Matka
Tam za murem jest droga i szosa,
Która prosto prowadzi w niebiosa,
A przez niebo płynie wielka rzeka,
A tą rzeką, pamiętasz, z daleka,
Płyną białe ogromne okręta...
Syn
Pamiętam.
Matka
Tam za murem jest ogród irysów,
Liście srebrne, a płatki z jaspisu.
Biały tytoń, co pachnie o zmierzchu,
Gdy się idzie wieczorem tą ścieżką,
A w dzień trawa tam pachnie i mięta...
Syn
Pamiętam.
Matka
A pod drzewem, wśród kwiatów jabłoni,
Stoją: Zofia, Tadeusz, Antoni.
Mają białe niedzielne ubrania,
A na bryczce Jarosław i Hania,
A wśród nich ja stoję uśmiechnięta,
Czy pamiętasz, synu?
Syn
Nie pamiętam.
Chociaż czasem ze snu mnie obudzi
Cień i obraz osłabły jak echo,
Nie pamiętam już twarzy i ludzi,
Nie pamiętam twojego uśmiechu.
Mów mi, matko, o drzewach i krzakach
Tam za murem szumiących, za bramą,
Mów o gwiazdach, kamieniach i ptakac
Lecz o ludziach już nie mów, mamo.
(...)