Właściwie bohaterem opowiadania Marii Spiss jest Całun Turyński, czyli - jak się powszechnie mniema - płótno pogrzebowe Jezusa przechowywane obecnie w Turynie. Trzy postacie powieści to świadkowie tego płótna, w jakiś dziwny sposób wplątani w dzieje Całunu. Owo wplątanie staje się dla nich potrzebą dawania świadectwa o tym płótnie. Mówiąc inaczej - zostają oni jakby ogarnięci promieniowaniem wizerunku na płótnie. To wpływa na ich życie i działanie.
Postaci powieści to postaci historyczne. Małgorzata de Charnay przechowywała płótno jako skarb rodzinny, wystawiając je w różnych zamkach we Francji, a w końcu przekazała je Ludwikowi, księciu sabaudzkiemu. W roku 1694 błogosławiony Sebastian Valfre, kapłan piemoncki już wówczas cieszący się opinią świętości, dokonał reparacji płótna. W maju 1898 roku turyński adwokat i miłośnik fotografii Secondo Pia wykonał pierwszą fotografię Całunu, która zapoczątkowała badania naukowe płótna trwające do dziś.