(...)
Po spotkaniu Adrienne z Balthasarem oboje nabrali przekonania, że mają do spełnienia wspólną misję w Kościele i dla Kościoła. Odmienność ich pochodzenia oraz wykształcenia - nie stanowiąc w tym żadnej przeszkody - została potraktowana jako opatrznościowe przygotowanie do ich długoletniej współpracy. Intensywny, po części wyjątkowy kontakt - penitentki i spowiednika - zgodnie z zamierzeniem był zorientowany na służbę Kościołowi. Misja wymagała posłuszeństwa, i zarówno Adrienne jak i Balthasar uważali za swój obowiązek, by być posłusznym Głosowi Bożemu. Adrienne, której Balthasar wspomniał, że nowe powołanie może oznaczać wystąpienie z Towarzystwa Jezusowego, była głęboko przygnębiona tym, że będzie zmuszona zalecić mu taką alternatywę. Balthasar, dla którego Towarzystwo Jezusowe było "ukochanym nad życie domem", był gotów opuścić zakon, by nic nie stało na przeszkodzie wypełnieniu misji Bożej.
W tej rywalizacji wspaniałomyślności z solidarnością Adrienne zdecydowała się umrzeć, by nie obciążać zakonnika tym ciężarem. Balthasar jednak zakazał jej modlić się o własną śmierć. I tak rozpoczęła się długoletnia współpraca: "Twardej ofierze, której wymagała zmiana, towarzyszyła pewność ściślejszego służenia tej samej idei".