Zrodlo - informacje o książce

Pasja w wizji wielkiej mistyczki i stygmatyczki Anny Katarz. Emmerich

Anna Katarzyna Emmerich

fragment tekstu:

(...)
11. Pojmanie Pana
Właśnie, gdy Jezus wyszedł z trzema Apostołami na drogą między ogrodem Getsemańskim a Oliwnym, pojawili się z drugiej strony na 20 mniej więcej kroków żołnierze z Judaszem, którzy z początku nawet nie zobaczyli Pana, tak zajęci byli kłótnią. Judasz mianowicie chciał sam bez żołnierzy przystąpić do Jezusa, niby jako przyjaciel, a oni mieli później jakby zupełnie przypadkowo, wyskoczyć i pojmać tego, którego on pocałuje. Lecz żołnierze, przytrzymawszy go, zawołali: "Poczekaj, bratku! nie puścimy cię od nas, dopóki nie dostaniemy w ręce Galilejczyka!" Wtem spostrzegli ośmiu Apostołów, którzy, zwabieni hałasem, nadeszli z ogrodu Getsemańskiego. Zawołali na czterech idących z tyłu siepaczy, by wzmocnić swe siły. Judasz, teraz dopiero spostrzegłszy tychże, chciał ich odprawić z powrotem i znowu rozpoczął o to kłótnię. Tymczasem trzej Apostołowie rozpoznali przy świetle pochodni, co to za jedni, ta banda zbrojna, więc Piotr, chcąc użyć siły do ich odparcia, zawołał: "Panie, owych ośmiu z Getsemani są tam na przedzie, zatem dalej, uderzymy na tych oprawców!" Jezus jednak kazał mu zachować spokój i cofnął się z nimi parę kroków za drogę na murawę. Judasz, widząc jak mu pomieszano szyki, złościł się ogromnie i sarkał. Na to z ogrodu wyszło czterech uczniów i przystąpili, pytając co ma znaczyć ta kłótnia i zgiełk. Judasz więc zwrócił się zaraz do nich, zaczął ich zagadywać i chciał bardzo jakoś się wykręcić z tej całej sprawy, ale straż go nie puszczała. Czterej ci uczniowie byli to Jakub Młodszy, Filip, Tomasz i Natanael. Ten ostatni, a także jeden z synów Symeona i wielu innych uczniów, przybyli tu, częściowo jako posłowie od przyjaciół Jezusa do ośmiu Apostołów w ogrodzie Getsemańskim, częściowo sprowadziła ich trwoga i ciekawość. Oprócz tych czterech krążyli i inni w oczekiwaniu, w każdej chwili gotowi do ucieczki.
Jezus tymczasem zbliżył się na kilka kroków do żołnierzy i zapytał głośno i poważnie: "Kogo szukacie?" - "Jezusa z Nazaretu" - zawołali przywódcy. A Jezus rzekł: "Jam jest!" Zaledwie wyrzekł te słowa, a żołdacy, jakby kurczem gwałtownym ogarnięci, rzucili się w tył i upadli na ziemię. Judasza, stojącego w pobliżu, zmieszało to jeszcze bardziej.

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót