Zrodlo - informacje o książce

Pierwsza Komunia Święta wielkim świętem rodziny - propozycje kazań,...

praca zbiorowa

fragment tekstu:

(...)

"ABY RODZINA BOGIEM SILNA BYŁA"

"Mówcie dzieciom o Bogu, a gdy dzieci wasze dorosną Bóg powie im o was..."
(zasłyszane)

"Różne bywają rodzinne domy. Jawią się we wspomnieniach i kojarzą z ciepłem domowego ogniska, albo też z perspektywy czasu oceniamy je krytycznie dostrzegając ich mankamenty i braki. Niezależnie od tego, jaki by nie był ten obraz, zawsze się go trochę idealizuje. I jeśli nawet ocena jest krytyczna, to bardziej podnosi się jego blaski niż cienie. Im człowiek starszy tym chętniej wraca do chwil własnego dzieciństwa, miejsc rodzinnych i swego rodzinnego domu. Takie powroty mają głębokie uzasadnienie. Szukamy bliskości, o którą tak trudno we współczesnym świecie. Żyjąc w ustawicznym zagrożeniu zaczynamy rozumieć, że rodzinny dom gwarantował bezpieczeństwo, opiekę i tyle innych dobrych rzeczy. Rodzinny dom był jednak przede wszystkim pierwszą szkołą życia. W nim uczyliśmy się składać ręce do modlitwy, nawiązywaliśmy pierwsze kontakty z otoczeniem, stawialiśmy pierwsze kroki, podejmowaliśmy zadania na miarę dziecięcych możliwości. Zawsze można było mieć pewność, że najbliżsi pomogą, ojciec, matka podniosą z upadku, brat, siostra jeśli zajdzie potrzeba umyją nieporadne umorusane dłonie..."
Dziś tworzycie własny dom. Żona, mąż, dzieci, w końcu po kilku latach własne mieszkanie, z trudem kupiony samochód. Idziecie do pracy, dzieci do szkoły. A kiedy wracacie wieczorem zmęczeni, marzycie o chwili spokoju, o który tak trudno. Nurtuje was wiele spraw, wiele zmartwień, przeplecionych z drobnymi chwilami radości, ciągle coś trzeba załatwić, gdzieś pojechać, komuś pomóc.

Rodzina, nasza rodzina, jaka ona jest?
Młodzi, dziewiętnastoletni uczniowie jednej z krakowskich szkół mówili m.in. tak: "Gdyby ludziom zadać pytanie jaka jest recepta na szczęśliwą rodzinę, to część mogłaby odpowiedzieć, że pieniądze. Majętność rodziny równa się jej szczęściu. Inni mogliby powiedzieć, że szczęśliwa rodzina to rodzina tzw. pełna, dwoje rodziców, dwoje dzieci. To też nie do końca prawda. Widziałem rodziny, w których dzieci, mając oboje rodziców, nie mogli na nich liczyć. Widziałem też rodziny, gdzie brakowało mamy lub taty, lecz tam każdy próbował zastąpić innym brak danej osoby. Razem spożywali posiłki, razem się modlili, nikt nigdy nie był sam. Każdy z nich mógł liczyć w trudnych chwilach na drugą osobę. I właśnie na tym polega recepta na szczęśliwą rodzinę. Jeśli każdy z nas będzie dawał od siebie ciepło i będzie oparciem dla pozostałych członków rodziny, to uzyskamy to, czego każdy z nas pragnie: szczęśliwą i kochającą rodzinę" (Łukasz, lat 19).

(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót