Zrodlo - informacje o książce

W trosce o sumienie

ks. Edward Staniek

fragment tekstu:

(...)

Dramat grzechu
Ile razy mamy do czynienia ze zwycięstwem egoizmu nad sumieniem, tyle razy mamy do czynienia z grzechem. Jest to sięganie po owoc zakazany, najczęściej po jakąś formę przyjemności, doraźną korzyść, z pominięciem rozróżnienia między dobrem i złem. Z poprzednich rozważań jasno wynika, że jest to zawsze cios wymierzony w sumienie, to rana, która krwawi, a jeśli te cięcia są ponawiane, może dojść do zamordowania sumienia.
Każdy zatem grzech jest stratą, a nie zyskiem. Człowiek szkodzi samemu sobie. Jak w naszym organizmie istnieje tajemniczy zmysł samoobrony, a zniszczenie go czyni organizm nieodpornym na choroby i prowadzi do ruiny, tak w życiu moralnym sumienie natychmiast reaguje bólem na złe czyny, domagając się ich naprawy. Jak człowiek, nie licząc się z prawami organizmu doprowadza do choroby, a nawet śmierci, tak nie przestrzegając praw sumienia może doprowadzić do duchowej śmierci.
Grzech jest zawsze lekceważeniem Boga, który przez sumienie mówi do człowieka, ale jest również niszczeniem dzieła Bożego. Człowiek działa wtedy wbrew Bogu, na własną rękę, niszcząc siebie samego. Niszczy tym samym możliwość współpracy z Bogiem. Jeśli murarz, zamiast przyjść do pracy w określonym dniu i wykonać zaplanowane zadanie, upije się, to nie tylko szkodzi sobie, ale i przedsiębiorstwu, obciąża kolegów dodatkową pracą, nie wykonując swojego zadania, opóźnia oddanie do użytku obiektu. Odpowiedzialność jest nie tylko za upicie, lecz za wszystkie szkody wynikające z zaniedbania. Każdy człowiek jest pracownikiem Boga i grzech zawsze prowadzi do takiej dezorganizacji pracy zaplanowanej przez Stwórcę.
Jeśli robotnik zamiast wykonać to, co Bóg zaplanował, na własną rękę robi fuchę, to nie tylko jego sprawa, lecz i całego dzieła. Jego kradzież odbija się na całej budowie. W przedsiębiorstwie Boga wszystko jest dokładnie określone. Tu nikt nie może robić tak, jak się mu podoba. U Boga plany życia są opieczętowane, trzeba je dokładnie zrealizować.
Poważne nieposłuszeństwo Bogu jest równoznaczne z zerwaniem kontaktu z Nim. Spotkanie z Bogiem dokonuje się w sumieniu. To przez sumienie Bóg mówi do człowieka i przez sumienie człowiek mówi do Boga. Jest to zatem najistotniejsza więź decydująca o losach człowieka. Jeśli sumienie zostanie zniszczone, o spotkaniu nie ma mowy.
Nieposłuszeństwo sumieniu jest nieposłuszeństwem Bogu. Niewierność sumieniu jest niewiernością Bogu. Sumienie jest fundamentem zaufania i miłości, ono decyduje o odpowiedzialności człowieka. To w sumieniu Bóg jest obrażany lub wielbiony. W sumieniu też Bóg nagradza człowieka, udzielając mu pokoju, i w sumieniu go karze - wypełniając niepokojem.
Jeśli sumienie jest fundamentem zaufania i miłości -grzech, niszcząc tę miłość, obraża Boga. Niewierność sumieniu jest obrazą Boga, jak niewierność przyjaźni jest obrazą przyjaciela. Wprawdzie niewierność ta szkodzi przede wszystkim niewiernemu, lecz jego przyjaciel cierpi, została bowiem zniszczona więź między nimi. Cierpi również dlatego, że dostrzegając niewierność swego przyjaciela boleje nad nim. Tego rodzaju ból dosięga Boga.(...)

strona redakcyjna

wstęp (lub początek wstępu)

spis treści (lub początek spisu treści)

notka

Warning: mysqli_num_rows() expects parameter 1 to be mysqli_result, bool given in /chicago/linki2.php on line 44



Powrót