Zrodlo - informacje o książce

Ojczyzna - wyzwania na przełomie wieków

ks. Janusz Nagórny

fragment tekstu:

(...)

Maryjny wymiar życia Polaków

(...)

MATKO KOŚCIOŁA
- Niech w naszej Ojczyźnie będzie miejsce dla Kościoła!

W miniony poniedziałek w święto Maryi - Matki Kościoła przypomnieliśmy sobie tę prawdę, że macierzyńska miłość i opieka Maryi rozciąga się nie tylko na każdą i każdego z nas z osobna, ale także na Kościół jako całość. Jednocześnie patrząc na Maryję obecną w Wieczerniku Zesłania Ducha Świętego i modlącą się wraz z Apostołami, prosiliśmy Ją, aby była obecna w modlitwie Kościoła dzisiaj, aby wspierała swoim wstawiennictwem posłannictwo Kościoła również w dzisiejszym świecie. Zatroskani o losy naszej Ojczyzny prosiliśmy i nadal prosimy Maryję jako Matkę Kościoła o owocną misję Kościoła w Polsce. W tej prośbie skierowanej do Maryi - Matki Kościoła proponuję, byśmy modlili się także o to, by w naszej Ojczyźnie było odpowiednie miejsce dla Kościoła. Odpowiednie - wcale nie znaczy, że uprzywilejowane, lecz takie, które pozwala Kościołowi wypełnić jego posłannictwo na miarę tego, do czego został ustanowiony przez Chrystusa i do czego jest wezwany mocą obdarowania Duchem Świętym.
Matka Kościoła i zarazem Królowa Polski jest wciąż obecna w polskim "wieczerniku dziejów". To ten "wieczernik dziejów" wskazuje na miejsce Kościoła w życiu narodu, w życiu naszej Ojczyzny. Można by teraz przywoływać wiele faktów historycznych, które tę obecność i tę rolę Kościoła w naszych dziejach potwierdzają. Ale dla większości słuchaczy Radia Maryja są to sprawy znane, a ograniczenie czasu antenowego zmusza mnie do ukazania tylko tej ogólnej perspektywy, tym bardziej że nie chcę zatrzymywać się na przeszłości.
Mogę się tylko pytać - niejako retorycznie - czy w ogóle istniałaby dzisiaj Polska jako państwo niepodległe i czy przetrwałaby duchowa suwerenność narodu, gdyby nie Kościół katolicki i czy możliwe byłoby obalenie systemu totalitarnego, jakim była PRL, bez Kościoła, bez tej "niszy wolności", jaką ocalił nasz Kościół wbrew wszelkim drastycznym ograniczeniom ze strony systemu komunistycznego?
A jednak w ostatnich latach - jak wskazuje na to choćby dyskusja wokół konkordatu - kwestionuje się na różne sposoby miejsce i rolę Kościoła w obecnej rzeczywistości naszej Ojczyzny. Przyzwyczailiśmy się do tego, że to kwestionowanie płynie ze środowisk, które można by nazwać "pogrobowcami komunizmu", ale to określenie jest i tak dla nich zbyt pochlebne, bo oni sami nie uznali jeszcze tamtego systemu za rzeczywiście pogrzebany. Natomiast niektórzy z nas ze zdziwieniem patrzą, jak podobne kwestionowanie miejsca i roli Kościoła płynie ze środowisk zwolenników demokracji liberalnej. Nie wolno jednak zapominać, że obydwa te środowiska łączy jedno całkowicie fałszywe - związane z ideologią oświeceniową - przekonanie, że religia, że wiara jest prywatną sprawą każdego człowieka. Dlatego też w życiu społecznym nie widzi się miejsca dla Kościoła jako rzeczywistości wspólnotowohierarchicznej, a jedynie dopuszcza się na zasadzie "łaskawego", "tolerancyjnego" przyzwolenia uczestnictwo poszczególnych katolików z wyraźnym jednak żądaniem, by to uczestnictwo odbywało się na zasadzie nie ujawniania swoich przekonań religijnych, gdyż naruszałoby to rzekomo neutralność światopoglądową państwa, tak jakby taka neutralność była w ogóle możliwa i nie oznaczała nic innego jak wzmocnienie ideologii ateistycznej.

(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót