ks. Krzysztof Stola (opr.)
Pasja - opowiedziana przez Annę Katarzynę Emmerich
Kategoria objawienia, cudaPolskie Wydawnictwo Encyklopedyczne
ISBN 83-88822-23-3
227 stron
format 130x200 mm
oprawa miękka
wydane Radom 2004 r.
waga 0.240 kg
nr kat. Rhema 10968
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Nakład wyczerpany!
Pokaż koszyk
Notka
Sługa Boża Anna Katarzyna Emmerich poprzez szczególne powołanie mistyczne ukazywała światu ogromną wartość ofiary i współcierpienia z ukrzyżowanym Panem Jezusem.
Jan Paweł II, w czasie spotkania z mieszkańcami Munster l maja 1987
Podstawą tekstu książki są kontemplacyjno-mistyczne doświadczenia i rozważania Męki Pańskiej tej sługi Bożej, spisane przez Klemensa Brentano (...) Pod względem językowym publikacja jest przystępna dla współczesnego odbiorcy, choć redaktor nie stroni też od pewnych wyrażeń czy fraz charakterystycznych dla starszej polszczyzny, co wydaje się nadawać tekstowi pewien specyficzny, podniosły klimat. Dzięki temu czyta się go z ogromnym zainteresowaniem, a jednocześnie szacunkiem należnym lekturze religijnej (...) Aktualnie potrzebę jej wydania dodatkowo uzasadnia fakt wejścia na ekrany filmu o tym samym tytule: Pasja, a jak twierdzą komentatorzy -
przez Annę Katarzynę Emmerich.
dr Elżbieta Kasjaniuk, fragment recenzji
Spis treści
DO CZYTELNIKA
IDĄCA PO ŚLADACH JEZUSA
CZĘŚĆ I
CIERPIENIA OGRÓJCA I POJMANIE
Jezus na Górze Oliwnej w Ogrójcu
Trwogi i pokusy
Cierpienie i osamotnienie Jezusa
Niepokój bliskich
Duchowe zmagania Jezusa. Krwawy pot
Wizja Mistycznego Ciała Chrystusa - Kościoła
Bliscy Jezusa i Jego ponowna męka duchowa
Chwile duchowego pokrzepienia
Ku spełnieniu ofiary
Judasz i jego zdrada
Pojmanie Jezusa
W drodze do miasta
Droga przez miasto
Przygotowania do procesu
CZĘŚĆ II
PROCES I WYROK
Widok Jerozolimy
Jezus przed Annaszem
Jezus przed trybunałem Kajfasza
Wyszydzenie Jezusa
Piotr zapiera się Mistrza
Maryja koło domu Kajfasza
Jezus w więzieniu
Poranny proces Jezusa
Rozpacz i koniec Judasza
Jezus prowadzony do Piłata
Wstęp
(...)
Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej męki większą zasługę ma aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie Moich bolesnych ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem,
a Mnie sprawia wielką radość.
*
Rozważaj często cierpienia Moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się wielkim nie wyda, co ty cierpisz dla Mnie. Najwięcej mi się podobasz, kiedy rozważasz Moją bolesną mękę; łącz swoje małe cierpienia z Moją bolesną męką (...)
*
O, jak droga Mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach swoich. I wyryłaś się głęboką raną w sercu Moim...
(słowa Pana Jezusa do św. Faustyny, Dzienniczek, 369, 1512, 1485)
Jezu mój, nadziejo moja jedyna, dziękuję Ci za tę księgę, którą otworzyłeś przed oczyma duszy mojej. Tą księgą jest męka Twoja dla mnie z miłości podjęta. Z tej księgi nauczyłam się, jak kochać Boga i dusze. W tej księdze są zawarte dla nas skarby nieprzebrane. O Jezu, jak mało dusz Ciebie rozumie
w Twoim męczeństwie miłości.
*
Kto chce się nauczyć prawdziwej pokory, niech rozważa mękę Jezusa. Kiedy rozważam mękę Jezusa, to mi przychodzi jasne pojęcie wielu rzeczy, których przedtem zrozumieć
nie mogłam.
(św. Faustyna, Dzienniczek, 304. 267)
(..)
Fragment tekstu
(...)
Piotr zapiera się Mistrza
Piotr i Jan nie byli w stanie stać tu dłużej w bezsilności i śledzić z niemym napięciem strasznej męki Jezusa, nie mogąc Mu nawet okazać współczucia. Jan wyszedł i pospieszył do Matki Jezusa, która przebywała ze świętymi niewiastami w mieszkaniu Marty, niedaleko narożnej bramy miasta, gdzie Łazarz posiadał okazały dom.
