Małgorzata Borkowska

Petronela - czyli uwagi monastyczne o Psalmie 119

Kategoria  naukowe

Wydawnictwo Alleluja
Cena 13.40 zł

ISBN 83-87440-09-4
137 stron
format 130x200 mm
oprawa miękka
wydane Kraków 2003 r.
waga 0.158 kg
nr kat. Rhema 04815

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Pozycja archiwalna.

Zadzwoń i zamów

Zamów przez e-mail

Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.


Pokaż koszyk

Notka

Anna Borkowska,
ur. w 1939 r., benedyktynka, imię zakonne - s. Małgorzata, pisarka, historyk. Studiowała filologię polską i filozofię na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz teologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Autorka wielu książek historycznych o zakonach żeńskich, w tym głównie o benedyktynkach. Zajmuje się również przekładami z języków obcych. Pisze powieści. Autorka m.in. książki "Abba, powiedz mi słowo..." (o Ojcach Pustyni) i comiesięcznych rozważań w miesięczniku "Via Consecrata" z cyklu "Petronela". Od 1964 r. mieszka w klasztorze w Żarnowcu na Pomorzu.

Spis treści

SŁOWO DO CZYTELNIKA

(ALEF):
1. Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują zgodnie z prawem Pańskim
2. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem
3. Szczęśliwi, którzy zła nie czynią, lecz chodzą Jego drogami
4. Ty na to dałeś swoje przykazania, by przestrzegano ich pilnie
5. Oby niezawodnie zmierzały moje drogi ku przestrzeganiu Twoich ustaw!
6. Wtedy nie doznam wstydu, gdy zważać będę na wszystkie Twe przykazania
7. Chcę Ci dziękować szczerym sercem, gdy nauczę się wyroków Twej sprawiedliwości
8. Przestrzegać będę Twych ustaw: nie opuszczaj mnie nigdy!

(BETH):
9. Jak młodzieniec zachowa ścieżkę swą w czystości? Przestrzegając słów Twoich
10. Z całego serca swego szukam Ciebie: nie daj mi zboczyć od Twoich przykazań!

Wstęp

O. MAREK SZELIGA OSB OPAT TYNIECKI

SŁOWO DO CZYTELNIKA

Słuchać chętnie czytania duchownego.
Często znajdować czas na modlitwę...
Życie i śmierć jest w mocy języka.
Wypada bowiem, by nauczyciel mówił i uczył,
uczeń zaś powinien milczeć i słuchać.
z. Reguły św. Benedykta

Pustelnik Ammun, żyjący w Egipcie, w Nitrii na przełomie III i IV wieku, zapytał abbę Pojmena: "A jeżeli zajdzie konieczność rozmawiać z bliźnim, to czy mam mówić o Piśmie Świętym, czy o naukach starców?" Odrzekł mu starzec: "Jeżeli nie możesz milczeć, to raczej mów o słowach starców, a nie o Piśmie: niemałe w tym bowiem niebezpieczeństwo".
Siostra Małgorzata Borkowska OSB, jako współczesna Amma Petronela, kontynuując myśl dawnych Ojców pustyni, z niemałym narażeniem własnej osoby komentuje wersety Psalmu 119. Czyni to jednak, ponieważ jej ucho "usłyszało słowa Mistrza", jej oko wyostrzyło swoje spojrzenie i potrafi rozróżnić prawdę od fałszu, dobro od zła; jej język wie, kiedy mówić, a kiedy milczeć. Słowem -jest duchową córką św. Benedykta, który "nie ma upodobania w wielomówstwie" i zaleca, by "nie wypowiadać słów czczych lub pobudzających do śmiechu". Dla czytelnika, biorącego tę książkę do ręki, może być atrakcyjny jej prosty i przejrzysty styl, przykłady wzięte z życia i literatury pięknej. Książka zachęca do odważnego stawiania pytań, jak poszukiwać prawdy własnego życia, jak znajdować sens własnych zmagań, jak przyznawać się do własnych kryzysów, by odważnie podejmował swoje zadania i życiowe powołanie. Komentując wersety Psalmu 119 autorka ma nadzieję, że podsunie odbiorcy Bożą odpowiedź.
Siostra Małgorzata idzie za radą świętego Epifaniusza, biskupa Cypru, który powiedział, że czytanie Pisma zabezpiecza nas potężnie od grzechu, że nieznajomość Pisma jest wielką przepaścią i głęboką otchłanią, że nic nie wiedzieć o prawach Bożych jest wielką zdradą zbawienia.
Niech ta książka zajmie miejsce w szeregu innych, rozpalających nasze serca.

Tyniec, Wielkanoc 2003 r.

Fragment tekstu

(...)

