Zrodlo - informacje o książce

Mini przewodnik po modlitwie

ks. Sebastian Nieznaj

fragment tekstu:

(...)
Modlitwa bliska życiu
Są tacy, dla których słowo modlitwa kojarzy się jednoznacznie ze słowem: nuuudaaaaaa! Mogliby pewnie zawsze z grymasem na twarzy reagować na Kościół, Boga czy przykazania.. Chyba znasz takich? Ja, owszem, spotkałem... i widzę, że większości z nich brakuje, poza wiarą, doświadczenia samego życia. Nie dziw się! Oni po prostu nie wiedzą, co to znaczy naprawdę żyć. Na słowo życie odpowiedzieliby tak samo: nuuudaaaaaa!
Jasna Góra, czerwcowy słoneczny dzień, plac przed wałami, Kongres Odnowy w Duchu Świętym, Tysią-ce ludzi - chrześcijan. Wcale się nie nudzą. Nie mają komputera, komórki schowane; śpiewają, czasem wznoszą ręce, niektórzy nawet trochę tańczą, mówią coś na głos. Skupienie i radość... Znaczna część z nich przyniosła duży bagaż życiowy (nie w plecaku). Szukają pociechy i siły. Pan działa z mocą. Nie nudzą się. Modlą się. Jest im dobrze ze sobą i z Jezusem. W kościele parafialnym rzadko ktoś zatańczy na Mszy Świętej. Jest raczej sztywno... Radość jest ukryta głęboko w sercu. Trzeba się "dokopać", aby zobaczyć ten skarb.
Modlitwa i twoje życie są jak dwie złożone ręce. Modlitwa i twoje życie są jak bliźniacze gałęzie
z jednego pnia - Stwórcy. Modlitwa i twoje życie są jak para oczu, uszu lub dwie półkule mózgu. Dość porównań. Nie oddzielisz nigdy życia od modlitwy. Albo lepiej: jeśli to zrobisz, poniesiesz klęskę duchowej i życiowej schizofrenii!
BÓG WCHODZI W TWÓJ LOS PRZEZ MODLITWĘ
Józek, starszy pan po pięćdziesiątce, codziennie rano chodził na Mszę Świętą. Pewnego dnia spotkał znajomego sprzed lat, który miał wiele tytułów przed nazwiskiem, a ciągle był smutny i szukał swego miejsca:
- Józek, jak cie pamiyntom to, co dziyj chłodzis do kościoła. MOS na to siły i cas?
Józef uśmiechnął się pogodnie i powiedział:
- A chłodzę akurat po to, żeby mieć siłe. Casu teros tes mi niy brakuje. Wiys dobrze ze łowdowiołek jak dziecka małe były. Sześcioro ik mom. Tela kiela jes dni w tygodniu. Kozdy dziyj modliłek się za jedno. Modlym sie z resztom do teraźnia za nik, łocios jus sie pozynili. Modlitwa dawała mi siłe, zebyk móg podołać tymu. A niy było to łatwe.
- Nale tydziyj mo siedym dni. Spewnościom w niedziele prosis Boga ło łaski dlo siebie?
Józek znów się uśmiechnął:

strona redakcyjna

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót