Kay West

Jak wychować damę

Kategoria  rodzina, rodzice

Instytut Wydawniczy PAX
Cena 25.20 zł

ISBN 83-211-1670-1
152 strony
format 140x230 mm
oprawa twarda
wydane Warszawa 2003 r.
waga 0.292 kg
nr kat. Rhema 02258

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Nakład wyczerpany!



Pokaż koszyk

Wstęp

(...)
Wstęp
Nikt nie rodzi się ze znajomością dobrych manier. Wszyscy rodzice natomiast chcą, by ich dzieci umiały się znaleźć w różnych sytuacjach, dlatego naukę savoir vivre'u warto rozpocząć jak najwcześniej. Dobre wychowanie sprowadza się do szeroko pojmowanej grzeczności. Podczas gdy opisami formalnej etykiety oraz formalnych norm zachowań wypełniono już niezliczone opasłe tomy, zwykła codzienna uprzejmość to sprawa dużo prostsza. Opiera się ona na szacunku, życzliwości i troskliwości wobec ludzi. Wzgląd na innych, niezależnie od tego, czy stoją właśnie obok nas, czy są nieobecni - innymi słowy codzienna grzeczność i co za tym idzie, dobre maniery stanowią ucieleśnienie Złotej Zasady: "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". Dobre maniery nie są nawet w połowie tak skomplikowane jak działania na ułamkach, tak nudne jak tabele opłat czy fizycznie męczące jak serwowanie w tenisie, ale wielu osobom nierzadko sprawiają problemy. Warunkiem dobrych manier dziecka jest przejęcie przez nie odpowiedniego wzorca zachowań od dorosłych. Jak wychować damę to książeczka dla rodziców, którzy chcą wychować swą córkę jak najlepiej, ale przyda im się kilka wskazówek.

Fragment tekstu

(...)
ROZDZIAŁ CZWARTY
Place, podwórka i radość wspólnej zabawy
Zabawa - powiedział Montaigne - to najpoważniejsze zajęcie dziecka." Właśnie przez zabawę dzieci uczą się, odkrywają świat, rozwijają zdolności ruchowe, a w kontaktach z rówieśnikami nabywają cennych umiejętności zawierania kompromisów, uprzejmości, szacunku i okazywania życzliwości ludziom. Posadźcie parę dwulatków albo młodsze brzdące w jednym pokoju: zobaczycie, że nie będą się sobą zajmować poza momentami, kiedy jedno zagarnie zabawkę drugiego, na co odpowiedzią będzie ryk protestu, a może nawet próba kąsania.
Dzieci trzeba nauczyć współdziałania. Wszystkie mamy wiedzą, że dzieci lubią umawiać się do siebie "na zabawę". Zamiast przeganiać malucha na dwór z niejasnym poleceniem: "Idź się bawić", jak zwykła robić moja mama, lepiej zadzwonić na przykład do rodziców Sary i zaprosić ją na wspólną zabawę z Lauren o dziesiątej rano w przyszły wtorek. Mama Sary zawozi córkę do Lauren, cztery godziny później rodzice Lauren odwożą Sarę do domu. Również w przypadku takich wizyt obowiązują pewne normy zachowań, zarówno dla gości, jak i dla gospodarzy.
Mała dama wybierająca się do domu koleżanki nie wlecze za sobą skrzyni zabawek. Jeśli dziewczynki są na etapie Barbie (u mojej córki faza fascynacji trwała piętnaście minut), może przynieść swoje lalki, ale bez akcesoriów. W domu małej dziewczynki nie potrzeba jeszcze większej ilości maleńkich lalczynych bucików, które potem zapychają odkurzacz.
Jeśli dziewczynki umówiły się na rowerki albo na rolki, odwiedzająca sportsmenka zabiera swój sprzęt. Gospodyni natomiast rezygnuje na przykład z jazdy na rowerze, gdy koleżanka nie ma własnego albo nie można go jej zapewnić. Mała dama dzieli się zabawkami - bardzo małe dzieci powinno się do tego przygotować przed odwiedzinami rówieśnika. Wiele dziewczynek kolekcjonuje lalki i figurki, które nie są przeznaczone do zabawy. Schowajcie wszystkie "skarby" córki, zanim przyjdą goście. Mała dama traktuje zabawki koleżanki, jakby to były jej własne - przeprasza, jeśli jedną z nich niechcący uszkodzi. Właścicielka powinna przyjąć przeprosiny. Gospodyni stara się dostosować do życzeń gościa w kwestii wyboru zabawy, a jeśli nie udaje się osiągnąć porozumienia, pozostaje zwrócić się do rodziców.
Uprzejmy gość dostosowuje się do zasad i obyczajów domu, w którym przebywa (na przykład do tego, że nie je się w dużym pokoju, nie skacze po meblach, nie biega po korytarzu, nie zjeżdża po poręczach). Ale nawet jeśli dziecko celowo złamie którąś z zasad, rodzice goszczącej je koleżanki nie powinni podnosić głosu.
Uprzejma gospodyni pyta, czy gość jest głodny albo czy ma ochotę na coś do picia. Nie poucza koleżanki co do manier, może natomiast wspomnieć, że mama nie lubi, jak dzieci jedzą w dużym pokoju. Gospodyni nie zostawia swego gościa samemu sobie, by samotnie oddać się układaniu pasjansa na komputerze. Gość z kolei powinien zaoferować pomoc w sprzątaniu po skończonej zabawie, ale jeśli tego nie zrobi, nie zmuszajmy go to tego.(...)

 

Powrót