2. SZCZĘŚLIWI, KTÓRZY ZACHOWUJĄ JEGO UPOMNIENIA I SZUKAJĄ GO CAŁYM SERCEM.

Szczęście płynące z zachowania prawa Bożego jest proporcjonalne do stopnia, w jakim człowiek to prawo zachowuje. Zachowujesz słabo, z mnóstwem zastrzeżeń i wyjątków, to i szczęście płynie słabym strumyczkiem, jak z zepsutego kranu, i nieraz wysycha zupełnie; a wtedy całą naszą uwagę skupiają na sobie trudy i niewygody życia. Zachowujesz całym sercem, to i całe serce masz przepełnione tym jednym dążeniem, szukaniem Boga; wtedy jesteś dogłębnie, naprawdę szczęśliwa. Nie czujesz tego? Okresowo rzeczywiście na powierzchni naszych uczuć można tego szczęścia nie czuć. Ale w głębi ono jest, Bóg nas o tym zapewnia przez psalmistę; i kiedyś wypłynie na powierzchnię, żeby stać się jedyną rzeczywistością naszego istnienia.
Jeden Chrystus był bez grzechu. Z nas nikt nie może powiedzieć o sobie, że nie zawinił wobec Boga i nie potrzebuje od Niego upomnień. Zabawne bywa, gdy zakonnica, która się regularnie spowiada, chce, żeby jednocześnie całe otoczenie uważało ją za bezgrzeszną. I biada, jeśli ktoś ją skrytykuje, jeśli ma ktoś jakiekolwiek zastrzeżenia do jej postępowania! Inaczej mówiąc, uważa, że jakkolwiek Bóg ze swojego punktu widzenia może i mógłby znaleźć w niej jakieś niedoskonałości, a ona jest nawet gotowa w takim wypadku odmówić Moja wina - to z ziemskiego, ludzkiego punktu widzenia nie ma się o co do niej czepiać, a już zwłaszcza otoczenie takiego prawa nie ma. Powinno przecież wiedzieć, że samo jest gorsze.
A psalmista mówi, że szczęśliwi, którzy zachowują upomnienia Pana, którzy stosują się do Jego krytyki. Czy to znaczy, że właśnie tylko od Pana mamy krytykę przyjmować, a bliźnim od nas wara? Znaczyłoby może, gdyby Bóg mówił do nas wprost, zawsze wprost i tylko wprost. Ale jakkolwiek każdej z nas zdarzyło się przeżyć wyrzuty sumienia i zinterpretować je jako głos Boży -Bóg nie ogranicza się do przemawiania tylko przez wewnętrzny głos sumienia. Za dużo już ma doświadczenia i za dobrze wie, jak potrafimy sumienia nie słuchać, zneutralizować je albo je tak ukształtować, żeby nam wyrzucało jak najmniej; po latach już i w ogóle nic. Bóg więc upomina nas wszelkimi możliwymi drogami i na wszelkie możliwe sposoby. Także i przez zastrzeżenia, które do nas mają najbliżsi. Szukając Boga całym sercem, musimy także i ten sposób Jego przemawiania, Jego upominania wziąć pod uwagę. Inaczej to już nie jest szukanie całym sercem.
Człowiek, który przywykł albo który właśnie się uczy rozpoznawać upomnienia Pańskie, znajdzie je w lekturze i w konfesjonake, w uwagach otoczenia i w przypadkowo usłyszanej rozmowie obcych ludzi w autobusie. Po prostu dlatego, że ma sumienie wyczulone i że zależy mu na tym, żeby upomnień Pańskich nie przegapić. I tak jakoś dziwnie jest, że kto upomnienia Pańskie dostrzega i wychwytuje, ten je także i zachowuje, przynajmniej w jakiejś mierze, przynajmniej się stara, przynajmniej po trosze, po kawałku, byleby w stronę Pana.(...)

Strona redakcyjna

SUPERIORUM PERMISSU:
Polska Prowincja Zmartwychwstańców
L.dz. 100/2003, 10 lutego 2003,
ks. Adam Piasecki CR, prowincjał

Redakcja książki: Kazimierz Wójtowicz CR

Adiustacja i korekta: s. Elżbieta Maria Płońska CR

Skład i łamanie: Wydawnictwo "jak" Andrzej Choczewski

ISBN 83-87440-09-4

ALLELUJA
Wydawnictwo Zmartwychwstańców
ul. ks. Pawlickiego 1, 30-320 Kraków
tel./fax(12)2662650 e-mail: alleluja@kr.onet.pl

Copyright Wydawnictwo ALLELUJA, Kraków 2003

Druk:
Wydawnictwo i Poligrafia KPZP w Krakowie
tel. (12)4222255

 

Powrót