Cezary Sękalski
Na chorych ręce kłaść będą. Modlitwa wstawiennicza we wspólnocie
Kategoria modlitwaWydawnictwo eSPe
ISBN 978-83-7482-503-0
143 strony
format 150x210 mm
oprawa miękka
wydane Kraków 2002 r.
waga 0.197 kg
nr kat. Rhema 03822
Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!
Pozycja archiwalna.
Zadzwoń i zamówZamów przez e-mail
Nie gwarantujemy, że zamówienie będzie mogło być zrealizowane.
Pokaż koszyk
Notka
Modlitwa wstawiennicza jest posługą charyzmatyczną nierozerwalnie związaną z misją Kościoła - głoszeniem Ewangelii. Niniejsza książka może być cenną pomocą zarówno dla tych, którzy już podejmują rożne formy tej modlitwy, jak i dla tych, których Duch Święty będzie do niej przynaglał. Autor zadbał o głębokie osadzenie problematyki modlitwy wstawienniczej w zdrowej nauce i Tradycji Kościoła, Czytelnik znajdzie tu syntezę tekstów biblijnych i odniesienie do podstawowych dokumentów Kościoła na ten temat. Liczne, praktyczne wskazania oparte są zarówno o własne doświadczenie autora, jak i o doświadczenia innych osób podejmujących taką modlitwę. Są one osadzone na zdrowym fundamencie sprawdzonej duchowości chrześcijańskiej.
Dodatkowym atutem książki jest wybór świadectw osób, które doświadczyły szczególnej łaski Bożej podczas dorocznych Czuwań Odnowy w Duchu Świętym i podzieliły się tym doświadczeniem. Świadectwa te pozwalają niejako "dotknąć" Jezusa żywego, obecnego i działającego z mocą we wspólnocie i przez wspólnotę.
Ks, Wojciech Nowacki
Przewodniczący Krajowej Rady Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym
(fragm. Wprowadzenia]
Cezary Sękalski ukończył PAT w Krakowie (magisterium 1996 r.) oraz Prymasowski Instytut Życia Wewnętrznego w Warszawie (licencjat 2000 r.). Na początku lat dziewięćdziesiątych był zaangażowany we wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym "Effatha" w Gorzowie Wielkopolskim. W latach 1996-99 redaktor miesięcznika LIST. W latach 1999-2000 redaktor naczelny tego miesięcznika. Do końca roku 2001 sekretarz redakcji kwartalnika "Życie Duchowe". Obecnie kontynuuje studia doktoranckie na PAT w Krakowie.
Spis treści
PRZEDMOWA
WPROWADZENIE
OD MODLITWY OSOBISTEJ DO MODLITWY WSTAWIENNICZEJ
Spotkanie
Mowa Boga
Skuteczność modlitwy
Modlitwa wstawiennicza
Dwa poziomy modlitwy wstawienniczej
DARY DUCHA ŚWIĘTEGO A MODLITWA WSTAWIENNICZA
Doświadczenie Pięćdziesiątnicy
Charyzmaty
Rodzaje charyzmatów
Dar języków
Dar rozeznania
Dar uzdrawiania
Dar proroctwa
Słowo poznania
Dar otwierania Pisma Świętego
Wspólnota miejscem rozeznania posiadanych charyzmatów
Wstęp
W Liście apostolskim Novo millenio ineunte Jan Paweł II wskazał na potrzebę modlitwy, która stanowi nieodzowny element pedagogiki świętości - bez niej niemożliwe jest wypełnienie naszego podstawowego powołania do życia w miłości z Bogiem i braćmi. Ukazując głębię i bogactwo modlitwy chrześcijańskiej Papież zwraca uwagę na ujawniającą się we współczesnym świecie "powszechną potrzebę duchowości, która w znacznej mierze ujawnia się właśnie jako nowy głód modlitwy" (NM133).
Aby ten głód mógł być zaspokajany, aby ci, który pragną pogłębienia swej więzi z Bogiem przez modlitwę, znaleźli taką możliwość, potrzeba, aby "nasze chrześcijańskie wspólnoty stawały się prawdziwymi «szkołami» modlitwy". Nie chodzi przy tym o teoretyczne "kursy doskonalenia" czy instruktaż polegający na wdrożeniu w pewne techniki lub metody. Modlitwa chrześcijańska nie da się ograniczyć do teoretycznej wiedzy, do metod i technik, ponieważ w swej istocie jest najgłębszą relacją osobową. "Szkołą modlitwy" będzie tylko taka wspólnota, w której możliwe jest autentyczne doświadczenie modlitwy w całej jej bogactwie i intensywności.
Musimy wciąż od nowa odkrywać taką modlitwę, w której człowiek nie jest tylko petentem, przychodzącym ze swoją sprawą do "wyższej instancji". Taka modlitwa rodzi się z doświadczenia osobistego spotkania z miłującym Bogiem, jest ufnym zawierzeniem Mu całego życia, radosnym i pełnym wdzięczności wyznaniem, że wszystko, co mam i czym jestem, jest Jego bezinteresownym darem; jest w końcu gorącym pragnieniem głębokiego zjednoczenia "aż po prawdziwe «urzeczenie» serca".
