(...)
Cieszyć się z cieszącymi i płakać z płaczącymi
- jest to wyraz prawdziwej miłości bliźniego.
Autentyczną wspólnotę tworzą ludzie, którzy się wzajemnie kochają i jednoczą na dobre i na złe. Takim środowiskiem jest przede wszystkim rodzina. Rodzice przeżywają radości i smutki swoich dzieci, nawet gdy są już dorosłe i tworzą własne rodziny. Są to też relacje między dziadkami a wnukami - i odwrotnie. Podobne wspólnoty powstają również przez dobrowolne zrzeszanie się ludzi dla wspólnych celów.
W czasach globalizacji dzięki środkom społecznego przekazu, zwłaszcza telewizji, wszyscy możemy uczestniczyć w radościach i dramatach innych ludzi. Możemy "cieszyć się z cieszącymi i płakać z płaczącymi" (por. Rz 12, 15).
Czy o tym pamiętamy?