Matka Teresa

Rozważania na każdy dzień - Matka Teresa z Kalkuty

Kategoria  biografie

Wydawnictwo Księży Marianów
Cena promocyjna 15.50 zł 19.90 zł
oszczędzasz 4.40 zł
Najniższa cena z 30 dni przed promocją 15.50 zł

ISBN 978-83-7502-607-8
269 stron
format 110x170x19 mm
oprawa twarda
wydane Warszawa 2003
w sprzedaży od 11.04.2006
waga 0.200 kg
nr kat. Rhema 05703

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Dodaj do koszyka

Pokaż koszyk

Notka

Książka ta mówi o miłości - miłości Boga do nas i naszej potrzebie miłowania się nawzajem. Słowa codziennych rozważań wypowiedziała Matka Teresa, ale inspirował je Ten, który jest Miłością.
"Każdy z nas może osiągnąć tę miłość przez medytację, modlitwę i ofiarę, przez intensywne życie wewnętrzne" mówi Matka Teresa. Modlę się, abyście czytając jej słowa, zostali natchnieni do dzielenia radości miłowania ze wszystkimi, których spotykacie, najpierw w waszych domach, potem w sąsiedztwie, w szkole czy w pracy - każdego dnia w roku.
ze Wstępu Dorothy S. Hunt

Fragment tekstu

(...)

PRZEBACZENIE
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! (Mt 5.23-24).
SZÓSTA NIEDZIELA PO OBJAWIENIU PAŃSKIM
Aby kochać, musimy przebaczać
Wiemy, że jeśli naprawdę chcemy kochać, musimy nauczyć się przebaczać (GG, 34).
PONIEDZIAŁEK
Pojednanie zaczyna się od nas samych
Pojednanie nie zaczyna się od innych, ale od nas samych. Początkiem pojednania jest nasze czyste serce. Czyste serce potrafi zobaczyć Boga w drugim człowieku. Język - który dotyka bezpośrednio Ciała Chrystusa - może stać się narzędziem pokoju i radości, ale także narzędziem smutku i bólu [...] Przebaczaj i proś, by tobie przebaczono; raczej usprawiedliwiaj, niż oskarżaj (LC, 95).
WTOREK
Mój syn mi to zrobił
Pamiętam, jak kiedyś zobaczyłam kobietę w skrzyni na śmieci. Wiedziałam, że umiera. Wyciągnęłam ją stamtąd i zabrałam do naszego klasztoru. Kobieta przez cały czas powtarzała te słowa: "Mój syn mi to zrobił". Ani razu nie powiedziała: Jestem głodna", "Umieram", czy: "Bardzo mnie boli", ale nieustannie powtarzała to jedno: "Mój syn mi to zrobił". Długo musiałam ją przekonywać, zanim tuż przed śmiercią powiedziała: "Wybaczam memu synowi" (LS, 72).(...)

 

Powrót