Zrodlo - informacje o książce

Żyć w głębokiej relacji z Bogiem

Wilfried Stinissen OCD

fragment tekstu:

(...)
Dzięki wierze znamy Boga

Wielką jest rzeczą wiedzieć, że Bóg jest, i poznać kim On jest. Bóg zawsze fascynował człowieka, a człowiek zawsze wiedział albo wyczuwał, że istnieje wyższa siła, od której jest uzależniony i która decyduje o jego losie. Jednak gdzie jest i kim jest ta siła? Czy jest przerażająca, czy miła, czy możemy czuć się z nią bezpiecznie czy budzi lęk, czy jesteśmy wydani na jej kaprysy i zachcianki czy ogarnięci miłosną troską?
Nigdy nie otrzymalibyśmy pewnej i ostatecznej odpowiedzi na te pytania, gdyby sam Bóg nie przyszedł w Jezusie Chrystusie i nie pokazał nam, kim jest. To coś niesłychanego, niewiarygodnego, że ta wyższa siła, która wydaje się być tak daleka i tak niedostępna, pewnego dnia przyszła na ziemię, tak konkretnie i namacalnie, że człowiek mógł ją widzieć, z nią rozmawiać, słuchać, jak mówi, dotykać jej i... zabić ją.
Odtąd dla człowieka łatwa się stała wiedza o tym, kim jest Bóg, czego od nas oczekuje i czego my możemy oczekiwać od Niego. Przez Jezusa Bóg mówi wyraźnie o sobie i swoich planach wobec nas, a Jego słowom towarzyszą cuda i znaki, które pokazują że prawdziwie to On przemawia. Przyjmujący te Boże słowa po owocach pokazują, że naprawdę Bóg przemówił przez Jezusa
Radość wiary i że On mówi prawdę. Franz Gregoire, mój profesor od filozofii religii z Louvain, mawiał, że istnieją dwa namacalne dowody na istnienie Boga i prawdziwość chrześcijaństwa, mianowicie: doświadczenie mistyków i heroiczna miłość bliźniego wielu chrześcijan. Dowód jest tym bardziej przekonujący, że często to właśnie mistycy okazują tę heroiczną miłość. Matka Teresa z Kalkuty bardziej świadczyła o Bogu i chrześcijaństwie niż liczne traktaty teologiczne.
Nam chrześcijanom powinno więc łatwo być radosnymi i wdzięcznymi i żyć w wiecznym zachwyceniu i podziwie. Powinniśmy umieć śpiewać wdzięcznym głosem i wdzięczną duszą: "Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy?" (Pwt 4, 7). Jednak historia pokazuje, że w praktyce to nie było i nie jest takie proste.
Właśnie w naszych czasach wydaje się, że trudno jest wierzyć w Boga i w Jezusa Chrystusa. Kardynał Ratzinger niedawno wskazał, że centralnym problemem wiary w naszych czasach jest wszędzie pojawiający się relatywizm. Nie wierzy się już w powszechną prawdę. Któż ośmieli się twierdzić, że znalazł prawdę, że ma rację. Czy nie jest arogancją twierdzić, że w tak subtelnych sprawach wie się coś więcej od kogoś innego? Czy nie powinniśmy w końcu stać się bardziej tolerancyjni? Czy nie powinniśmy nawiązać dialogu z ateistami i innymi religiami bez wyrażania uprzednich sądów? Czy punkt widzenia innych ludzi nie zasługuje na ten sam szacunek, co mój własny? Czy dialog nie zakłada, że ktoś drugi powinien mieć równie wiele albo nawet więcej racji ode mnie?(...)

strona redakcyjna

spis treści (lub początek spisu treści)

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót