nr

1942 Nr

1945 Nr

Nota wydawnicza

Bibliografia

Indeks...............................,

Wstęp

(...)
Druga część Autoportretu z listów zawiera wiele dokumentów, które udało się odszukać dopiero w ostatnich latach. Drukujemy je w brzmieniu oryginału czy uwierzytelnionej kopii. Podobnie jak w II tomie Pism zebranych (ESGA 2), obok listów napisanych przez samą Edytę Stein znalazła się korespondencja, którą kierowano na jej adres. Niniejszy tom zawiera też listy, które ani nie wyszły spod pióra Teresy Benedykty, ani nie były bezpośrednio do niej kierowane, ale tak ściśle łączą się z jej osobą, że nie mogliśmy zrezygnować z ich publikacji.
Treść przypisów została znacznie wzbogacona w porównaniu z wcześniejszymi edycjami. Chcieliśmy umożliwić czytelnikom pełniejsze zrozumienie, a bardziej zainteresowanych pobudzić do własnych badań.
Winni jesteśmy słowa podzięki wielu osobom; tym zwłaszcza, które udostępniły nam dokumenty znajdujące się w ich posiadaniu i wyraziły zgodę na druk. Sporządzając przypisy, a także dokonując przekładu obcojęzycznych listów, korzystaliśmy z życzliwej pomocy tylu specjalistów, klasztorów, archiwów i bibliotek, że wszystkich nie sposób byłoby wymienić. Serdecznie im dziękujemy.

Fragment tekstu

(...)
Edyta Stein do Wernera Gordona
Kolonia-Lindenthal, 30.IX.35 Durenerstr. 89
Kochany Wernerze,
może ten list dojdzie jeszcze na Boże Narodzenie. Myślę, że jednak tęsknisz trochę za pozdrowieniami z ojczyzny. Nie mam, niestety, w zanadrzu nic, co mogłabym uznać, że sprawiłoby Ci radość. Twoje życzenia urodzinowe były, jak to już czasami miało miejsce, pierwszymi, które otrzymałam. Serdecznie dziękuję za nie i za sympatyczne zdjęcie. Bardzo nas ono rozbawiło. Bezradne zdumienie małego spowodowane zręcznością swego większego brata jest rzeczywiście fenomenem. Hans na każdym zdjęciu wygląda inaczej. Musi być bardzo żywy, bo mina ciągle się zmienia. Otrzymałam z Wrocławia kilka zdjęć do obejrzenia. To, na którym Hans jest sam -z dużym futrem - bardzo przypomina mi Ernsta Ludwiga. Piszesz, że odciąłeś się od świata przynajmniej tak jak ja. W każdym razie Twoje odosobnienie jest o wiele bardziej bolesne. Nasze mury chronią nas przed wieloma bardzo złymi rzeczami i zawierają w sobie wszystko, co jest potrzebne, aby być szczęśliwym - szczęśliwym w naszym pojęciu, nie w takim, co się zwykle pod tym słowem rozumie na zewnątrz. Życzę Ci z całego serca, abyś kiedyś na kilka miesięcy mógł oderwać się od tego całego ciężaru zawodowej gonitwy i przybyć tutaj. Również dobrze rozumiem, jak duże musiało być Twoje rozczarowanie z powodu niestawienia się Gerharda. Gdyż przecież obiecał to przede wszystkim Tobie, że kiedyś Cię zastąpi. Z drugiej strony cieszę się oczywiście ze względu na niego, że znalazł coś zgodnie ze swoimi pragnieniami. Czy tam nie można znaleźć żadnego godnego zaufania rodaka, którego mógłbyś wprowadzić do swojej firmy?
Być może słyszałeś z Hamburga, że Ruth Kantorowicz już od kilku miesięcy jest tutaj. Bardzo chciała znaleźć się w katolickim otoczeniu, a z Hamburgiem nie była przecież związana. Mieszka u bardzo zacnych, skromnych ludzi, blisko nas i uczestniczy w naszym życiu, na ile tylko z zewnątrz jest to możliwe. Nasz klasztor na wielu ludzi działa przyciągające, chociaż jest ubogi i niepozorny oraz nie ma do zaproponowania żadnych uświetnionych nabożeństw. Lecz ci ludzie odczuwają coś z tego spokoju i pokoju, który jest za kratami.
Przykro mi, że Tulia i ja nie mamy żadnego wspólnego języka, w którym mogłybyśmy się porozumieć. Chętnie napisałabym kilka słów do niej osobiście. A tak mogę Cię tylko prosić, abyś przekazał jej serdeczne pozdrowienia i życzenia na Boże Narodzenie i Nowy Rok.
Dla Was wszystkich wszystkiego dobrego!
Twoja Ciotka s. Benedykta
(...)

Strona redakcyjna

Tytuł oryginału Selbstbildnis in Briefen. Zweiter Teil (1933-1942)

Copyright by Verlag Herder Freiburg im Breisgau 2001
Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2003

Słowo wstępne, przedmowę,
listy 689, 695, 696, 702, 728 przełożył
Grzegorz Sowinski

Konsultacja merytoryczna przekładu
Grzegorz Karczmarz

Korekta
Iwona Pawłowska
Imprimi potest
O. dr Szczepan T. Praśkiewicz OCD, prowincjał
Kraków, dnia 14 lutego 2003
Nr 125/03
Imprimatur
Jan Szkodoń, wik. gen.
Kraków, dnia 19 lipca 2003
Nr 2267/2003

WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH
31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5
tel.(012)41685 00; 416 85 01
fax (012) 416 85 02
www. wkb.karmel.pl
www. karmel.pl
e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl
ISBN 83-7305-098-1 (oprawa twarda)
ISBN 83-7305-081-7 (oprawa broszurowa)

 

Powrót