Satan Asso

Wyznania skruszonego diabła, czyli o sposobach kuszenia

Kategoria  młodzież

Wydawnictwo Misjonarzy Klaretynów PALABRA
Cena 21.00 zł

ISBN 83-87596-72-8
135 stron
format 110x180 mm
oprawa twarda
wydane Warszawa 2002 r.
waga 0.202 kg
nr kat. Rhema 07519

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Nakład wyczerpany!



Pokaż koszyk

Notka

Dawno temu C. S. Lewis, autor Listów starego diabła do młodego, zauważył, że "ludzie wierzą w Diabła albo zbyt gorliwie, albo zbyt słabo..." Tę opinię, z niemałą radością, podzielać się zdaje autor niniejszego apokryfu, Satan Asso, który tym bardziej jest z nas zadowolony, im bardziej go nie zauważamy. Istotnie, schlebia mu fakt, iż dziś nikt... prawdziwie rozsądny weń nie wierzy. "Na tym właśnie polega moja przebiegłość - wyznaje więc z ironią - iż pozwalam ludziom wierzyć, że... nie istnieję".
Dlaczego więc ta książeczka? To po prostu kolejny dowód pewności, że nie znajdzie się wśród nas wielu którzy zechcą owo wyznanie potraktować poważnie, a tym bardziej odnieść je wprost do siebie... Ale ci oczywiście z punktu widzenia wieczności tracą najwięcej... Choć o tym nasz przewrotny autor się nie zająknie...

Spis treści

Wyznanie wydawcy

Podstawowe wskazówki,jak sprzyjać niegodziwości
Pielęgnowanie myślenia negatywnego
Być zawsze i wbrew wszystkiemu pesymistą
Co zrobić, żeby ogarnął cię lęk
Poczucie winy, kompleks niższości oraz przepraszanie za wszystko
Jak być odpychającym

Receptariusz generalny
Dla wszystkich
Dla młodzieży
Dla starszych

Wstęp

Wyznanie wydawcy

Tym razem umywam ręce.
Wydaję tę książkę (jeśli można to nazwać książką) tylko dlatego, że jak doniesiono mi z wiarygodnego źródła, w przeciwnym razie grożą mi męki piekielne.
Wiem, że to tchórzostwo, ciekawe jednak, jak zachowałbyś się na moim miejscu Ty, Czytelniku. Fakt, że jeden czy drugi maszynopis dociera do wydawcy w butelce, to żadna nowość. Ale żeby przecisnął się przez niezbyt ładnie pachnące szczeliny mojej własnej duszy, to historia zupełnie wyjątkowa. Tak właśnie było. Po prostu nie mogłem powiedzieć "nie".
Powiada wschodnia baśń: Pewien człowiek, szukając samego siebie, zabłądził na pustyni. Pozostała mu tylko nadzieja, że ktoś zacznie go szukać. I wówczas spostrzegł, że dobrze jest szukać samego siebie, ale jeszcze lepiej być szukanym.
Co ma z tym wspólnego ta książeczka?
Otóż coś ma. Rzecz w tym, że zbłądziłem, poszukując samego siebie, i z szukającego stałem sięszukanym, a byłoby lepiej, gdyby do tego nie doszło. Tym bowiem, który mnie szukał, który szukał mnie zawsze, okazał się diabeł. Nie umiałem (czy nie chciałem?) mu odmówić.
No i rad nierad musiałem coś zrobić z tym zakalcem, z tymi zapisanymi bez ładu i składu stroniczkami, cuchnącymi siarką i wilgotnymi od święcone) wody, a szatańska pycha podszepnęła mi, żebym je jednak opublikował (jakiż lepszy "hit" mógłby wpaść wydawcy w ręce?).
Żałuję. Biję się w piersi. Ale tak spieszno mi wyrazić skruchę, ze nie mam już czasu prosić o wybaczenie.
P. G.

Fragment tekstu

(...)

Jak być odpychającym?"

(...)

Test egzaminacyjny: MARTWY PUNKT
Kobieta i mężczyzna wracają po randce do domu. Pomysł, żeby wstąpić do niej i napić się czegoś ciepłego, przyszedł do głowy obojgu. Znaleźli się przed jej domem. Oboje są doświadczeni w sztuce odmawiania.
Oto, jakie ruchy wykonają. A czy ty równie zgrabnie wybrnąłbyś z podobnej sytuacji?

Ona: »Nie wstąpiłbyś napić się czegoś ciepłego?"
On: »Bo ja wiem... To bardzo miło z twojej strony i chętnie bym wstąpił, ale czy nie sądzisz, że jest już trochę za późno?«
Ona: »Ojej!... Która to godzina? Pierwsza. Za późno dla ciebie, prawda?«
On: »Nie, dla mnie nie, ale przypuszczam, że ty zwykle o tej porze jesteś już w łóżku«.
Ona: »Na ogół nie kładę się przed drugą, ale ty już chyba ledwie patrzysz na oczy«.
On: »Ja nie jestem zmęczony, ale nie chciałbym ci się narzucać".
Ona: »Naprawdę, jeszcze nie muszę iść spać. Ale ty pewnie padasz z nóg, co?«
On: »Skądźe. Ja jeszcze wytrzymam, ale chodzi o ciebie«.
Ona: »Skądźe. Ja jeszcze wytrzymam, ale chodzi o ciebie«.

Pytanie:
Jak przerwać zaklęty krąg, nie marnując okazji do odmowy?

Odpowiedź:
Jedno lub drugie może oznajmić lekko obrażonym tonem: "No tak. Widzę, że nie pragniesz tego naprawdę, lepiej więc poczekać, aż będziesz w lepszym nastroju".

Umieć doprowadzić do tego, by cię odrzucono, to subtelna sztuka pozwalająca przypisywać innym każde nasze niepowodzenie, drobny błąd, a nawet niewidoczne znamię na skórze.
Wszyscy nastawieni negatywnie, wszyscy pesymiści, strachliwcy, wszyscy odepchnięci, oto znaleźliśmy się w idealnej sytuacji, która pozwala nam przystąpić do przeobrażania się z nieszczęśników w najprawdziwszych niegodziwców.

(...)

Strona redakcyjna

Tytuł oryginału:
Le ricette del Diavolo

Copyright 1987 by Piero Gribaudi Editore srl
Copyright for the Polish edition
by Wydawnictwo Misjonarzy Klaretynów Palabra,
Warszawa 2002

Projekt okładki i rysunki Wojciech Koźmiński

Redakcja
Joanna Dyga

Korekta
Joanna Dyga

ISBN 83-87596-72-8

Wydawnictwo Misjonarzy Klaretynów
ul. Poborzańska 7, 03-368 Warszawa
tel. (022)811 01 77

 

Powrót