Wanda Półtawska

By rodzina była Bogiem silna...

Kategoria  rodzina, rodzice

Edycja św. Pawła
Cena 12.90 zł

ISBN 978-83-7168-643-6
159 stron
format 120x160x10 mm
oprawa miękka
wydane Częstochowa 2003 r.
waga 0.130 kg
nr kat. Rhema 00531

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Nakład wyczerpany!



Pokaż koszyk

Notka

BIBLIOTEKA DNIA PAŃSKIEGO 17
"Podczas specjalnej audiencji u Jana Pawła II dla członków Papieskiej Rady do spraw Rodziny (...) biskup Stanisław Stefanek podziękował Ojcu Świętemu za List do Rodzin, a Ojciec Święty na to: "Nie dziękujcie, tylko czytajcie!". Czy ludzie czytają dokumenty papieskie? Co rozumieją i co realizują w codziennym życiu?" - napisała w swojej książce, której treścią są rozważania "na kanwie" Listu do Rodzin, Wanda Półtawskca.
Ojciec Święty napisał ten niezwykły List, by spotkać się w ten sposób ze wszystkimi rodzinami świata przed i w Roku Rodziny (19,94). I chociaż od opublikowania Listu minęło kilka lat, to treści w nim zawarte są nadal aktualne. Aktualne są również, oparte na papieskim przesłaniu rozważania Wandy Półtawskiej. I jak wszystkie jej teksty - barwne, pełne emocji, a przede wszystkim Bożej, uzdrawiającej człowieka Prawdy.

Fragment tekstu

(...)
Miłość i troska o wszystkie rodziny
(...) zagłusza się ludzkie sumienie, zniekształca się to, co prawdziwie jest dobre i piękne, a ludzką wolność wydaje się na łup faktycznego zniewolenia (List do Rodzin, 5).
Ojciec Święty nawołuje do modlitwy za te rodziny, które w Familiaris consortio nazwane zostały "nieprawidłowymi", i mówi o nich: "(...) trzeba, ażeby czuły się ogarnięte miłością i troską ze strony braci i sióstr" (str. 9). To rozdzielenie miłości i troski wskazuje jakby na pewną odmianę miłości; chodzi nie tylko o miłość, ale także o troskę, choć zasadniczo troska powinna należeć do cech miłości - miłość musi się wyrażać troską o kochaną osobę. Pojęcie "troska" zawiera w sobie akcent zaangażowania nie tylko uczuciowego - to coś więcej niż opieka, niż staranie się, to ma być przejęcie się losem tego, kto potrzebuje pomocy, kto sam sobie nie radzi. W potocznym języku troska oznacza także pewien smutek, przejęty troską o kogoś drugiego człowiek nie może się cieszyć - współczuje z tym drugim i przeżywa też pewien ból. Przeciwieństwem troski jest obojętność wobec losu drugiego człowieka, pewna - jak się nieraz mówi - "znieczulica". (...)

 

Powrót