Piotr nie miał siły odejść od Jezusa, zanadto Go kochał. Z wielkiej boleści i smutku nie mógł nawet zebrać myśli, płakał gorzko, ukrywając, jak mógł, swe łzy. Nie chciał dłużej tu stać i patrzeć na Jezusa, by się nie zdradzić; lecz i gdzie indziej nie mógł stanąć, by nie rzucać się w oczy. Zbliżył się więc do ogniska w przedsionku i stanął cicho na uboczu. Lecz już sam jego udział w procesie, a przy tym wyraz głębokiego smutku malujący się w obliczu, musiały wydać się podejrzane wrogom Jezusa. Gdy wszyscy rozprawiali wśród przekleństw o Jezusie i Jego uczniach, zbliżyła się do ognia odźwierna, która wtrąciła się śmiało do rozmowy, a zobaczywszy Piotra grzejącego się [przy ogniu], przypatrzyła mu się i rzekła: «I tyś był z Nazarejczykiem Jezusem». Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: «Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz». l oddalił się, chcąc im zejść z oczu i w tym momencie kogut zapiał (Mk 14, 67-68). A gdy wyszedł ku bramie, zauważyła go inna i rzekła do tych, co tam byli: «Ten był z Jezusem Nazarejczykiem». I znowu zaprzeczył pod przysięgą: «Nie znam tego Człowieka» (Mt 26, 71-72).
Zapłakany, był tak przejęty trwogą o siebie i o Jezusa, że nie zastanowił się głębiej nad tym, że dwa razy zaparł się Mistrza. Na zewnętrznym dziedzińcu było także pełno ludzi, między nimi i przyjaciół Jezusa, których nie wpusz-
czono dalej; wdrapywali się więc na mury, by coś zobaczyć i usłyszeć. Była tu także garstka uczniów Jezusa, których niepokój wypędził z grot, gdzie byli ukryci. Wkradli się tu po wiadomości, a ujrzawszy Piotra, otoczyli go zaraz, płacząc. On nie chcąc się zdradzić, w tym gwałtownym smutku i trwodze, w kilku słowach tylko dał im poznać grożące niebezpieczeństwo i radził, by zaraz odeszli. Usłuchali go i udali się zaraz do miasta. Wspomnianych uczniów było około szesnastu, między nimi Bartłomiej, Natanael, Saturnin, Juda Barsabas, Symeon, późniejszy biskup Jerozolimy, Zacheusz i Manahem, ów ślepo urodzony, uzdrowiony przez Jezusa i obdarzony duchem proroczym.
Piotr zaś nadal błąkał się dręczony głębokim smutkiem, nie poszedł za nimi do miasta, bo miłość ku Jezusowi trzymała go tu na uwięzi; coś ciągnęło go z powrotem na wewnętrzny dziedziniec. Wpuszczono go dzięki wcześniejszemu wstawiennictwu Nikodema i Józefa z Arymatei. Nie poszedł jednak do przedsionka, lecz zwrócił się ku drzwiom owej okrągłej sali, po której właśnie wśród naigrawań włóczono Jezusa. Drzwi oblężone były przez służbę i ciekawskich, przypatrujących się okrutnemu widowisku. Piotr zbliżył się bojaźliwie; poznał zaraz, że podejrzliwie nań patrzą, ale trwoga o Jezusa przemogła obawę o siebie, więc przecisnął się przez drzwi.
Właśnie wleczono Jezusa wokół sali, ustrojonego w koronę słomianą. Poważnie i upominające spojrzał Jezus na Piotra, w którym walczyły na przemian ogromna boleść nad Jezusem i obawa o siebie. Gdy usłyszał koło siebie szepty: "Co to za jeden?", wybiegł znowu na dziedziniec i chodził chwiejnym krokiem, rozdarty między współczucie i lęk.
(...)
Strona redakcyjna
Za zgodą Kurii Metropolitalnej w Lublinie z dnia 27 stycznia 2004 roku Nr 76/Gł/2004
Bp Dr Mieczysław Cisło, wikariusz generalny Ks. dr Artur G. Miziński, kanclerz
Przekład i opracowanie tekstu:
ks. Krzysztof Stola
Projekt okładki:
Sławomir Korba
Skład:
Anna Korba,
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne
ISBN 83-88822-23-3
Copyright by
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne s.c.
Radom 2004
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne s.c.
26-606 Radom, ul. Wiejska 21
tel/fax (48) 366 56 23, 384 66 66
e-mail: polwen@polwen.pl http://www.polwen.pl
Druk:
Polskie Zakłady Graficzne Sp. z o.o.
ul. Orzechowa 2, 26-600 Radom
tel./fax: (48)3846060
e-mail: pol7agraffepolzagraf.pl