(...)
Scena 1: Rozmowa Piotra
Piotr jest tuż przed rozmową, mającą zadecydować o tym, czy dostanie stanowisko kierownika magazynu. Bierze kilka głębokich oddechów, żeby uspokoić nerwy, i powtarza w myślach odpowiedzi, które przygotował. Piotr wie, że jest mniej doświadczony niż inni kandydaci, ale nawiązał dobre kontakty ze współpracownikami i wie, że sprawdziłby się na nowym stanowisku.
Piotr próbuje ukryć nerwy. Opiera się mocno o krzesło, wyciąga nogi w sposób, który -jak uważa - ma budzić zaufanie do niego, wreszcie, aby powstrzymać nerwowe drżenie rąk składa palce w figurę przypominającą strzelistą wieżę kościelną.
Gdy Piotr wyszedł z pokoju, jeden z dwóch rozmawiających z nim ludzi mówi: "Wyglądał arogancko, jakby myślał, że jest nadzwyczajny. Nie uważam, aby sprawdził się na tym stanowisku".