Fragment tekstu
(...)
WYMAGANIA WZGLĘDEM OSÓB SŁUŻĄCYCH MODLITWĄ WSTAWIENNICZĄ
Mówiliśmy wcześniej, że do modlitwy wstawienniczej trzeba być powołanym, trzeba to jednak dobrze rozumieć. Trudno mówić tu o powołaniu w takim sensie, w jakim mówimy o powołaniu do kapłaństwa, życia zakonnego, małżeństwa, macierzyństwa czy też do jakiejś określonej pracy zawodowej. O powołaniu do modlitwy wstawienniczej można mówić w nie większym stopniu niż o powołaniu do braterskiej ("siostrzanej") miłości. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus powiedziała kiedyś znamienne słowa: "Moim powołaniem jest miłość..." i tylko miłość może być właściwym uzasadnieniem podjęcia modlitwy za innych. Zatem, oprócz indywidualnego odczucia bycia powołanym do modlitwy za innych, warto podać kilka kryteriów pomagających w odkryciu autentyczności tego wezwania.
BEZINTERESOWNOŚĆ
Pragnienie pomagania innym modlitwą wstawienniczą powinno być dobrze rozeznane. Jeśli nie wypływa ono z bezinteresownej miłości, może nie przynosić dobrych skutków nie tylko w życiu tych, za których modlitwa się odbywa, ale i w życiu tych, którzy podejmują taką służbę.
Mamy dziś do czynienia z całą masą różnego rodzaju "guru", "mistrzów duchowych", "doradców", którzy tylko czekają na to, by prowadzić innych, udzielać im rad, ukazywać "drogi rozwoju", zaś rady ich są zawsze "nie do podważenia", pełne "absolutnej" pewności. Osobiście boję się ludzi, których sądy pozbawione są śladów własnych zmagań i poszukiwań. Tym bardziej, gdy każde, nawet najmniejsze poddanie ich w wątpliwość od razu budzi gwałtowny, niepohamowany sprzeciw. Właśnie ten opór, który niesie ze sobą tak wiele sprzecznych emocji, zawsze jest dla mnie dowodem na to, że pozycja guru, po którą dany człowiek sięga z taką zapamiętałością, jest w rzeczywistości komponentem jego chorej osobowości. Udzielanie rad staje się wtedy formą zastępczego życia, próbą rekompensowania sobie własnego niedowartościowania, a także chęcią odwrócenia uwagi od swoich porażek w życiu osobistym, rodzinnym, zawodowym itp. Człowiek, który ma wiele problemów, łatwo może ulec pokusie użalania się nad trudnościami innych, aby choć przez chwilę zapomnieć o własnych. Łatwo wtedy o "litościwe" komentarze po modlitwie, że "ten jest bardzo poraniony", a "tamten ma wiele problemów". Postawa taka ma coś wspólnego z zachowaniem kobiet z Ewangelii, użalających się nad cierpiącym Chrystusem. Jezus jednak nie pociesza ich, jak chce tradycja drogi krzyżowej, lecz gani: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! (Łk 23,28).
Wspomniane tendencje wynikają często z błędów początkujących, które doskonale opisuje św. Jan od Krzyża: "Ponieważ początkujący czują się pełnymi zapału w rzeczach duchowych i ćwiczeniach pobożnych, z tej pomyślności (z powodu ich niedoskonałości) rodzi się pewien rodzaj ukrytej pychy, skutkiem której zaczynają oni nabierać niejakiego zadowolenia z samych siebie i z swoich uczynków, mimo iż prawdą jest, że rzeczy święte same z siebie rodzą pokorę. Z tego źródła wypływają próżne, czasem nawet bardzo próżne chęci rozmów o rzeczach duchowych z innymi. Często zresztą w tym celu, by innych nauczyć, niż by się od nich uczyć. Gdy zaś napotykają u nich inny rodzaj pobożności niż ich własny, potępiają ich w swoim sercu, a nawet zewnętrznie w słowach...".
(...)
Strona redakcyjna
Copyright by Wydawnictwo eSPe, Kraków 2002
Redakcja Małgorzata Sękalska
Projekt okładki Rafał Szłapa
Zdjęcia na okładce Cezary Sekalski
Imprimatur:
nr 1008/2002 z dnia 24.04.2002
ks. bp Jan Szkodoń, Vic. Gen.
ks. prof. Jan Dyduch, Kanclerz
o. Tomasz M. Dąbek OSB, Cenzor
Za zezwoleniem Przełożonego Wyższego
Polskiej Prowincji Zakonu Pijarów,
L.dz. 74/02 z dnia 15.04.2002
ks. Tadeusz Suślik SP, Prowincjał
Wydanie I Kraków 2002
ISBN 83-88683-87-X
Wydawnictwo eSPe,
31-457 Kraków, ul. Meissnera 20
012/411-28-51,
espe@pijarzy.pl; księgarnia internetowa: www.espe.pl
Druk:Poligrafia KPZP