Michel Quoist

Bóg mnie oczekuje

Kategoria  młodzież

Wydawnictwo Sióstr Loretanek
Cena 7.30 zł

ISBN 83-86851-62-7
151 stron
format 120x200 mm
oprawa miękka
wydane Warszawa 2003 r.
waga 0.152 kg
nr kat. Rhema 00440

Do każdej przesyłki
dołączamy prezent!

Nakład wyczerpany!



Pokaż koszyk

Notka

MICHEL QUOIST (1921-1997), francuski ksiądz, którego książki, tłumaczone na wiele języków, osiągnęły łączny nakład prawie osiem milionów egzemplarzy, był jednym z najbardziej znanych autorów religijnych we Francji i na świecie.

Tajemnicę jego sukcesu stanowi autentyczność świadectwa. W słowach prostych i ożywczych jak źródlana woda mówi o swojej wierze i wierze tych, którym jako duszpasterz towarzyszył w poszukiwaniu Boga. Książka Bóg mnie oczekuje jest zbiorem praktycznych ćwiczeń poszukiwania obecności Chrystusa, który czeka na nas w wirze codziennego życia wśród niepokojów i zasadzek, jakich nie szczędzi nam współczesność.

Spis treści

Aby lepiej zrozumieć ducha tych rozważań
Gdyby Jezus Chrystus czytał gazetę
Ziemia jest chora z powodu człowieka
Była to osobowość wyjątkowa
Od uśmiechu handlowego do uśmiechu chrześcijańskiego
Co to znaczy dzisiaj kochać swego brata
Dzieci Boże chodzą do szkoły
Za dużo jest takich, którym pozwala się spać
Moi rodzice rozwiedli się
Po śladach Boga w świecie
Za bardzo się poświęcamy
Panie, uczyń mnie bardziej bojowym!
Dziecko, które się zachwyca
Być na obraz Boga-relacja, dar, miłość
Miejsce dla wszystkich ludzi w "hotelami" świata
Jesteśmy przeciążeni
Nasza córeczka stała się dziewczyną
Inny przede mną
Mój mąż nie jest chrześcijaninem
Środek uspokajający - cud
Nasi zmarli żyją

Wstęp

Aby lepiej zrozumieć ducha tych rozważań

Człowiek szukający Boga
Drodzy moi czytelnicy, długi czas darzyłem sympatią wyrażenie "szukający Boga". Przede wszystkim dlatego, że przypominało mi ono moją własną drogę, kiedy to jako młody chłopak zaangażowany w pracę zawodową usilnie szukałem sensu własnego życia poza tym wszystkim, czego uczono mnie o religii. Także poza praktykami religijnymi sprzed Soboru, które stanowczo wewnętrznie odrzucałem. Bardzo szybko zrozumiałem, że nie szukałem jakichś wielkich idei, jeszcze mniej moralności, lecz szukałem Kogoś.
Otóż ten Ktoś, kogo pragnąłem znaleźć, nie miał oblicza Boga, o którym mnie uczono, ani oblicza Kogoś, kogo -jak mi się wydawało - rozumiałem. Wyobrażałem to sobie i odkrywałem powoli MIŁOŚĆ, pełną Miłość, a więc Boga, który nie zajmuje się tylko grożeniem zakazami i karaniem.

Fragment tekstu

(...)

Gdyby Jezus Chrystus czytał gazetę


Każdego dnia czytam gazetę, bo chcę znać wydarzenia. To obowiązek. Jestem o tym przekonany i chętnie powtarzam to wszystkim dookoła. W tej dziedzinie, podobnie jak w wielu innych, wyrobiłem sobie dużą wrażliwość. Nie jestem obojętny na wydarzenia świata. Przeciwnie, ukształtowałem własne opinie i mogę o nich dyskutować.

Ale nagle odkryłem, że nie powinno być dużej różnicy między moim -jako chrześcijanina - sposobem czytania gazety, a sposobem jakiejkolwiek innej osoby. Rozumiem dobrze, że jeśli powinna się tu pojawić jakaś różnica, to polega ona na wewnętrznym nastawieniu. Ten bowiem, kto autentycznie żyje wiarą, nie może patrzeć na świat jedynie zwyczajnym ludzkim spojrzeniem.

- Gdyby Jezus przyszedł do nas dzisiaj (cóż to znaczy dwa tysiące lat w historii ludzkiej!), w jaki sposób czytałby On gazetę? Jest pewne, że czytałby. Jakżeby mógł nie interesować się nowinami ze świata? Czyż mógłby nie otwierać codziennych listów przychodzących od ludzi z nowinami o ich braciach z całej ziemi?

- Myślę, że szukałby najpierw wiadomości najpewniejszych, tych, które zawierałyby najmniej emocji i bardziej respektowałyby prawdę, którą kocha.
Ale co przedstawiałyby dla Niego owe "nowiny", pochłaniane codziennie przez miliony ludzi żądnych wiedzy? Ciąg ludzkich wydarzeń przykrych, radosnych, zniechęcających, śmiesznych, przerażających?... Temat do dyskusji, westchnień, pasji, uraz?...
Odkrywałby to wszystko, ale poza tym kłębiącym się życiem widziałby królestwo swego Ojca rozwijające się lub niszczejące. Czytając dziennik, Jezus czytałby wiadomości o królestwie: Czym stają się moi bracia, którzy są moimi żywymi członkami? Na jakim etapie znajduje się kształtowanie mojego Ciała? Jakie były przeszkody, niepowodzenia, osiągnięcia?
I czytając gazetę, Jezus modliłby się do Ojca.

- W rzeczywistości ludzkość nie ma wielu historii, np. historii świeckiej i historii świętej.
Człowiek nie ma wielu rodzajów życia, życia ludzkiego i życia chrześcijańskiego.
Jest tylko jedna historia i tylko jedno życie, gdzie to, co doczesne i to, co duchowe, odmienne w swej istocie -jeśli mamy używać prawidłowych określeń - jest nierozdzielnie związane w sercach synów Bożych.
Dla kogoś, kto żyje wiarą, to znaczy, kto nauczył się patrzeć jak Jezus Chrystus, dane jest widzieć w wydarzeniach ich wieczny wymiar.

(...)

Strona redakcyjna

Tytuł oryginału DIEU M'ATTEND

Copyright by Les Editions Ouvrieres, Paris 1993
Copyright for Polish edition
by Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 1999

Redakcja
s. Jolanta Chodorska

Opracowanie graficzne Krzysztof R. Jaśkiewicz

Na okładce
fragment fresku Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej

Za zgodą Kurii Diecezjalnej Warszawsko-Praskiej
z dn. 8 VII 1993 r. nr 1268/K/93

ISBN 83-86851-62-7

Drukarnia Loretańska
ul. L. Żeligowskiego 16/20 04-476 Warszawa

 

Powrót