Niedawne odkrycie Wielkiego Kataju albo Państw Tybetu
Antonio de Andrade SJ
notka:
Gdy Portugalczyk o. Antonio de Andrade (1580-1634) przybył z Lizbony do Goa w październiku 1600 r., z zapałem oddał się pracy misyjnej. Niebawem dotarły do niego wiadomości od kaszmirskich i ormiańskich kupców, jakoby w nieznanej krainie zwanej Tybet znajdowała się liczna gmina chrześcijan. Ta myśl nurtowała go odtąd do tego stopnia, że nie pytawszy przełożonych o pozwolenie, podjął niebezpieczną i. pełną trudów wyprawę przez Himalaje. W 1624 dotarł do miasta Caparang (tyb. Rtsa hreng lub Rtsa brang; na mapach: Tsaparang, stolicy zachodniotybetańskiego królestwa Guge.
W roku następnym powrócił do Caparangu i założył pierwsza stację
misyjną w Tybecie. [...] Jego gorące pragnienie szerzenia czystej, "nie skażonej bałwochwalstwem wiary, kazało mu najpierw patrzeć na buddyzm tybetański jak na osobliwie spaczoną religię chrześcijańską i prowokowało do wygłaszania przy każdej okazji płomiennych pouczeń i kazań, mających "przywieść sfałszowaną błędami wiarę do jej szczerości". Jednak, po pewnym czasie, podobnie jak św. Franciszek Ksawery, o. Antoni doszedł do przekonania, iż wiara Tybetańczyków nie jest bynajmniej tożsama z wiarą
w "Boga prawdziwego", lecz jest to wiara pogańska. Ojca Antoniego.